Madzia, no i .... wszystko ok
Jak po wizycie? Były lody ????
No jestem. Wszystko ok, dostalam zielone swiatelko od ginki. Mam co prawda jakies tam dwa miesniaki na macicy, ale nie powinny jakos bardzo przeszkadzac. w poprzedniej ciazy tez mialam jednego i bylo wszystko ok, wiec mam nadzieje, ze i tym razem pojdzie nam szybko i latwo, bez frustracji zadnych...nie wie..moze w lipcu zaczniemy....ostatnio nam szybko sie udalo, ale ginka mowi, ze czasem i kilka miesiecy trzeba czekac na zaciazenie...coz zobaczymy jak to bedzie. Tylko ta waga cholerana..moglaby byc jeszcze conajmniej 5kg nizsza, cholera jasna..no zobaczymy, moze jeszcze sie uda cos zbic.
Wczoraj kupilam dwie spodnice i dwie pary spodni. rozmiary sa iscie porabane...dwie jedna spodnica jest rozmiar 38, jedne spodnie 38, drugie spodnie 40 , a druga spodnica 42...i badz tu madry czlowieku...bez sensu zupelnie. a mojej niuniu kupilam okulary sloneczne i cieszy sie jak murzyn blaszka
Lody...zjadlam dwie galki:snickers i mon cherie...i snickers byl tak pyszny, ze chcialam isc po dokladke, ale wszlam najpierw do sklepu, i zobaczylam w przymierzalni moj brzuch i ochota mi odeszla..masakra
Dorcia, Aniu..no to macie wiesci jak wyzej
Gosiu, no czasowo jest strasznie..wczoraj praktycznie Amelki caly dzien nie widzialam, jak wrocilam, to szla spac
Magrolku, nio a czemu musisz czekac?
Kasiu, jak tam lody?
No to do dzieła
Jedzonko dobrze nie pamietam, ale chyba tak:
-chlebek z pasztetem indyczym- 200kcal
-cappuccino- 100
-bigos light- 200
-2 galki lodow- 200 (nie wiem ile liczyc kcal)
-jablko- 50
-ratatouille z kurakiem (malo)- 150
-serek 0,2% - 150
-5 malutkich tektur (po 20kcal sztuka) z jakims serkiem- 200
razem jakies 1250kcal i duuzo lazenia
Madzia, gin ma rację różnie to bywa z pierwszym dzieckiem poszło błyskawicznie (nieplanowo ) natomiast z drugim trwało to troszkę najpierw sprężaliśmy sie przez jakieś 4 miesiace i nic, potem odpuściliśmy sobie, bo pora roku nam nie pasowała i przy drugim podejściu za drugim razem Ze mną pracują dziewczyny, które starają się o drugigo dzieciaczka i nic im nie wychodzi
Dorcia, nie strasz mnie. nie wybrazam sobie takiej presji, ze musze zajsc w ciaze. to chyba odbiera cala przyjemnosc, a ginka mowila, ze nawet rok moze to trwac!!!
Powodzenia w zaciążaniu Madziu
No i niech będzie przyjemnie of kors
Oj, lody były pyszne, zresztą wczoraj popłynęłam troszeczkę, ale waga spadła, więc spoko
Boshe, Kasiu, ty to jakis fenomen jestes, tobie zawsze waga spada!! jak ty to robisz???
Madziu nie chcę straszyć.. ale niestety to prawda.. my pierwsze wspominki o dziecku zaczęlismy w marcu 2006.. a zaszłam w ciążę 2 lata później, co smieszne - po pierwszej konkretnej wizycie nt. badania niepłodności hehe
no ale trzymam kciuki zeby Ci się znów powtórzyło i zeby staranka były krótkie.. najlepiej pierwszy celny gol i juz lipiec.. to czekaj - urodzisz w kwietniu?
Zakładki