Pozdrowienia sobotnie
Świetnie poradziłaś sobie ze świętowaniem - mnie grill czeka jutro, ale planowany dietkowo Odpoczywaj przez weekend
Pozdrawiam
Grażyna
Pozdrowienia sobotnie
Świetnie poradziłaś sobie ze świętowaniem - mnie grill czeka jutro, ale planowany dietkowo Odpoczywaj przez weekend
Pozdrawiam
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Witaj Madziu !!!
Mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko w porzadku :P Wpdanij dzisiaj koniecznie na forum, bo jestem ciekawa co i jak u Pani magister
Zycze udanej niedzielki!!!
Buziaki :*:*
Dzien dobry Slonka kochane!
Jestem jeszcze u kolezanki, wiec napisze szybciutko o wczorajszym jedzonku....i grillu nastepnym..hihi....musialam sobie odbic 12 miesiecy meki...
Wczoraj zjadlam:
salatka owocowa- 200kcal
salatka warzywna z feta- 200kcal
grill: 1 kawalek mieska pieczonego, pol kielbaski, troszke salatki ziemniaczynej, troche greckiej, troche meksykanskiej z fasola czerwona, 1 malutki kawalek ciasta z rabarbarem, kuuuuuupe malin prosto z krzaka , 1 kieliszek szampana, 2 cukierki twarde, pol rozka slodkiego nadziewaneg jablkami- wiec znowu policze sobie 1000kcal, bo nie wiem dokladnie..mam nadzieje, ze nie wiecej.
Razem 1400, wiec jak na grila ok. a tych malin to tak sie nawcinalam, ze myslalam, ze pekne!! ale przepyszne byly!
Od jutra zaczynam sie ladnie pilnowac. Ale waga moze podskoczyc jutro, bo dostalam dzis okres (cholera! czemu to tak boli???). Ale skok bedzie tylko przejsciowy, mam nadzieje!
Poodwiedzam was wieczorkiem, skarby.
Paulynko: ty sie naprawde super trzymalas na dietce. Cieszy mnie, ze tak pomalu i rozsadnie bedziesz zwiekszala kalorie. bardzo madrze!
Yagnah jeszcze troszke wytrzymaj, slonko. dasz rade! juz niedlugo wakacji. a mieszkanie w gruzach...hmm..dobrze znam ten widok
Katsonku: wielkie dzieki za komplementy i pochwaly!
Grazynko: no, grile moga byc niebezpieczne, ale nie musza! mam nadzieje, ze dalas rade jakos nie przekroczyc mocno limitu.
Madzia gratulację, widzę, że Twój ślimak sunie sukcesywnie w prawą stronę
Ładnie się trzymasz 1400 Kcal, zdrowych rzeczy to ok moim zdaniem
Ja dziś też przesunęłam pasek o 0.5 kg w dół
Cześć Magda
Widzę że przyjemnie i smakowicie minął weekendzik, czasem można , mam nadzieję, że odpoczełaś Pani mgr a teraz do solidnej dietki bo już nie będzie wytłumaczenia, że stres, nauka i egzaminki .
Ja też obiecuje publicznie pilnowac nie przekraczania 1200 kalorii - może jak to napisze to będzie mi łatwiej, jakby co to pilnuj mnie Magda, i krzycz jak narozrabiam .
Miłego wieczoru i dobrej nocy.
Pomzie
hejka Madziu
widzę, ze buszujesz po forum, to wpadam z życzeniami DOBREJ NOCKI
własnie wróciłam ze spacerku i idę powoli spać, bo jutro wczesnie rano pobudka
buziaki Skarbie jak minęła niedzielka? odpoczęłaś, odreagowałaś? jak się czujesz
jak dietka?
do jutra Słonko!!
Ufff...ale sie zmeczylam tym pisaniem (poodwiedzalam was w waszych domkach), a tu duszno jak w saunie! juz nawet wentylator nie pomaga!
Podsumowanie dnia..hmm...moze niezbyt dietetycznego...za chwile. Bylam w gosciach u przyjaciolki, wiec nie chcialam wymyslac..tego nie jem..tamtego nie jem...ale od jutra znowu dieta pelna para! no i sport tez bedzie!!
Za tydzien przyjedzdzaja do mnie moi rodzice z moim bratem i pieskiem! Straszliwie sie ciesze, bo ja nie mam uropu, zeby ich odwiedzic. Tylko musze mame pilnowac, zeby mnie nie przekarmila tutaj!
Teraz jest mi jakos tak niedobrze...moze z przejedzenia..sama nie wiem. Okres tez dzis dostalam ( a myslalam, ze juz wczoraj!) i sie z takim bolem brzucha obudzilam, ze od razu mi sie humorek torche popsul. "te dni " podczas upalow, to naprawde udreka!
A teraz do rzeczy:
S: 2 male kromeczki chlebka wieloziarnistego z serkiem camembert - 250kcal
2S: 4 miski zelowe, 4 cukierki twarde- hmm...100kcal moze
O: potrawa indyjska z kurczakiem i ananasem + ryz - 350kcal
P: kawalek ciasta z rabarbarem kawa mrozona z bita smietana i lodami waniliowymi (wiem, wiem...ale wszyscy pili i jedli!!)- 400kcal
K: zapiekanka grecka z feta i oliwkami i peperoni- 200kcal
* drink brazylijski z rumem, limetkami i brazowym cukrem, 200gr malin- 300kcal
Razem: nio..tak 1600 wychodzi, bo ja tak zawsze zaokraglam te kalorie, bo mi sie nie chce rozdrabniac co do 1 kalorii...ale od jutra rezim 1000-1200
Yagnah: no, mam nadzieje, ze nadal bedzie sunal, jak nie to go troche w tylek kopne I gratuluje tobie przesuniecia paska znowu!
Freda: rzeczywiscie wynagarodzilam sobie ta meke! ale to jeszcze nie koniec..hihi..w koncu prawie rok sie meczylam, wiec jeden weekend mi nie starczy, zeby czuc satysfakcjie. Ale milo bylo sluchac tych wszystkich gratulacji
Pomzie: weekendzik naprawde byl mily i smakowity! i odpoczelam troche nareszcie! no, masz racje, teraz nie mam wytlumaczenia juz! A krzyczek to na ciebie bede, jak bedziesz niegrzeczna, pewnie, ze bede!! ...hihi
No, to zmykam troszke uprzatnac mieszkanko i do lozeczka, bo jutro znowu niestety do pracy
Hej Madziu
zaczyna się nowy tydzień a ja zyczę Ci, by był on super wyjątkowy i radosny no i dietkowy oczywiście, bo Twoja wymarzona waga coraz bliżej
moja niestety coraz dalej, bo znów trochę urosła.. no ale sama sobie na nią zapracowałam.. a teraz będę pracowała nad jej zmiejszeniem!
większa dyscyplinka + RUCH! Koniecznie jeśli tylko alergia mi pozwoli..
Madziu buziaczki, 3maj się dzielnie i radośnie
Zakładki