Emilka sytuację masz podobną do Zosi... Nie do pozazdroszczenia...ale trzymaj się, musi byc lepiej...W sumie to dobrze, ze z mężem macie takie same zinteresowania, jak trezba b ędzie wyjechać to razem będziecie szukać nowej pracy...
Emilko ja wiem, że nawet stres nie jest w stanie przeszkodzić Ci w chudnięciu...Ty jesteś silna babka
Pozdrawiam i czekam na wieści od lekarza. Buźka.
Zakładki