-
Emilko, na miły początek dnia specjalnie dla Ciebie kawa z cynamonem :P :P :P
-
Ledwo zipię dziś.
Obudziłam się z temperaturą 37.1 I tak tez się czuje. Słabo i niepewnie.
Rano poszłam do pracy. Niby nie powinnam, bo przecież na szkoleniu jestem. Chciałam z kierownictwem o zaistniałej sprawie porozmawiać. Niestety kierownictwo nie za bardzo jakoś miało mnie ochotę wysłuchać: jedno było zajęte, a drugiego nie było. No i wczorajsze przerażeni przeszło mi we wściekłość straszną. Bo jednak ta druga strona nie chce współpracować i rozwiązywać problemów, tylko je mnoży i rzuca kłody pod nogi. W czasie gry zmienia jej reguło, sama sobie zaprzecza, a rzeczywistość kreuje tak, ze to wszystko moja wina.
Szkolenie przetrwałam jakoś. Nie było ono porywające, ale wartościowe w treści. Bo to szkolenie z rodzaju twardego, a nie miękkiego. Tym razem pokazali nam narzędzia do zarządzania projektami. W sumie fajnie było
Trochę tylko szkoda, ze to już ostatnie szkolenie Ale i tak wiem, że powinnam sie cieszyć, ze mi sie przytrafiło. I się cieszę i korzystam.
Po oczywiście obiad. Ale jeszcze wcześniej na poprawę humoru małe zakupy ubraniowe.
Później wyjazd na działkę sprawdzić jak sie domek buduje. A buduję się i to pięknie. Zresztą same zobaczcie.
Królik napojony lekiem, ja poćwiczona całe 50 minut, pranie zrobione, mięso się piecze. Ni i chyba mogę sie z książka położyć.
-
O, jak ładnie domek stoi a Ty razem z nim :P :P :P :P :P :P
Pewnie teraz leżysz albo siedzisz zagłębiona w lekturze, więc miłego czytania Emilko
-
Dziś wstałam z tem 37.2 Nie mam pojęcia co sie dzieje. Chyba potrzebuję odpocząć i przestać sie denerwować.
Dzień jakotaki. Pomału przechodzi mi przejmowanie się.
Swoją rolę odgrywa też to, ze jeszcze tylko godzina w pracy
Plany na popołudnie napięte i wypełnione po brzegi dużą ilością małych-różnych-i-innych pierduł do zrobienia.
Dostałam dziś telefon, ze sanepid chce mnie przebadać na obecność ciał p/różyczce. Zgodziłąm się, a co mi tam. Moze sie jeszcze przyda.
-
Emila jaka z Ciebie zorganizowana dziewczyna, super.
Pracą nie warto sie przejmowac, szkoda zdrowia i nerwów...
Z domkiem za bardzo nie jestemw temacie... zdecydowliscie sie na budowe domu?
Sciskam !
-
Gosia: nie budujemy. to tylko moi teściowie domek letniskowy zmieniają.
Połowę planu już zrobiłam, tzn:
w szafie posprzątałam
obiad zjadłam (2 plastry schabu pieczonego zapieczone z serem light + dużo oliwek)
zakupy zrobiłam częściowo
podłogo zamiecione
naczynia pozmywane
rachunkowo nie zalegam
płyn do soczewek zamówiony
pogoniony jeden allegrowicz
pranie wstawiłam
a nadprogramowo to jeszcze kawę wypiłam i zjadłam batona sojowego.
Teraz lecę do bankomaty, po kawę i wracam sobie do domu poćwiczyć.
-
Chyba daję zły przykład
Musze z nim poważnie pogadać.
Przecież waga to nie wszystko
-
Och jaki słodki Król
Emilko, i jak się ćwiczyło? :P
Buziaki zostawiam i lecę myć głowę
-
Witam, przypadkowo zajrzałam tutaj i co zobaczyłam Zdjęcia króliczka Uwielbiam króliczki, dlatego ja też mam takiego futrzaczka Zuzię
Pozdrawiam właścicielkę topiku
-
Kasiu: nie ćwiczyło się. Nie dałam rady niestety Przeszłam sie sporo za to.
Bridrose: witam i zapraszam częściej.
Dzisiaj znowu problemy ze spaniem. Od 1:05 już praktycznie nie spałam. NIe marzę więc o niczym innym jak pójście do domu. Całę szczęście dzień płynie dość szybko. Minusem jest to, że za dużó się dzieje i masę mam pracy.
Chciałam sobie wziąć na nastęną środę urlop, ale nic z tego - wizyta.
I bardzo przygotowań w związku z nią. Podwijam więc rękawy i zmykam do pracy.
Miłego piątku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki