-
boze,ale fajna ta dietaD
chodze nazarta jak swiniak ,w ogole apetyt jakby sie gdzies ulotnil,specjalnie mi sie slodkiego nie chce...no nieee,cudnie...az nie moge uwierzyc,ze da raze w taki psosob schudnac...)
uff,uspokilas mnie z tym jogurtem a mleko mam co prawda 1,5% ,ale bede sobie robic pol na pol z woda i powinno byc ok,no nie?a tego jogurciku to moge tyle,ile chce czy jakis przydzial jest?bo roznie czytalam://
ten makaron zrobilam i dobry jest aaa,firmy tao-tao-oni tam takie specjalny z soi maja i w ogole,sosy sojowe taki bialy jest,wklada sie go do miski,zalewa wrzatkiem i czeka 3 minuty...nie dosc,ze smaczny,to jeszcze ekspresowy
tylko trochem nie martwi ten serek wiejski...on ma 6%...to jak,jesc go czy nie??tzn dizsiaj juz jadlam,ale tak na przyszlosc pytam...a marchew mogem??)
hah,w ogole nie moge...zanosi sie,ze bede musiala w siebie zarelko wpychac...ja!! ja,ta,co wiecznie nienazarta chodzi ...ohh,zebym sie tylko nie zniechecila albo cos...bo jak sobie pomysle,ze matka jutro mi pewnie od ciotki fuure slodkiego przywiezie,a ja to najwczesniej za tydzien...niee,musi byc ok
chcialam zrobic te placuszki ale mi sie dziadowy cale rozdziabdzialy na patelni i po ptokach ,o...ale jutro kupie wiecej sera to sobie poeksperymentuje,moze w koncu wyjdzie...na wszelki wypadek dam 2 jajka plus bialko zeby sie ladniej scielo
ehh..nie pamietam,kiedy ostatnio tyle smazonego sobie jadlam...przez ostatnie pol roku moze ze 2 razy,nie wiecej..a tu prosze) i orzechy...mniam mniam....
wlasciwie to czuje sie taka jakas naladowana energia,ze sie chyba z chlopaczkami na tor crossowy umowie;DD
hah,jednak ten tluszcz pozytywnie na chec zycia dziala)
agi,a jak ty ta pizze robisz?tzn tkai omlet z jajek pewnie..bo maki nie wolno,no nie?a duzo kakao uzywasz?bo ja tak sobie na dzien 3-4 lyzeczki przydzielilam... a co z tymi wiorkami kokosowymi?bo mi cos strasznie podchodza ostatnio)
a wlasnie,podjelam takie decyzje ,o..wyklaruje je wam tutaj,a wy mi powiecie,tzn szczegolnie agi,bo widze ,ze ona dobra w te klocki)
bede sobie na tej pierwszej fazie tyle,zeby zgubic 3 kg...a jak juz je zgubie,to teoretycznie bede sobie mogla nawet II faze darowac, no nie??ale mysle,ze zrobie sobie taka 3-dniowa przejsciowke,tzn np na sniadanie owsianke a pozniej znow serki warzywka rybki itp..moze jakis owoc do tego,jeden no i tak ze 3 dni a pozniej zaczne jesc normalnie...tylko tak sie zastanawiam,czy oby po czyms takim jojo nie bedzie??
a gdybym tak zaczela jesc normalnie ,tzn wszystko,na co bede miala ochote,+ liczyc kalorie tak,zeby sie w 1900-2000 miescic z tymi dobrymi rzeczami...to chyba nie powinnam przytyc,bo to bedzie w miare z moim zapotrzebowaniem,no nie?? dobrze rozumuje...??
bosze,taki goopek ze mnie wioskowy,hihih)
a co sie dzieje z alessa??jejku,mam nadzieje,ze sie nie spila na tej imprezie i nie leczy kaca teraz,hihih)
buziolki:*
-
hej
Na imprezce bylo super. Jutro mamy w planach powtorke i ziwedzanie szkol a we wtroek roki no a w srode czyli ostatni dzien wakacji wypad na rowery za miasto. Szkoda ze przez cale wakacje tak nie bylo no ale coz mowi sie trudno.
Ja dzis zjadlam 2400kcal w tym obiadek w postaci ziemniaczkow, surowki i kotlecika z piersi kurczaczka.
Kredkova jak bedziesz jadla 2400kcal to nie przytyjesz a przy 2000kcal mozesz byc calkowicie rozluzniona bo nie przybedzie cie.
Postanowilam ze odchodze z forum, nie na zawsze ale na dobre kila miesiecy bo po pierwsze chce sie przylozyc do nauki i wykorzystac ostatnie dni wakacji a po drugie w roku szkolnym chce odpoczac od diet, kalorii itd. Potrzebuje odpoczynku psychicznego... Chce odzyskac rownowage i nie myslec obsesyjnie o tym czy mi przybedzie jakis dodatkowy cm tu albo tam.
Dziewczynki jestescie cudowne i dlatego zycze wam zeby wszystko wam sie udalo.
Mam nadzieje Kredkova ze schudniesz i jojo cie nie dopadnie,
Agi trzymam kciuki za twoja dietke wierze ze dojdziesz do upragnionych 50kg choc wedlug mnie masz super figurke. Krotko pisalam na twoim wateczku ale naprawde byl bardzo fajny.
MlodyAniolku wychodz z dietki i dodawaj sobie kalorie ladnie, dbaj o siebie.
Verdonko mam andzieje ze wyjdziesz z tego i zapomnisz o kaloriach czego is obie zycze. Jestem z toba calym dercem.
Xeniu tobie na pewno uda sie zrzucic wszystkie te kg ktore przybyly ci u babci, zycze ci zebys nie przytyla ani grama.
Jesli kogos pominelam to przepraszam. Dziewczynki jestescie kochane, wpadne za kilka miesiecy zobaczyc jak wam idzie. Chcialam jeszcze powiedziec ze wlasnie was polubilam najbardziej ze wszystkich dziewczyn an forum. Zapisalam sobie nr gg Kredkovej wiec mysle ze bedziemy mialy jakis kontakt i mimo tego ze nie bede juz pisala na forum to jestem z wami calym moim serduchem, wierze ze wszystkie osiagniecie swoj cel. Kocham was:*
Buziaki:*:*:*
-
jejus...ale mi sie smutno zrobilo((
alessa,jesli to pomoze ci uporac sie z tym wszystkim,z tymi ciaglymi myslami o jedzeniu i w ogole,to ja zycze ci jak najlepiej:* mam nadzieje,ze jescze tu wpadniesz dzis i przeczytasz...yh twoje rady tyyle mi daly,w ogole cale to forum jest naprawde pomocne...chociaz to prawda,dzieki niemu,albo i przez nie,trudniej o diecie zapomniec...
ciesze sie,ze bylo fajnie wczoraj i ze reszta wakacji ci sie fajnie zapowiada...i koniecznie wpadij tu do nas za jakis czas,wszystko jedno,czy po prostu z sympatii,czy wyzalic sie...zezarlysmy razem beczke soli dietowej(noo,moze nie soli,ale trcohe tego zarcia bylo i dziekuje za to:*:*
aha...i jesli zechcesz,to odezwij sie do mnie na gg ja czesto siedze ukryta jak ta mysza pod miotla,ale wychodze czasem zreszta,mozesz zawsze napisac wiadomosc,ze ty to ty ahh...naprawde,naprawde Cie polubilam
oo,tu bylo o uczuciach,wiec nie bede tego psula napisze tylko,ze dzis bylo fajnie ,a rozpisze sie pozniej moze
buziolki moje slonka :*
-
czesc
alessa kochan ja tez cie strasznie polubilam i szkoda ze odchodzisz ale rozumiem cie i to dlaczego nie chcesz tu pisac , mam nadzieje ze wsyzstko ci sie bedzie ukladalo , zapomnisz o dietce i wogole wszystko bedzie fajniee i wpadnij jeszcze czasem chos raz na miesiac cio ??
krekdkova juz odpowiadam
- jogurt naturalny mysle ze taki duzy kubek dziennie mozesz sobie zjesc
- serek wiejski , jesli chodzi o niego to 6 % to raczej nie , lepeij ten 3% z patnicy ale jesli czasme zjesz tamten to oczywiscie nic sie nie stanie
- marchewke mozesz surowa , gotowanej nie ( a ja akurat gotowana )
- omlet robie z samych jajek , potem przekladam go na talerza , klade na neigo syznke , ser zolty light , pieczareckzi jakiegos pomidorka
wszystko hopsiup do mikrofalowki , polewam kechupikiem i jest mniammm polecam , a syci jak cholercia
- wiorki kokosowe raczej mozna bo to w koncu orzech , a orezchy mozna , byleby nie cala paczuszke na raz
mysle ze odbrze wykombinowalas z tymi 3 dniami 2 fazej , bo wiecej nie trezba tylko tak akurat tyle , ja tez zmaierzam w 2 fazie dluzej niz 3 dni nie siedziec , a potem to juz zaczne sie troszke kaloriami zajmowac ale raczje napewno juz do 1000 schodzic nie bede tylko jakos tak jak ty wlasnie tylko ze ja bede na sb o jakies 2 dni dluzej bo ja mam 4 kg do zrzutu ale spoko , spoko w koncu zleci
tylko wiesz co mysle ze teraz powinnysmy jesc te wszystkie 5 posilkow i nie jesc wcale mala , bo wtedy to juz napewno jojo nie bedziemy meic ale mi tam szczerze mowiac pasuje
a jak ccesz cos slodkeigo to na dziale dla diabetykow w sklepiku kup sobie czkeolade bez cukru lub cukierki albenlibe bez cukru ( ja sie musze przynzac ze dzis pol paczuskzi takiej malutkiej ich zjadlam hihi ale to to mozna
a ja sobie zjadlam wlasnie tego serniczka na zimno co to na nieog przepis podalam i wyszedl super , jak ptasie mleckzo wnailiowe z wedla ...
-
Hej dziewczynki!
Matko,co za dzień...
Wczoraj przed samym pójsciem spać wżarłam jakieś pół paczki otrębów sliwkowych i myślałam ze mnie rano szlag trafi jak na kibel poszłam....Udało sie udało(powiem zę chyba zjadłam ich za dużo bo..no dobra,oszczędze wam szczegółów),w bólach troche no i cały czas mi sie coś kotłuje cały dzień i burczy ale rumianek działa też ekstra,kopru nie mam niestety.......Jeszcze do kolacji Activię chyba zjem albo coś i troszę tych otrąb ale mniej niz wczoraj
kasioonia,ja mam troche inne zdanie niz kredkova....Będzie ci bardzo trudno wyjść z tego bez niczyjej pomocy....Zaszło to za daleko(tak jak u mnie)i będzie trwało za długo,bo jak będziesz dalej tak mało jeść i powolkutku zwiększać to naprawdę sie wykończysz....Uwierz,dalej będziesz chudła i chudła....
Wczoraj przypadkowo spotkałam na ulicy koleżankę z która sie od marca nie wiedziałam gdzieś i tylko cześć sobie powiedziałysmy,a wieczorem na gg od razu zobaczyłam od niej wiadomość"słonko,a czemu ty tak schudłaś,masz jakieś problemy?".Nie zdawałam sobie sprawy zę to tak sie w oczy rzuca...
Dzisiaj troszke nieregularnie jadłam ale to było do przewidzenia bo mamuśka sie z obiadek grzebała hehe.
Alessa,będziemy tesknić!!!!!!Kurcze,nie spodziewałam się tego ale rozumiem cię ze chcesz odpocząć,też bym chciała zapomnieć o tych wszystkich dietach,wogóle wymazać spis kalorii z pamięci ale sie nie da,no i ja jakos bym już nie mogła z tąd odjeść bo kurcze od samego początku tu jestem i sie strasznie zżyłam....
dziewczynki fajowo ze wam tak dobrze sb idzie,wiecie wydaje mi sie ze jak sie jest na jakiejś takiej określonej diecie to łatwiej z jednej dtrony wytrwać to sie ma świadomosć ze jeden mały krok moze zapsuć wszystko,no jeden jakiś produkt niedozowolony.i ze poprostu nie wolno!!
mala,zwiększaj zwiększaj..Masz moje słowo,ja jak byłam na tym pięknym etapie zwiększania to nawet jeszcze chudłam....Tak jakbym momentalnie wszystko trawiłam i jak coś zjadłam to nie było zadnych wzdęć itp i wtedy zarcie to dla mnie przyjemność była prawdziwa....Ale wszystko popsułam...kredkova czyli te tabeltki cii nic nie dały??To niedobrze.....
A,i kredkova jeszcze mega prośba do Ciebie,kupiłam dziś teflonkę(nie wiem czy to nie chłam bo w supermarkecie za średnie pieniądze a nawet gówniane...)i podobno przed pierwszym użyciem trzeba cośtamn z nią zrobić chyba tak?i na takiej patelni to naparwdę zero tłuszczu?????
A,i zeby nie było,ze znowu schizuję ale gadałam z mamą że będe jadła tłuszcze np w postaci masła,margaryby,oliwy w sałatkach,serkach itp,a musze ograzniczyć własnie tłuszcz smażony bo jest ciężkostrawny i źle mi na zołądek robi......
-
Cześć dziewczyny Nareszcie wróciłam do domu. Daaaawno mnie na forum nie było... Niedawno wróciłam, właśnie skończyłam kolacyjkę szamać. Ah jeszcze nie nadrobiłam zaległości na forum, ale widzę że trochę się tych wątków namnożyło Działo się coś ciekawego ??? Kredkova z tego co wychaczyłam z wątków to wygląda na to że się odchudzasz... Przybyło ci coś podczas wakacji? Hmm... Aaggii ciebie pierwszy raz widzę Ale wygląda na to że jesteś kopalnią informacji na pewno skorzystam z jakiś twoich rad i przepisów.
No przeżyłam... te wakacje... całe pod okiem ciotki i straaaaaaasznego jedzenia. Okresu nie mam jeszcze, ale PODOBNO (taaa jasne) w przeciągu 2 tygodni dostane. Niedawno miałam pobieraną krew i okazało się że mam za niski poziom cholesterolu, a cholesterol jest NIEZBĘDNY przy przy powstawaniu estrogenów i przez to nie mam cioty. No i wtedy była akcja typu mięso (czerwone) conajmniej raz dziennie (przeważnie 2, mleko (pełne), jajka, frytki i wszystko co tłuste. Dzień w dzień przez 3 tygodnie i mam teraz cholesterol w normie... ale muszę jeść normalnie, czyli nie dietetycznie. Ehhh no i kazali mi jeść też ) białe pieczywo bo jest z innej mąki niż ciemne i ma jakąś destyloze czy coś tam takiego no w każdym razie potrzebne jest to. No i ogólenie muszę jeść wszystko bo okazało się że jedząc w mój zdrowy sposób powtarzające się ciągle te same produkty niektóre enzymy nie były używane więc żołądek zaczął już tracić zdolność do tworzenia ich
Mam nadzieję, że przyjemiecie mnie spowrotem na wątek... Lubię was i to forum I w ogóle muszę się komuś wygadać. No, ale... NIE PRZYTYŁAM Ważę chyba 42 kg jutro się zważę No ale i tak muszę przytyć do 44-45 bo mi łopaty wystają hehe :P Dziwne to bo jadałm dużo niezdrowych rzeczy, zero otrębów ani jogurtów, ale za tym tęsknię ja nie mogę No i ogólnie kolacje np. o 21:00 ehh tylko od paru dni jem 1700 ale podbiję teraz kalorie, może co 2 dni o 100??? Nie wiem zobaczę Normalnie mordka mi się cieszy jak weszłam na to forum
Ahhhh... Jak dobrze tu wrócić... :*
-
hej:*
ah...smutno z tą alessa
agii) jejusiu,uspokoilas mnie zupelnie mi sie dieta podoba ,nie chodze glodna,a raczje nawet przejedzona sie czuje chwilami) na kolacje zjadlam dwa pomidory i mialam dosc!! a na 100,gdybym zjadla to samo to ciagle chcialabym wiecej i by sie pewnie jakims napadem skonczylo...a tak,bez wyrzutow sumienia sie objadam,hyh)
ja sie stanowczo zgadzam z postulatem,zebysmy jadly wszystkie piec posilkow i wcale nie malo!!! matko..ta dieta to polaczenie tego,co lubie:jesc i chudnac... i ciesze sie,ze obie mamy taki sam plan ,mysle,ze nam latwiej bedzie) i mam nadzieje,ze pozniej juz nie bedzie nic do zrzutu ani dla ciebie,ani dla mnie i bedzie mozna sobie szmac spokojnie to 2000 i juz...no bo jak bedziemy jesc wszystko i liczyc,zeby tak 2000 nie przekraczac,to powinno byc oki,no nie??)
wlasciwie to wcale mi sie slodkiego nie chce za bardzo,ale jak nadejdzie ten sadny dzien to kupie sobie ta czekolade albo alpenlibe..bo uwielbiam,uwielbiam...ahh
szkoda tlyko,ze tej czekolady to nie mozna od razu calej tabliczki...hihi,wiem,wiem,cche za duzo)
czy ja moge pic herbatki ,tzn napar z kopru wloskiego np?to w koncu ziolo jest..mozna??
a ten przepis na pizze to genialny jest,jutro sobie na sniadano zrobie tylko mam klopot ze zlapianiem gdzies sera zoltego light..no to sie bede ograniczac do takiego normalnego,tak 1-3 takie chudziutkie,juz w sklepie krojone dziennie chyba bedzie ok? i nie jestem pewna,czy gdzies upolue ten zp iatnicy serek,bo nigdzie dotad nie widzialam..ale coz,jak nie znajde,to bede jadla wiecej sera bialego chudego a te 6% tylko co 2,3 dni,jak tam chetke bede miala i powinno byc oki,no nie?
a co do tego jogurtu to juz jestem radosna zupelnie...ahh,kocham jego smak i dobrze,ze ten naturalny zott tezm ozna,bo tez bez cukru jest,a pozatym nawet ma mniej wegli niz ten z danone
oo,moze jutro i ten serniczek zrobie,o jak tlyko mamuska wroci i mi pieniadze da,bo teraz finansowo leze i kwicze,hihil)ale spoko,mam jajka,piersi kurczaka i pieczarki i pomidory,wiec do jej powrotu wytrzymam spoko a pozniej sie rusze na rower wskocze,o i ruch bedzie,i do sklepu pojade...ehh)taka jakas nowa wiara we mnie wstapila...mam nadzieje,ze nie na wyrost...i ze nie prztyje... dzizas,ja to psychiczna jestem)
aha...a jak to jest z tymi lsodzikami?bo ja nigdy tego nie uzywalam i nawet nie wiem,ktory bylby najlepszy,w ogole jakie ceny mniej wiecej i gdzie to dostac??
verdonka,slonko,ja mysle,ze my podobne te patelnie mozemy miec,bo ja tez w supermarkecie kupilam i jest spoko zawiesilam sobie ta przypinke od niej na lodowce ,jakby mi sie cos zapomnialo) i ja zrobilam takierwsze smazenie powinno byc z odrobina tluszczu chociaz,ale ja wlalam tylko tluszcz,rozgrzalam go,wrzucilam cebulke zeby sie zeszklila i wszystko wywalilam,umylam patelnie i teraz juz bez tluszczu mozna spoko smazyc tylko pamietaj,zeby uzywac takiej lopatki drewnianej,bo metalowa porysuje dno i wtedy bedzie wszystko przywierac)
uff,fajnie masz,ze do toa poszlas...yh...ja nadal nie,a brzuch mam jak balon:// ale nic nie bede z tym robic,jak nie pojde do srody to wtedy sobie wypije znow oleju ryxcynowego,zeby na rozpoczecie roku jak w ciazy nie pojsc) a tabletek zadnych nie bralam,bo mi nie wolno teraz,bo tam nie dosc ze cukier jest,to i jeszcze wegle ale mysle,ze jak juz bede po sb i nadal bede miala takie klopoty to je kupie chociaz czytalam na jakims forum,ze jakas laska byla na sb wlasnie i przez caly dzien z toa wyjsc nie mogla,tak jej szlo)hehe,wcale bym sie nie obrazila,gdyby i mi sie tak z raz przydarzylo...w koncu bym sie dowiedziala,ile aktualnie waze...
a schudniecie sie rzuca w oczy niestety..albo i stety) u mnie to sie objawialo tak,ze ludzie,ktorych nie widzlam dlugo,zwyczajnie mnie nie poznawali siedzialam kiedys ze znajomymi nad jeziorem i przyszli znajomi z innej budy wlasnie,i podeszli do mnie i zaczeli sie przedstawiac) jak oni sie przedstawiali,to ja tez,wyciagalam reke i pelnym imieniem i nazwiskiem rzucalam... jak milo bylo na ich reakcje patrzec,hih)
wiesz,ale jesli chodzi o twoja kolezanke to moze ona sie prawdziwie martwi,albo po ptrostu sensacji szuka..u mnie tez tak bylo,fakt,schudlam sporo,ale jak ludzie,ktorzy mnie pol roku nie widzieli,nie widzieli jak sie z tym wszystkim zmagam(zreszta nikt nie wiedzial,bo o diecie nikomu nie mowilam, tlyko w domu wiedzieli,ze sie ograniczam,reszta cicho sza,zeby czasem nie zaczeli gadac ze nie musze i w ogole..oczywiscie z grzecznosci,ale wiadomo,jak takie slowa dzialaja na psychike i jak wtedy latwo pomyslec"ee,moze faktycznie nie musze??" a ja musialam,bo 65 kg przy nawet nie 160 cm to bylo o duzo za duzo... ale trzeba uwazac na ludzi,w ogole,co sie im mowi i jak...ehh,ja sie po prostu za czesto zawodzilam chyba
kasioonia...ka sie jednak przychylam do zdania verdonki..w koncu ona wie o tym wiecej niz ja..i moze faktycznie udac sie do jakiegos lekarza...bo kazdy dzien dziala na twoja niekorzysc...(
a co z xenia?czyzby ja tez wywialo gdzies??Yhhh...pewno sie zalamala przy tym czytaniu naszych postow,hihi)
kocham was:*:*
-
worry kochane słońce ty nasze!!!!!Wczoraj rozmyślałam o Tobie długo długo no i wkońcu jesteś!!!!!!Jejku,jak sie stęskniłam za Tobą(pewnie nie tylko ja).Sporo sie pozmieniało tutaj,kilka osób sie przewijało ale my sie dalej dzielnie trzymamy .
Ale masz czytania a czytania!!Zaległości gigantyczne!!
Jejkuś,ale jak ty po takim jedzeniu nie przytyłaś nic??Jak przeczytasz notki które pisałysmy jak cie nie było to sie sporo dowiesz :/...Wiesz co,wydaje mi się że jesteśmy w podonej sytuacji odnośnie naszego okresu,wkońcu tak samo sie odchudzałysmy(no prawie tak samo....).Co do cholesterolu słyszłam od lekarki to samo,ale ta warioatka słowa mi nie mówiła o czerwonym mięsie,mleku itp,tylko powiedziała ze mam smarować chleb masłem.Odkrycie!No to już nie będe produkowac tego posta,dam ci troszke czasu żebym przestydiowała te strasze a tego jest troche....Pewnie zaraz kredkova sie zjawi to pewnie ze szczęścia padnie jak cie przeczyta
Jak dobrze ze już jesteś!!!!!!!!!!!:*
-
wooow!!!!!!! worry wrocila!!! hip hip hurra na jej czesc!!!!!!!!
hihi,my tu juz tak tesknilysmy,ze yhh...dobrz,eze juz jestes:*:*
verdonka ma racje,polalam sie cala herbata i teraz siedze jak ta kura zmokla ,ale co tam,musze sie przywitac!!!!!! ajjj,suuperrrr:*:*:*
co do mnie to sie znow odchudzam,bo mi 3 kg przybylo...bylam na wakacjach u ciotki i mnie wypasla,a do tego mialam napadyjak dzika...ostatecznie,moglo byc gorzej))ale jestem pelna nadziei,bo mam genialna diete...zreszta,razem z agi przez nia idziemy ) i do tego tam jest sporo tluszczu,jajek i nawet sie przelalam co do miesa,jak poczytasz,to dowiesz sie ,czemu i jem piersi z kurczaka.... a jesli bede jadla to,co tobie lakarka zalecila,to i moze mi okres wroci???)
aaa,kocham was,kocham ten watek kocham w ogole :*:*:*:* pisz,co tam u ciebie i jak bylo w ogole))
-
Też się cieszę że jestem już z wami i na pewno będę pisać tylko nie wiem czy uda mi się tyle zaległości nadrobić heh musiałabym całymi dnaimi siedzieć i czytać i czytać i siedzieć, a zostało tylko pare dni więc dobrze by było z nich korzystać na maksa.
Ah Verdona masło też mi kazali. używałam go też wcześniej ale na pewno nie tyle co teraz. Eh masło też jest na liście tego co muszę jeść. Tylko bez sensu bo moja mama powiedziała że nie będzie mi tymczasowo kupować pumpernikla Beznadziej bo go uwielbiam ale to jest rzecz typu "anty-cholesterol" No nie wiem spytam się jutro lekarki. A no i będę miała jutro USG. Zobaczymy co mi ten cholesterol dał. A od tego żarcia nie przytyłam, jadłam co prawda nizbyt zdowo - codziennie fryty, schabowy w panierce na pól talerza (jak to w restauracjach, bo tam jedliśmy nad jeziorem) No ale nie przekraczałam 2000kcal Heh ja to mam sposoby, nawet w wakacje obsesyjnie liczę kaloriosy :P
Ah kredkova mam nadzieję, że nie poparzyłaś się tą herbatą oh to co ta ciotka w ciebie pchała że przytyłaś. Eh to głupie jojo wrrr... No ale będzie dobrze. Coś mi się przewinęło przed oczami o dietce South Beach tak??? Życzę powodzenia. Przez jakiś czas zastanawiałam się nad kubieniem książki i SB z przepisami ale na tym na razie stoi Chciałabym też wagę, ale w sumie... skoro mam się nie odchudzać to jż sma nie wiem Ale zaskoczyłaś mnie nieźle, z tym że jesz mięso. Kiedy to postanowiłaś??? Dziewczyny pomóżcie mi wymyśleć wymówkę dla rodziców bo JA NIE CHCĘ JEŚĆ ZUP!!! Przez prawie całe wakacje musiałam jeść 2-daniowe obiady ehhhh.
W ogóle to jest do kitu bo przyjechała poja babcia właśnie teraz chodzi w kółko po moim pokoju i cośtam gada do siebie czy do mnie sama już nie wiem i jescze śpi u mnie w pokoju ahhh ehhh i w ogóle ohhhh
A w ogóle to zastanawiam się kiedyś dużo czytałam o tym że mleko jest złe, kazeina i w ogóle a ostatnio często je jem i w ogóle, jak myślicie czy to na prawdę może odbić się na zdrowiu??? A no i jak pisałam muszę jeść pieczywo na zmaianę no ale jak w wakacje nie przytyłam to chyba nie ma się czego bać
Ahhh ale się za wami stęskniłam. Piszcie wszystko!!! Buziaki, ja lecę potańczyć i się rozpakować Dzisiaj cały dzień od 10:00 do 19:00 (z postojem) siedziałam na tyłku w aucie w którym było jakieś 40 stopni okropność.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki