Strona 134 z 214 PierwszyPierwszy ... 34 84 124 132 133 134 135 136 144 184 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,331 do 1,340 z 2134

Wątek: a ja się boję jo-jo...:((

  1. #1331
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc dziewcyznki

    normalnie kuje caly dzien i konca nie widze , juz 2 godizny siedze nad fizyka , a jeszcze mnei czeka tyl erzecyz ze sie w palce nie misci

    a z jedzonkiem nawet , zjadlam kolo 1450 wiec w sumie nie najgorzej ale poporstu bylam lodna a pozatym mialam 2 wuefy i biegalismy i mam zakwasy wiec cos tam sie pewnie spaio
    a w tym limiciki to zjadlam sobie 4 malenkie wafelki takie wielksoci malego palca gdzies ale nasczzesci eumialam sie pohamowac i prezstac w odpowiednim momenciku

    kurcze ja niewiem , a moze wiecie na jakiej stronce znajde nastepstwa gospodarcze i polityczne polski bo ja szukam i szukam i nic znalezc nie moge , w y moze kiedys robiliscie cos takiego
    z gory dziekuje , a poki co szukam dalej

    kurcze teraz to wogole moje cwiczenia ogranicyly sie tylko i wylacznie do 300 cwiczen na brzuch , do w-fu i chodzenia do skzoly

    wpadn ejeszcze wieczorie
    mam nadzieje ze ktos cos tu naskrobie

  2. #1332
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej:*
    bosz,ja tez w trakcie PD jestem,a konca nie iwdac zjadlam dzis 1300 kcal i sie zastanawiam,czy ja czasem nie robie glupio..bo w skzole zjadam maksymalnie 450,a jak wracam o 15 to reszte...nie utyje od tego??no bo gdzie ja to spale?? ale z durgiej strony,jakbym w budzie wiecej jadla,to pozniej by mi pewnie trudno bylo sie w 1200,1300 zmiescic...co wy na to,dziewuszki?
    worry,ja tam zawsze noga macham,jak siedze,hehe,dobrze robie widze
    mlodyaniolku,ja mysle tak,jak worry-trzymaj limit i juz...i tak malo wazysz,a tak w ogole to zdaje mi sie,ze to takie chwilowe wahanie..no bo niby na czym mialabys tak utyc?niee,to nilogiczne nawet
    oki,spadam do lekcji,piszcie,co u was slonka:*

  3. #1333
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej laski!!
    Ja jestem załamana tym liceum...Nie wiem jaka cholera mnie podkusiła zebym szła do tej szkoły....To chyba ponad moje siły..Nie wiem czy dam rade,bo mam wrazenie ze wszyscy wiedzą więcej ode mnie a ja jestem cielę(oni są z innych szkół)....Od razu na dzień dobry facetka od bioli(wicedyrektorka)salwę pytan serwuje,a ja nic nie wiem......Boże.....:
    w dodatku podręcznik jak dla studentów,połowy wyrazów nie rozumiem wogóle.....
    Co do jedzonka,to znów ma te cholerne zaparcia,wog.ole to ja nie wiem juz gdzie to jedzenie mi sie mieści......A nawet ten Regulax prawie nic nie dał!!!!!Byłam dziś u psychologa na wizycie cotygodniowej i pytałam ją o radę i ona powiedziałą zebym odstawiła otręby bo one mi tam "zatkały"a jelita jeszcze za mało siły mają zeby to "wypchnąć".....Fajnie.....Znowu wracam do śliwek i miodu....Ale ile tak można jeszcze?I jeszcze powiedziała,ze to wszystko nerwy dodatkowo spotęgowały...
    W szkole jedzenie kiepsko idzie,bo wracam czasem późno i o regularnych porach nie ma co marzyć,więc jem większe śniadanie niz dotychczas,na drugie też coś wartosciowszego,i potem jakąś bułę,drożdżówke albo coś....I t5ak dochodzi godzina 16,czyli czas na podwieczorek niby.....Kurde,musze coś z tym zrobić no...Jak mam jeść obiad w szkole:/????

    kredkova,misiu,nie bój sie,nie utyjesz,do nauki też jest potrzebna wbrew pozorom duuuża ilosć energii..

  4. #1334
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc

    oj verdonka biedna jestes z tmyi zaprciami

    ja to naszczescie jak zaczelam jesc troche wiecej to chodze normalnie 2 razy dziennie , rano i wieczor i mam wrazenie ze wsyztsko z emnie wychodiz no bo duzo tego hehe

    a ja zjadlam jeszcze gruszke no i dobilam do 1500
    ale od jutra chyba sie postaram tak do 1300 moze
    bo sie czuje z byt pelna na tym limicie i czuje sie ciako jakos tak kurcze niewiem
    nareszcie skonczylam sie uczyc , jutro pewnie nede pytana z fizyki , czuje to poprostu wiec musialam w kuc no i chyba sie z glosze zeby z glowy miec poki rozumiem temat bo jak mnie wezmie a ja nie bede rozumiec nic to wtedy to juz porazka , a ja chce brac udzial w olimpiadzie fizycznej no i niwiem jak to bedzie hehe

    w zyciu bym nie pomyslala ze takie cos mi do glowy przyjdzie wogole

  5. #1335
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej slonka:*
    jezu,ale tu pustki..no nie,ta szkola to nam powoli topic zabija( ja nie kce tak!!!(
    no,to ja spiesze doniesc,ze nic nie chudne,nic a nic( dzisiaj pozarlam 1400 kcal ,bo zurku sobie troche z garnka podszczypywalam,...no ale...nie wiem nadal,co robic..czy moge sobie np do 15 zjesc 500 kcal a pozniej restze?bo jak tak jem ,to widze,ze jakby mnie wieczorem przbywalo,a rano juz normalnie..jak to jest,dziewuszki??boje sie,ze jak duzo zjem rano i na pozniej niewiele mi zostanie,to bede przkeraczac limit...bosz://
    w ogole,wybralam sobie dzis temat na prezentacje z polaka i tak sie wlasnie po sieci rozgladam,o w ogole,ciezko jest(
    verodonka,najgorsze sa pierwsze dni,pamietaj...pozniej moze byc tylko lepiej,wiem sama po sobie
    agulku kochany,a tobie jak idze?zlecialo ci juz cos czy tez nie?
    bo mnie to juz powoli zaczyna dobijac,bo skoro nie chudne,to moze do konca zycia musze juz 1200-1400 jesc,zrby nie utyc?
    ble,nie wiem,co robic(
    buziolki:*

  6. #1336
    mala04 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    juz zmeczona tym dietowniem dziewuszki jestem wiec zadziej zagladam...
    tez mam takie rozkminki wlasnie kredkova... :/

  7. #1337
    mala04 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    wogole cos nie tak mam z brzuszkiem...jak tylko cos zjem to mi go tak wywala...co z tym zrobic slonka?

  8. #1338
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    jezuu,mi tez tak wywala!!ja nie iwem,od czego to,moze jakos mi sie zoladek rozciagnal ,jak sie sporo owocow je??
    wkurza mnie to,bo jak nie pojde do toa to jest wielki i nie moge zalozyc np obcislej bluzki,bo sie dosyc odznacza..bleah
    tak mysle,czy by na 1000 nie przejsc....bo nic a nic nie chudne(((((((((9

  9. #1339
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc

    ja dzis ok. 1350 :/ niby dobrz ale ja chce jesc do 1200
    ale to przez herbatnickzi bo nie umialam sie im opszec ale od jutra ukladam sobie dzien wczesniej jaldospis moze to cos pomoze , a jutro zmaierzam zjesc dla odmiany 975 kcal
    bo kurcze ja tez chyba nie chudne , niewiem sama bo wage schowalam do konca wrzesnia
    a ja juz padam ze zmeczenia normalnie jesli o ta glupia skzole chodzi , to straszne kazdy nauczyciel mysli z enie mamy w domu co robic i zadaje tyle zadania i nauki ze sie za dzien wszystkiego zrobic nie zdarzy :/

  10. #1340
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewczyny.
    akurat znalazłam chwile co teraz jest bardzo dziwne,bo jeszcze w życiu nie miałam tak zawalonego dnia,zeby cały czas sie uczyć..Całkiem nowe życie,trzeba zmienić wszystkie swoje przyzwyczajenia,nawyki i wogóle...Nie moge już tak jak kiedyś wrócić spokojnie po szkole do domu i rozwalić sie wygodnie,i robić tzw "nic"....Teraz wracam o 16 i od razu mam masę lekcji do odrobienia i nauczenia sie.....Nie daje rady....Mówią mi wszyscy ze wpadnę z czasem w rytm tak jak oni..Zobaczymy.W kibelku mnie nie było znów nie wiem ile....I znów leki biorę,bo nie mogłam juz codziennie chodzić z wzdęciami...A tak to przynajmniej troche dłuzej płaska pochodzę i troche później balon rośnie....Ale mam swiadomość ze tam nie jest w porządku......Czy ja wogóle jeszcze kiedyś normalnie odwiedze kibel???????
    W kwestii jedzenia to jest kiepsko,bo w szkole obidu zjeść nie moge i jest teraz tak ze jem śniadanie,drożdżówke,przez te 8 godzin w szkole.a potem wracam do domu i wżeram:/I w rezultacie ciężko mi w nocy.Np teraz też bo nażarłam sie poduszeczek takich płatków.......I to niemało......i jeszcze tu podżarłam,tam skubnęłam i zrobiłam pewnie mieszanke wybuchową......
    kredkova,ja mam nadal mimo wszytko te same obawy co ty...ze dieta już będzie trwać do konca zycia....A przecież w moim przypadku juz powinno być całkiem inaczej.....Ale to jest trudne cholernie...Dobrze i tak ze teraz po wakacjach psychologa mam co tydzień,moze to wszystko szybciej pójdzie.....kredkova,i ten Fucus dagomed nic nie dał??Czy po south beach przestałaś brać???
    aaggii,w szkole to teraz jest istny koszmar...Nauczyciele chcą nam pokazać jacy to oni nie sa groźni i wogóle,na sam początek chcą nam chyba pokazac gdzie nasze miejsce.....Ale ja widze,ze nikt poza mną tak sie nie stresuje tym wszystkim jak ja......

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •