-
ha ha Xixatushka69 u mnie też kupili dzisiaj miodek, kolejny słoiczek więc są już dwa więc też będę wcinać. mmm bułeczki z miodkiem 
wrrr dzisiaj cały dzień w sql wkurzał mnie mój głupi kolega
Na 2 lekcji przypałętał się i zobaczył moje ręce, no to wziął moją rękę i ją złapał krzycząc 'jakie ręce' a potem zaczął gadać, że jestem anemiczką... (chodziło mu o anorektyczke, ale tak to jest jak się nie rozróżnia to na A i tamto na A
) no i tak już do końca dnia na każdej lekcji, na każdej przerwie, ściskał moją rękę, że aż cała mnie bolała, byla czerwona i żyły mi już wychodziły
Ahh na szczęście w mojej bronie stanał inny kumpel i tamten dał mi spokój...
ahh ci chłopacy to coraz głupsi sie robią
-
hej dziewczyny.
ja mam dzisiaj totalnie zwalony jadłospis,jako normalny posiłek dzisiaj zjadłam tylko sniadanie a potem to wrzucałam tak bez sensu.......ale grunt ze jadłam.Oczywiście przed chwilą sie maksymalnie obżarłam,ale trudno......Tak teraz mam ze jak wracam późno ze szkoły to jestem wieczorem głodna a w szkole wcale....
moja mamuśka mi dwa tygodnie temu kupiła 1,5 słój miodu i połowy juz nie ma
a nikt inny poza mną go nie je hehe
Jejkuś,mój brzuch
worry,prosze,spróbuj jeszcze jakoś mi przesłać te fotki bo mnie ciekawość zżera!!
-
och, dzieczynki, moja mama teraz ciągle powtarza jaka jestem chuda, no fakt, łopatki mi teraz sterczą, ale tak ładnie, no i jestem smukła, ale nikt nie nazywa mnie anorektyczką, no bo nie wyglądam tak
mam normalną wagę, a mama to po prostu przesadza, bo była przyzwyczajona, że ma grubaśną córkę
wiecie, tak się przyzwyczaiłam do swego odbicia w lustrze, że też zaczynam się bać, by nie utyć!!! nie chcę przytyć, o nie!!! i nie przytyję
a wredna mama zaczyna mnie kusić - może to, może tamto, przecież już się nie odchudzasz...ale ja nie mam ochoty jeść ociekających tłuszczem żeberek z ziemniakami, oliwą i czymś tam...albo słodycze, czy choćby ten miodek - zjadam 1-2 łyżeczki i mówię dosyć, a ona się dziwi, czemu nie jem, a przecież jem, tylko nie tyle ile mama, ona to potrafi w ciągu tygodnia zjeść litr miodu, a do mnie ma pretensje...hyyymmm...albo ja jestem dziwna albo ona mnie nie rozumie...myśli, że skoro schudłam to zacznę jeść jak kiedyś, ale niedoczekanie jej!!! nie utyję!!!
-
czesc 
rany nawet nie wiecie jaka ja glupia jestem
zasiadlam do m jak milsoc z paczka ptasiego mleczka bo mialam zjesc 2 a tak sie zapomnialam ze chuba z 8 poszlo , nawet nie cuzlam jak je jadlam
no trudno , zazcne od nowa , jeden dzien to nic
-
ech xixatushka69 chyba zadna nie chce utyc...hoc moze troszke zeby kosteczek miedzy biustem nie bylo widac;/ bo u mnie widac i ogolnie kosteczki mam wystajace ale ja sie boje ze jak mi przybedzie kg to pojdzie to w tylek a najgorsze- w brzuszek... ja tez miodek uwielbiam, ale moja slabosc to owocki i to teraz najlepsze sa winogronka...no a tak poza tym to u mnie ok
mam spro watpliwsoci i caly czas mysle ze utyje ale juz sie do tego przyzwyczailam
no dzis nawet czekoladki troszke zjadlam, zeby mama sie cieszyla z reszta full kalorii mi na wieczor zostalo...
no to buziaczki moje slonka, jak widzicie zagladam tu niestety coraz rzadziej = brak czasu + pilnowanie rodzicow
-
No i mam....Obżarłam się:/ teraz ja cały czas łaże tylko i podżeram coś.I to wieczorem!!!!!!!!
-
hej kofane:***
dziisaj jakims cudem ide do szkoly dopiero na 9.35 to mam chwile zeby cos naskrobac bez kontroli rodzicow :[ ( powinno byc chyba gestapo ;/)
matka wlasnie jest u psychologa mojego. ciekawe co naopowiada tej babce.... qrcze troche sie boje co bedzie po tym lekarzu. ze zacznie sie jakas straszna kontrola, albo nie wiem....wole o tym nie myslec.
a jak ogladalam ten taniec z gwiazdami to tez mi sie tak zachcialo na jakis kurs zapisac. bo umiec tanczyc to w sumie super sprawa. najchetniej bym poszla na jakies latio, albo po prostu nowoczesny. tylko ze nia mam kiedy i nie mam z kim...
((
worry mnie tez codziennie za kosci lapia. albo przenosza....ehhh....niedlugo im sie pomysly skoncza na to jakby tu pokazac jaka jestem szczapa.
verdona ja mam to samo. od rana w szkole moglabym nic nie jesc a jak przychodze to mi sie jakis odqrzacz zalacza !!!ale nie jem.....
dobra lece, bo sie zaraz spoznie do sql
potem wpadne i naskrobie co sie matka u psychologa dowiedziala...
a'propos, czytalyscie ten nef artukul na stronie glownej??
buziaki:***
-
hej baby:*
jezus,mam tyle nauki,ze nie mam nawet czasu,zeby tu zajrzec
(( u mnie jak na raize ok,ladnie jem sobie to 1500 i nie tyje
ba,nawet mi sie wydaje,ze jakas taka bardziej foremna sie zrobilam...ee,pewnie zludzienia,hihi
) ale prawda,jem bardziej regularnie i to moze przez to?
w ogole,brzuszki cwicze
)ee,dzisiaj co prawda zezarlam juz 1200,ale to przez to,ze wczesniej do domu wrocilam..nic nic,i tak sie ladnie w 1500 zamkne..mam nadzieje...yh...
tylko znow zaczelam podskubywac...boje sie,zeby o czasem zapowiaedz ataKU nie byla...oby nieee!!
dzisiaj o 19 ide na angielski ,a tak mi sie nie chce nic robic..ahhh://
ciesze sie,ze wam wszystkim ladniutko idzie
verdonka,widzisz,jaka silaczka z ciebie?dajesz rade,rozumiesz,ze musisz troszke nabrac...ah
agus,niewazne to ptasie mleczko,przynamniej ci przyjemnie bylo,o
jeden dzien to nic,czasem sobie moznap ozowolic wk oncu
a jak dietka idzie?ile teraz wcinasz?
xixiatushka...ja tez tak kocham miodzik,ze uuuuhm..poezja
chociaz osatatnio zakazalam mamie kupowac bo jak jest,to moge zjesc go duuuzo z waflami ryzowymi posypane cynamonem i z odrobina jogurtu naturalnego...boze,jakie to pyszne!!
)zem sie rozmarzyla,hih
worry,ja tam fotki otworzylam bez klopotu
a co do tego kolegi,to on jakis glupi jest
anemia..phi:/ ale z drugiej strony widzisz,jak ci przybedzie troszku to bedzie lepiej pewnie
:* napisz nam tu,ile teraz wcinasz ..mam nadzieje,zen ie zanizasz?
)
kasioonia,mam nadzieje,ze bedzie dobrze z mama...a co do tanca,to faktycznie,fajna sprawa,tak potrafic sie powyginac i w oogle..yh
)
mi sie zapowiada cudny weekend,bo sie z kolezanka do krakowa wybieram
jejku,kocham to miasto,niebo tam takie cudne...
w ogole,nie powiedzialam mamie prawdy,ze sama jade,tylko ze z wycieczka...a kit,przynajmniej ise martwic nie bedzie,a ja sie zabawie
tlyko sie boje,co ja jesc bede...:// bo wiadomo,w knajpkach ot raczej nic malokalorycznego nie uswiadcze...a jak bede ciagle odmawiala,to kumpela znow wyskoczy,ze pewno anoreksja cyz cos...bleah:// no ale nic,bede sie ratowac jogurtami itp
pozatym,jak ise lazi,to sie duzo spala ,no nie?
a 1500 to to duuzo jedzonka w koncu
)eh..kocham Krakow
piszcie,jak tam u was:*
kocham was
-
czwesc dziewczynki 
wlansie wrocilam sobie ze szkolki 
i narazie mam na koncie 800 kcal czyli jeszcze zostalo mi az 400 na kolacyjke 
no i juz wiesz kredkova ze jestemna 1200 
kurcze tylko zla ejstem bo mam mogla przyjsc 4 minuty wczensiej z zakupami to bym na obiad zjadla sobie buleczke ciemna z polowa bryzolka drobiowego i ketchupikiem , no ale w koncu zjadlam kromke orkiszowego ale duza bo ma 50 g z szyneczka i przepyszny goracy kubek krem z borowikow
ubostwiam go
kredkova wiesz co , ja w sumie jak laze po miescie czyli po krakowie bo tu mieszkam
to kupuje sobie precla na rynku czy gdzies tam bo wszedzie jest pelno budeczek i jeden taki precel sredni ma 280 kcal a zapycha ze hohotak wiec mozesz sie o takiego pokusic , a i zawsze mozesz zjesc kebaba bez mieska to on jest strasznie wielki , sycacy , a kalori ok. 300-400 wiec tez w sumie moze byc jako objadek np
ale wiecie jaka ja glupia jestem , dzisiaj na informatyce byla kartkowka z funkji no i potem mozna bylo juz miec zeszyt otwarty ale tak zeby na 4 no kurcze pisze mi w zeszycie jak byk ze cos ma byc bez cudzyslowa a ja kurcze wtrynilam i klops , i sie dziwilam czemu mie nie wyszlo , ale reszt araczej ok , modle sie o -4 
dobra dziewuszku to ja zmykam szybko bo zaraz musze wyjsc na ten taniec , a jestem padnieta bo tak sie zlozylo ze we wtorek 2 godizny w-fu i 1.5 godizny tanca :/
-
hejjjjjjjjjjjjj
ah z tymi kaloriami to nie wiem ciągle 1500-1600, qrcze dzisiaj póki co zjadłam 1100 czy tam 1200 nom ale może na kolacje zjem bułe z majonezem i jajkiem to troche tych kaloriów wyjdzie :P ah dzisiaj miał być straszny dzień w sql a w sumie to nic nie było :P
Kasioonia to może zapisz się na jakieś zajęcia z tańca, czas na pewno jakiś znajziesz, a ludzi na takich zajęciach łatwiej będzie pozanać bo w końcu zainteresowanie takie same
Ahh ja teraz się na angola zapisałam i się zacieszam 
Ajaj miodek też kocham dzisiaj na śniadanko wszamałam bułe z masłem i miodkiem 
Ja w szkole w sumie dużo jem
Tzn. w domciu śniadanko, dzisiaj do sql wziełam sobie jabco i jogurt jakiś tam z kofeiną w butelce, a na obiadek miałam schaboszczaka, brokuły i jakieś tam ziemniaki smażone chyba (pfe, zjadłam chyba mniej niż 1 bo były w plasterkach, ochydne pfe, pfe)
Ejj wiecie co... zauważyłam, że jakoś już nie przejmuję się tak jedzeniem tzn. nie planuję już tak jak kiedyś co i kiedy mam zjeść i w ogóle nie mam napadów od nie pamiętam kiedy. A wczoraj poszłam spać nie myśląc co będzie na śniadanko i mama mi rano kanapki zrobiła
I nie wyobrażam sobie, że jem coś zakazanego tylko jak mam naprawdę ochotę to jem
Ahh ale został mi jeszcze 1 nawyk tzn. jedzenie 5 posiłków... ale czy on jest taki zły???
Kasioonia a artykuł to przeczytałam, i muszę wam powiedzieć, że zaliczyłam wszystkie 3 choroby... tylko całkowicie to się ich chyba nie pozbyłam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki