-
Hej kochane Ale mnie tu dlugasno nie bylo...ech,ale teraz niestety bede tak rzadko wdeptywala...Mam bardzo zajety czas...
Jade sobie na 1500 i waga stoi, jem co chce,tak dokladnie nie licze kcal,bardziej zaokraglamno i ciesze sie,ze udalo mi sie skonczyc dietke Obserwuje tylko wage i moze kiedys jednak dorzuce 100 czy 200kcal,ale mysle,ze 1500jest moim koncowym limitem...tak mi wychodzilo we wszelkich kalkulatorkach, nie ruszam sie duzo no i moj kurduplasty wzrost...:] Dziwi mnie troszke,ze czesto spotyka sie limit dla nastolatek nawet 2700... no ale niestety w moi przypadku nie moge sobie pozwolic nawet na 1800..ale spoko,taka objetosc mi starczy,a jak cos zawsze mozna raz sobie pozwolic na wyskok W koncu juz the and dietki i nie musze cale zycie sie tak pilnowac i idealnie co do kcal wszamywac. Gdybym tak robila to pewnie bym zwariowala.
Dziewczynki,wierze,ze Wy tez szybko dojdziecie do mety. Przede wszystkim mam jednak nadzieje,ze Kasioonia i Verdonka poradza sobie jakos i wyjda z tego wstretnego chorobska...
Mala,a Ty dodawaj smialo po 100 o tydzien,bo uwierz mi,ze przy twoim aktualnym limicie jeszcze schudniesz...a wazysz tak malutko...nie chcialabym aby spotkalo Cie to co Verdonke,Kasioonie czy kiedys Worry...
dolaczam sie do pytania Dziubusi o te racuszki bo takie gotowe tez widzialam w sklepie. A jak Ty robisz swoje Worry?
Kredkova, Ty tez zdrowiej biedulko!:* Sama rowniez jestem przeziebiona,coraz bardziej mnie chorobsko lapalo,ale jakos sie trzymalam,chodzilam do szkoly,nawet na wf cwiczylam. Nadal jestem przeziebiona,ale poniewaz mimo chodzenia do szkolki jakos sie wspomagalam i kurowalam na wszelkie sposoby to juz lepiej jest. I dobrze,bo to straszne jak jest raz goraco,raz zimno, katar,kichanie, ogolnie czlowiek fatalnie sie czuje, ma taka"ciezka glowe" i jeszcze musi siedziec na lekcjach,uczyc sie,odpowiadac,pisac sprawdziany...a tak naprawde to ledwo mysli..
-
Dobra ja dzisiaj już się nigdzie nie ruszam. Czuję się źle, bolą mnie zatoki i głowka a nie chce być chora w wrześniu!
A te racuchy to są właśnie te co w sklepie są. Ja takie kulinarne beztalencie jestem, a je się łatwo robi i są słodziutkie... Mi takie opakowanie stracza na 2 razy. 100g suchych racuchów to chyba 307kcal, a paczka ma 160g : 2 = ok. 250kcal + 200g kefiru (np. piątnica 0%) - 50kcal + łyżka oleju (niestety bez tłuszczu są ochydne, a wsiąkają CAŁY tłuszcz na którym się smaży) czyli nie pamiętam ile ma olej chyba 90kcal - łyżka...
Nom czyli razem wychodzi ok. 400kcal, a jeszcze jak się to popija cytrynowym Pu-Erhem to w ogóle mniam
Kasioonia weź napisz jak to z tym II śniadaniem w końcu wyszło.... a ja na II śniadano zjadłam wieeeeelką michę śliwek , może nawet z 400g nie mam pojęcia Z ciekawości muszę sprawdzić ile śliwki mają kcal
-
jaaaa czyli nawet jak zjadłam 400g śliwek to to było mniej niż 200kcal
-
dzieki worry
a jak sie wogole nazywaja, w jakim sa opakowaniu, nie widzialam nigdy racuchow w sklepie a kefir? na nie dajesz czy do nich dodajesz?
-
hej baby:*
jezusik,ale duuzio postow wszystkie przeczytalam i wiecie,dol taki przylapalam..://
bo wam tak ladnie wszystkim idzie,wszystkie zmagania i w ogole,a ja zawsze cos musze zepsuc...no i dzis popsulam przyszedl dzis do nas kumpel matki z pizza no i o...stalo sie(no i jeszcze sie okazuje,ze sie jeblo mi z salatka,co mamuska zrobila..bo jak robi,to dzieli na dwa i mi dorzuca jogurtu...a ze sie jogurt skonczyl,to dolozyla majonezu,a ja o tym nie wiedzialam...pieknie...://
pozarlam dzis w najlepszym wypadku 2000,taka sie oblesna czuje i brzuch mi wywalilo ...ja juz sama nie wiem...jak tak dalej bede robic to do studniowki spoko sie w slonia zamienie i bede mogla co najwyzej sie w namiot zmiescic://
agi,ja tez kolczyki robie i w ogole,torebki szyje,takie tam duperele duzo ciuchow sobie przerabiam,taka jakas jestem trzepnieta na tym punkcie
kasioonia,wiesz...bardzo cie podziwiam...to,ze tak powaznie podchodzisz do tego,ze usiwadamiasz sobie,ze siebie nie oszukasz...brawo mala,oby tak dalej:* verdonce tez ladnie idzie,wierze,ze wyjdziecie z tego:*
kurcze,tak mi zle dzisiaj....bleah,niech mnie ktos zabije...:/
-
te racuchy są firmy Sante, podaję linka na której jest zdjęcie opakowania:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A robię je tak... Do jakiejś miski wsypuję pół opakowania, dodaję 150-200ml kefiru, mieszam, odstawiam na 15 minut żeby się uleżało, na patlenię, na której wcześniej rozgrzałam olej formuję sobie te racuszki i tak się smażą, a potem szamam Są słodziuchne, ale raz robiłam na teflonie, bez tłuszczu i wtedy są paskudne, jak węgiel jakiś czy coś :P
kredkova a ty się nie przejmuj kiedy ostatnio zjadłaś ponda 1500? Będzie spoko napędzisz sobie metaboliz, z resztą 2000kcal to nie jest duże odstępstwo od diety A ja żrem majonez często a jeszcze nie tyję :P Tylko nadal jestem koścista że się o wszystko uderzam i siniaczę (hmm czy jest w ogóle takie słowo - siniaczę?) :P
-
hej slonka:*
jej,worry,tos mnie pocieszyla):* dzia,moze nie bedzie tak zle,chociaz czuje sie fatalnie...ale nic ,jutro bedzie ladnie i sie wyrowna)
posiniaczona..hihi,ja tez jestem) najbardziej na biodrach i na udach,nie wiem czemu...:// mi tam wystarczy,zeby mnie kolega uderzyl tak dla smiechu w noge i juz mam sliwe na pol nogi...:// hehe,tak juz chyba mamy glupio,no nie?)
ejj,wiem,ze jutro mnie pewnie jakby wiecej bedzie...ale to hciwlowe,wiadomo...)
a jesli mi serio metabolizm sie rozkreci,to moze i szybciej mi to 2 kg spadnie...??
ehe,ja to bym chetnie sobie tych racuchow podjadla..ahh<marzyciel>
kurcze,musze zmykac,bo dzis jak dziki wol pracuje) wymianiaja u nas podloge w salonie i zrywaja,a ja musze to gownienko nosic na smirtnik..i jeszcze lazienke musze do polysku doprowadzic:// bleah,no ale przynajmniej troche tej pizzy spale..)
ha,w ogole jak sobie mysle o tej studniowce i tym chlopaczku,z ktorym ide,to az mi sie cieplo robi... haha,co za dziwny zbnieg...kumpela,ktora zawsze mialan a peczki facetow,nie ma z kim isc,a ja zawsze bylam taka na polz facetami,teraz prosze,mam taaakie ciasteczko...mhm haha,tyko pewnie bede musiala jakies koszmarne obcasy miec,bo on ma az 189...) ahh...oby bylo fajnie...i obym sie nie roztyla do tego czasu((
no,to ja mykam,zajrze niedlugo:* 3majcie sie slonka
-
hej baby:***
mlody aniolku jestes dla mnie wzorem do nasladowania normalnie!!! tez bym chciala zeby bylo po tym wszystkim...masz racje ze od diet mozna zwariowac...z rezta-jestem zywym przykladem;p
worry ale mi smaka na te racuchy zrobilas!!mmmmmniam ale moge sobie tylko pomarzyc, bo matka w zyciu mi ich nie pozwoli zjesc na obiad...ehh...poczekaja na lepsze czasy
kredkova ja mam tez dziisaj dzionek niezabardzo....bo bylo oszustwo. nie zjadlam winogron na podwieczorek. aha-i drugie oszustwo, przy 2ś.... ....
ale mysle ze co do ciebie to ci nie zaszkodzi te 2000. czasem mozna. z reszta nie skaczesz z 500 na 2000!!! nie ma tragedii!! fajnie ze ci sie takie ciacho trafilo na studniowke
buzie:***
-
nom fajnie, że se ciacho wyrwałaś, u mnie to sam wybrakowany towar a nie ciacha :P ah ale może w LO będzie lepiej Na razie same przychlasty, zero szacunku
Kredkova przytyć po tym nie przytyjesz, fakt jutro może cie być jakby troche więcej, ale po 2 dniach się unormuje No o ile nie będizesz przekraczać limiciku, bo tego to ci już nie usprawiedliwię. Tylko pilnuj się bo jutro niedziela, a ja wiem co to oznacza, tyłek w łóżku + zwiększona ochota na podjadanie :P hehe
Kasioonia moja mama chyba nie jest w pełni świadoma z czego są te racuchy.... moja mama się dziwi czemu one tak pochłaniają cały olej, mówi że pewne są z mąki w której jest mało jajek, a to są racuchy Z OTRĄB OWSIANYCH :P
A fakt jest taki, że są a) zdrowsze, b) mniej kaloryczne, c) równie słodkie co zwykłe
Tylko na serio na teflonie ich się nie da robić, ale tam łyżka oleju przy kefirze 0% to spoko
Kasioonia a co to za przekręt był przy tym 2 śniadaniu co Eh ja też czasem robię przekręty :P Ahhh no cóż...
-
czesc
a ja sobie chyba zrobie te racuchy w piateczek bo bede miec czas zeby je zrobic , a no i oczywiscie pol packzi , a drugie pol na sobote
worry a ile z polowy ci tych racuchow mniej wiecej wychodzi ? bo ciekawa jestem
kredkova kochana co to 2 tsiace , przeciez to niej wiecej twoje zapotrzebowanie wiec wszystko spoko dobrze ze to nie ze 3 tysiaki a tak to nie ma sie cyzm martwic
a ja dzis zjadlam 1400 kcal ale za to wychodzilam duzio bo dopiero wrocilam i zkaupilam sobie bluzeczko sweterek zielony tkai fajny
a zjadlam tak :
S; 2 kromki orkiszowego , serek wiejski , dzem , 3 ciasteczka kruche
O; danie chinskie w restauracji , niewiem ja policzylam je za 500 kcal
K; kukurydza , jogutr jogobella
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki