Strona 190 z 214 PierwszyPierwszy ... 90 140 180 188 189 190 191 192 200 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,891 do 1,900 z 2134

Wątek: a ja się boję jo-jo...:((

  1. #1891
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiem worry,ze to zly nawyk,ale akurat ja tak nie reaguje. jak zobacze kilo czy nawet wiecej(bo juz raz tak bylo) to mowie sobie,ze dopiero jak jeszcze podskoczy o kilo to trzeba bedzie obnizyc kalorie albo cos. Po prostu wiem,ze to moze byc jedzonko zalegajace z dnia poprzedniego. nigdy nie panikuje i nie zanizam. I rzeczywiscie, nastepnego dnia albo za jakies dwa dni wszystko wraca do normy. Poza tym powiedzialam sobie,ze nawet jak waga wzrosnie troszke to tragedii nie bedzie, bo mam 2kilogramy "rezerwy" Dopiero tej granicy po tych ewentualnych 2 kiloskach nie zamierzam przekraczac.
    Ja naszczescie wylosowalam dziewczyne Oj,jak sie ciesz,bo dziewczynie mozna mase rzeczy kupic,a z wymysleniem prezent dla chlopaka mam zawsze probem...kup mu bokserki;P ale tak juz powazniej to mysle,ze z tym portfelem to nawet dobry pomysl Jakis normalny prezent i przydatny. Hmm,a moze ten chlopak ma cos na oku,co chcialby dostac? Mozesz sprobowac wybadac sprawe
    Worry,masz racje,zdrowie najwazniejsze. Zawsze bedziesz mogla w zdrowy sposob zrzucic kilo czy dwa, gdy bedziesz chciala,a skoro od przytycia obecnie tak wiele zalezy...Nie ma co sie zastanawiac. Chyba innego wyjscia nie ma. Pza tym, naprawde ladnie wygladalas o te pare kilo wiecej,wiec uwazam,ze to wyjdzie na korzysc i zdrowotnie i wizualnie. Tak samo, bedzie w przypadku Sylvatici. Kochaa Ty to w ogole musisz koniecznie cos zaczac robic w kierunku przytycia, bo u Ciebie to jest kolosalna niedowaga... Hmm,a robilas w ogole jakies badanka w czasie albo po dietce? Boje sie,ze juz moze byc cos nie tak...Powinnas to skontrolowac, tak na wszelki. Nie ma co sie bac,a lepiej wiedziec czy wszystko ok.Jakies drobne nieprawidlowosci,braki czegos itp. zawsze moza nadrobic,a nie zdajac sobie sprawy z ewentualnych niedoborow itp. latwo sie wpakowac w jakies bagno...

  2. #1892
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tak, tak wiem zdrowie najważniejsze. Z resztą po co mam się w to znowu bawić? W chodzenie po lekarzach i wyadawnie kupy kasy na jakieś leki. Jak już będzie wszystko w porządku a np. uznam, że jestem za gruba to zwiększę aktywnośc i ogólnie powoli i tym razem zdrowo schdnę troszkę. Ostatnio nawet moja mama powiedziała mi, że nie wie czego się ta lekarka czepia bo mam całkiem ładną figurkę Tzn. nie jestem już wychudzona, ale nadal mam figrę 'na glizdę' no i chde ręcę za które mój kolega ciągle mnie łapie

    A wczoraj nie byłam na Potterze. Wszystkie miejsca na 19:00 i 20:00 były zajęte Więc z dziewczynami zarezerwowałyśmy na dzisiaj. Hehe wczoraj już było ponad pół sali zapełnione . Ale rozejrzałam się za prezentami. No i na razie mam na liście : koszulkę z jakimś fajnym napisem/nadrukiem, gatki z znakiem supermana <lol> albo może skorzystam z pomysłu z portfelem Chyba, że na coś jeszcze wpadnę :P

    A z tym ważeniem się codziennie to i tak jakieś obciążenie dla psychy jest. A muszę przyznać się, że kiedyś ważyłam się kilkanaście razy dziennie. A teraz 1-2 w tygodniu. Chcoiaż w sumie mi to nie przeszkadza nawet, a wam? A i ja też przyłączam się do tego pytania z badaniami.

  3. #1893
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    o,koszulka tez jest fajnym pomyslem Mozna sie wykazac wlasna inwencja i jakis extra napisik walnąć no a gatki z znakiem supermana to juz w ogole bomba,hehe byloby smiesznie. U nas na dzien chlopaka ostatnio kupilysmy chlopakom bokserki w serduszka takie sloooodkie Rozwazalysmy tez pomysl wreczenia im bokserek w misie,ale te serduszka wygraly
    Ach,przeziebionko mnie zlapalo.. Siedze w domku,a raczej leze w lozku i zdycham...a poza tym umieram z nudow. Juz nie moglam dluzej lezec i wygramolilam sie z lozka i po necie sobie chodze ale ciiii w domku nikogo nie ma,wiec do ich powrotu nie musze sie wylegiwac ale co prawda,to prawda,za dobrze sie nie czuje. W nocy goraczka,a teraz kicham,prycham, smarkam, kaszle i jeszcze moje biedne gardziolko mnie boli Wlasnie pozeram kanpake z 3 ząbkami czosnku Hoho,bede miala powalający oddech. Doslownie powalajacy Buziaki i pisac co u Was
    Ps.a moze i bez buziakow,bo jeszcze Was zaraze

  4. #1894
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bidulka :* Ahh moja przyjaciółka też leży już w wyrku przez anginę. Ogólnie sporo osób chorowało lub nadal choruje, a ja się od żadnego zarazieć nie mogę, a chętnie bym sobie wolne zrobiła Ahhh musze się zabrać za biologię, facetka zadała nam MIESIĄC TEMU pytania (30) na które mamy odpowiedzieć i zrobi nam z tego kartkówkę, oczywiście nikt tego nie zrobił i trzeba się tego nauczyć NA JUTRO Nie wiem jak ja to zrobię. Ahh wygrzej się teraz w łóżeczku, pooglądaj tv, poczytaj cośik albo właśnie poszperaj coś w necie. Jak ostatnio mi się nudziło to bawiłam się w programie graficznym, albo szukałam jakiś avatarków (co ostatnio jest moją manią hehe ) no i pij dużo herbatki
    A koszulkę to ja najpier poszukam z jakimś gotowym nadrukiem, albo napisem, może coś fajnego się znajdzie, a gatki... hmmm... fajny pomysł, ale nie chcę żeby potem jakieś podteksty były :P Ehh a dziaisaj zostałam bohaterką dnia, bo jak robiliśmy projekty na bio i taka jedna kumpela cały czas coś do wszystkich miała i była wkurzająca to nieświadomie zaczęłam coś tam do niej pyskować aż ją zatkało

  5. #1895
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewczyny.Dawno mnie tu nie było,oj dawno.......
    Ale jakoś nie mogłam....Nie wiem czemu,mozę dlatego,ze chciałam przestać myśleć o zarciu i wiogóle o całej sytuacji,ale kiedy tu nie wchodze jest jeszczez gorzej.......
    Ostatnio wszystko mi sie chrzani,niestety....
    Byłam ostatnio chora na grypę żołądkową...To był największy koszmar tego roku chyba....I w domu sie nie układa...I nie moge siebie zaakceptować....Po chorobie ważyłam 48 ale to z odwodnienia.Dzisiaj rano juz 51.Nie potrafie....:/A dzień po choróbsko poszłam z koleżanbką na "jedno" piwo.Skończyło sie na.......7.......Nie poznaje sama siebie.....Moze to dlatego,ze już nie mogłam sobie dać ze sobą rady,musiałam sie oderwać???Ledwo doszłam z koleżanką do domu....Eehhh,głupia jestem......

    U mnie w szkole tez mikołajki sobie urządzamy i wylosowałam tą dziewczynę,o której kiedyś wam opowiedałam ze jest z nami w paczce,ale jest strasznie wredna i wogóle...Fakt,ze strasznie sie zmieniła na lepsze,już nie jest taka potworna jak kiedyś.Ale i tak nie wiem co jej kupić bo ona nsie praktycznie nie maluje,nie nosi biżuterii,a takich pierdół w stylu ramek i miśków to nie chce jej kupować.....

    Wiecie co wam powiem....Ja jem teraz około 1500 i tyje.....Tzn tak na oko to tyle jest.Mojha przemiana materii jest w opłakanym stanie........

    Dzisiaj znów zwalony dzień mam bo z rana miałam napad.Poszła grahamka,pół opakowania fety,potem pół paczki płatków miodowych,a potem kiwi.Po powrocie ze szkoły zapchałam sie mieszanką warzywną,pasztetem(na sucha tak z keczupek),znów płatki,i teraz pół kubła jogurtu.Mam ochote strzelić sobie w łeb.....

  6. #1896
    Awatar Alessaaa
    Alessaaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-02-2005
    Posty
    414

    Domyślnie

    Verdona no co ja ci moge powiedziec, kiedys kontrolowalas wszystko coz jadalas a teraz nie masz juz an to ani sil ani checi. Kochana nie daj sie bo to moze sie bulimia skonczyc.


    jestem z toba

  7. #1897
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Verdonka,moze zacznij sobie jakos wczesniej planowac co zjesz? Ukladac jakis racjonalny jadlospis i starac sie go trzymac? Moze tak byloby latwiej? Przynajmniej troszke czasu tak robic,az uda Ci sie opanowac napady,a potem znow jesc jak dawniej. No nie wiem,co Ci doradzic... a piwka, czasem mozna sobie pozwolic i podziwiam, ja tez mam mocna glowke,ale bym tyle nie zmiescila objetosciowo no chyba ze w dluuugim czasie mialabym je pic.
    ach,a ja nadal gnije w lozku myslalam,ze sama sie jakos wylecze,ale mamcia alega zebym jednak poszla do lekarza to moze mi cos przepisze lepszego no i dzisiaj ide do lekarza,ale do konca tygodnia na pewno juz nie bede chodzila do szkolki...
    na mikolajki to u mnie nie bedzie problemu. U nas kazdy mowi co by ewentualnie chcial. Wiekszosc mowi: niespodzianke;P ale niektorzy daja jakies pomysly. Niom,a dziewczyna,ktora wylosowalam chce cos z bizuterii,wiec kupie jej jakies fajne kolczyki, no albo cos inego z bizuterii,ale kolczyki najlatwiej
    Ide po tableteczke do ssania od bolu gardla ...Papasie kochane:* Aaa...apsik ych...i chyba zaraz wracam do wyrka...

  8. #1898
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Verdona nie mam pojęcia jak Ci pomóc. Może psycholog Ci coś pomoże? A z wyglądem to już tak jest, że krytyczniej na siebie patrzymy. Naprawdę, jak zobaczyłam twoje zdjęcie, to pomyślałam sobie, że chciałabym wyglądać tak jak ty. Dlatego jeśli chodzi o wyglą to nie przejmuj się nim bo w ogóle nie masz po co bo jesteś śliczna A jak tyję to też mam jakies napady lękowe, chociaz wg. innych wyglądam lepiej to ja się i tak przejmuję.
    A z tym tyciem na 1500kcal, to może to chwilowe jest? Albo coś źle liczysz? A prezent? Hmm nie wiem ja bym się ucieszyła z kubka, kolczyków lub czegoś oryginalnego, natomiast nie zniosłabym figurki, zwłaszcza porcelanowej

  9. #1899
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    no z tym tyciem na 1500 to troche dziwne...w zyciu bym nie pomyalala,ze mozna na tym limiciku przytyc. Nawet siedzac non stop na kanapie... nie wiem co jest...Ja wtryniam wiecej i nie cwicze(jedynie lekcje w-f) i waga stoi. Dzieki Ci Boze;P ale teraz obawiam sie czy mi nie podskoczy,bo nadal wcinam tyle co wcinalam,a przez chorobsko leze w lozku ciagle(wyjatkowo wstaje troszke do kompa,ale w tajemnicy,wiec ciiii ) no wiec teraz moj ruch jest na kompletnym minimum,nawet reka nie rusze, wiec obawiam sie,ze moze mi troszke tluszczyku przybyc przez ten tydzien... ale narazie nie mam co tak pesymistycznie myslec...pozyjemy,zobaczymy,a zdrowko wazniejsze i musze wylezec chorobsko. Niby moglam zmniejszyc limit,ale tego nie zrobilam...najwyzej za to zaplace:]... a tymczasem mam dosc tych tabletek,fujfuj... Jedynie cieszy mnie to,ze moge zajadac sie czosnkiem uwielbiam go,a ze siedze w domku to i ten specyficzny oddech nikogo nie zabije ale tabletek mam dosc...bleah...jeszcze syropek scierpie i tabletki od bolu gardla(ba,nawet smaczne sa,hehe) ale ten posmak od tabletek to to czego nie nawidze...jah, mam nadzieje,ze wkrotce calkowicie wyzdrowieje i nie bede musiala juz ich brac, bo az mi sie niedobrze robi na mysl o braniu kolejnej dawki,buuuu a jeszcze musze brac takie musujace,gowniane cos(wapn,witamina C i costam jeszcze) niby to smaczne,bo to taka cytrynowa oranzadka(wiecie,cos jak plusz),ale ja wlasnie nigdy nie lubilam ani takich oranzadek w proszku, ani roznych pluszow i tez mecze sie pijac to...no a kolejny minus choroby-ciagle lezenie...ach.... a potem bedzie jeszcze gorzej,bo za to bede musiala wszystkie lekcje uzupelniac... w takich ukladach to chyba lepiej chodzic do szkoly... chociaz najlepiej to byloby moc siedziec w domku,ale byc zdrowym i robic co sie chce
    Koncze to moje biadolenie;P i dziewczynki,piszcie troszke Worry i Verdonka jeszcze cos tam czasem naskrobia. Sylvatica rzadziej,a Mala, Kasionia, Aaggii? Nie mowiac o Xeni i autorki tego post,ktora zniknela w tajemniczych okolicznosciach...:/ A pozostale osobki,ktore tu choc raz sie wypowiedzialy tez nie zagladaja...buuu...a mi tutaj smutno bez Was....tak pusto...i tesknie...zlitujcie sie na de mna i piszcie czesciej,bo bede plakac;(

  10. #1900
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    no to ja juz zaczynam pisac

    przez ostatni czas to nawet na swoim watku wogole nie pisalam bo tak czasu ni emialam
    a poztaym to ciotka od mnie przyjechaa i spi w moim pokoju wiec chyba same rouzmiecie

    a ja przytylam 1kg :/ niby nie duzo ale zle sie z nim czuje i jem teraz 1800 i mysle ze jak wczesniej jadlam ze 2500 to tak bedzie dobrze i mysle ze w tydizen albo 2 wszystko wroci do normy
    wiem ze z tmyi 2500 przesadzilam ale bylam jak odkurzacz

    a teraz bede miala troszke luzu w ten weekend , wreszcie
    bo prawie nic do nauki nie mama
    dobra ciocia nadchodzi
    ale wpadne jeszcze pozniej jak sie da

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •