-
Ja tez bylam chora i mam zaleglosci duzo, kilka sprawdzianow do zaliczenia i duzo anuki na bierzaco a nie bylam an lekcjach i rozumiem srednio to wszystko ale przynajmniej odpoczelam od szkoly bo juz mam dosyc tego LO.
Sylvatica tez mialam ten kisiel, on sie nazywa chyba Kisiel do kubka czy ajkos tak, na cieplo albo an zimno jest. DObry nawet i amlo kcal ale dziewczyny znalazly, bo byla kiedys o nim mowa na forum, ze na stronie delecty jest podane ze ma 55kcal an 100hg a nie w porcji tak jak an opaowaniu pisze.
A wiecie ja wlasnie mysle ze lepiej nie liczyc kcal tylko jesc mniej, bo jak bym mamie akzala liczyc kcal to sie do konca zycia nie uwolni od tego a wiem po sobie ze trudno jest z tym zyc i czasem am sie dosyc tych kalorii itd.
JA z mamusia sie umowilysmy ze bedziemy akzdego dnia o 19 spacerowaly godzinke, ciesze sie bo i ruchu troche bedzie i pogadamy sobie. Widac wszystkie nasze mamy chca schudnac.
Agi gratuluje nie liczenia kcal, wiem jak trudno jest przestac wiec podziwiam.
pozdrawiam
-
hehe dziewcyznki to ja nie mam tak latwo z mama
bo moja zkolei chce........przytyc i ciagle mam w domu rozne pysznosci i takie tam ciasta , czkeolady
cale szczescie ze nie zabiela zup smietana tylko jogurtem ani nie wsypuje do tego zadnej maki ani nic 
ale ogolnbie jest ciezko bo gdzie sie nie rusze to jakies buleczki swieze , pizza i inne takie
ale juz sie przyzwyczailam i jem jedno slodkie dziennie n batonik , albo drozdzowke , albo np 2-3 paski czkeolady labo cos innego 
juz mam w sumie schemacik w glowie taki i juz chyba zawsze bede tak jesc
ze
sn; platki lub musli z mleckziem
2sn; kanapkia
o; tkai jaki jest ( ale albo zupe albo drugie dnaie )
p; cos slodkiego
k; jakis chlebek raozwy z czyms albo buleczka
i zauwazylam ze juz dlugo jm w ten sam sposob ale nie przeszkadza mi to wogole no i nie podjadam po ztaym
a wyskoki to tylko w specjalne dni
i tkaim dniem pewne bedzie sylwester bo ide do kolezanki i kazdy ma cos przyniesc do zarcia a osob bedzoe duzo wiec napenwo si eobjem 
a ja tez myslalam ze ten kisiel ma clay 55 kcal 
i zawsze tak liczylam
no coz cyli skoro prawda jest taka jak na stronie internetowej to ma ze 120 kcal
-
Oj to widzę, że wszędzie choróbska
No, Młody Aniołku to fajniutko masz
Tak układać jadłospisiki, kupować zdrowe żarełko i udowodnisz mamie, że zdrowa dieta to nie głodzenie się
Mi mama wiele razy powtarzała, że podziwia mnie, że tak schudłam i że mi to tak łatwo przyszło a ona męczy się i męczy i nie może schudnąć. Ale nic jej nie proponuję bo to by się mogło źle skończyć,a na razie nie wykazuje ochoty do dietki niestety.
A nadrabianie lekcji jest najgorsze teraz jak ostatnio nie było mnie jeden dzień i nie rozumiałam nowego tematu z matmy, a co dopiero np. tydzień
Z resztą dużo tych lekcji się potem zbiera, widzę bo właśnie skanuję lekcje friend.
Aaggii to ja Ci też naprawdę, naprawdę gratuluję! Czasem myślę sobie jakby to było fajnie przestać liczyć i jeść na co ma się ochotę tak jak kiedyś (no może nie aż tak)
Ale mam skłonności do zaniżania więc muszę sobie te kcale liczyć :/ . Ale w święta może zrobię sobie "wolne" i zobaczymy co będzie. 
Sylvatica, czekaj a ty na jakie tańce chodzisz? Długo? A miss oglądałam kawałek i w tym samym czasie coś tam przeglądałam, jakieś zeszyty czy gazety, a jak oglądałam to praktycznie same ciemnoskóre dziewczyny widziałam.
Młody Aniołku a co kupiłaś rodzince?
Proszę zdradź, też muszę się wybrać w tygodniu albo w weekend na takie zakupki. A wczoraj kupiłam sobie bluzeczkę na sylwestra.
Za mocna jest.
-
Ojoj Aaggii to twoja mama chuda jest czy coś ze względów zdrowotnych? A z tymi słodyczami to dobre rozwiązanie
Ja sobie pozwalam też na słodycze co jakiś czas jak mam ochotę, na jakieś ciasteczka, batoniki, albo miodek. No i raz na jakiś czas odwieczna słabość - pizza. A to byłoby nierealne z tym kisielem i 55kcal. Wszystkie kiesiele jakie widziałam miały 100-coś tam. Aaggii, a ty nie jesz w ogóle owoców?
-
Na tańce nowoczesne, chodzę od tego piatku
Rok temu chodziłam jeszcze na takie tańce ale przerwałam bo plan mi się zmienił i nie wyrabiałam się. A z tym kisielem no to ładnie mnie zrobili w balona
. Mam jeszcze inne produkty Delecty, budynie jeden szczególnie pyszny - czekoladowy z bananami. 74 kcal na 100g przyrządzonego produktu, a tam piszę, że 150 ml wody wlać, to ile to będzie gram taka jedna porcja? Z 200? Jutro ważenie aż się boje stanąć na wagę, bo czuję się jakby mi jeszcze ubyło mam nadzieję że nie
. Jem 2200 od jakichś kilku dni no zobaczymy
. Ja przestanę liczyć kalorie jak osiągne upragnioną wagę (ustaliłam 48, ale jeszcze zobaczę, jak będę wyglądać) i ustalę moje zapotrzebowanie kaloryczne, bo to AMR mnie zmyliło
. Sama sobie ustalę i tyle.
-
worry owocki rzecz jasna jem 
tylko one wtedy kiedy chce i nie mam ich w takim planiku , ale przewaznie w skzole do kanapki albo wieczorkiem 
a moja mam chce przytyc bo jest chuda i to troche za bardzo bo ma cos kolo 161 i wazy 45 kg
a jak byla w moim wieku to tez byla pulchan a z wiekem samo jej schudlo i teraz przytyc ni emoze , moze ja tez tak bede miec
-
Aaggii,takim ludziom,jak Twoja mama to dobrze...heh,moga wcinac i wcinac,a ja tak kocham jedzonko
ale teraz tez sobie wcinam spore ilosci
i jest super
i powiem Wam tylko tyle,ze nie potrafilabym sie teraz zmusic zeby przejsc na jakas dietke...Brrr,nie wyobrazam sobie tego
Obym nigdy nie musiala;P
Silvatica, po chorobie waga taka jaka byla
W ogole moja waga tak sobie stoi od czasu zakonczenia diety. Czasem sie zawaha,ale potem znow to samo. Hmm, chyba trafilam ze swoim zapotrzebowankiem
No i dobrze
Worry,rodzince calej jeszcze nie kupilam prezencikow. Narazie kupilam bratu w House-ie fajny sweter, mamie fajniusi blyszczyk(ktory tez zamierzam uzywac;P), tacie tez sweterek zajefajny
(czyli w stylu jaki mi sie podoba
). I to narazie tyle
Jeszcze mam w planie perfumy dla mamy i moze nawet jeszcze cosik dla kazdego dorzuce. Zobaczymy
Jeszcze cale 2tygodnie zostal,wiec spoko
-
Oho, to muszę przyznać MłodyAniołku, że bardzo hojna jesteś
Ja nie mam aż tyle finansów, no chyba, że kupiłabym rodzince ciuchy z lumpeksów - to by mnie było stać
Chociaż... w sumei to nawet nie taki zły pomysł
A ja właśnie tak zauważyłam, że jak byłyśmy na diecie to mówiłyśmy "ile tego żarcia jest, co będzie jak będziemy jeść już normalnie", a teraz przystosowałyśmy się do większej liczby kcal i jest dobshe 
Aaggii a to z moją mamą na odwrót jest. Była młoda - chudzinka, teraz... no cóż jest niższa ode mnie (ma 150cm), a waga hmm nie wiem ale może z 70kg?
Sylvatica a jak ty robisz te budynie? Tzn. wiem wszystko tam jest napisane bo to instant itd. no ale jak ja robie te budynie na szbko to mi wychodzi taka woda smakowa. W niczym to budyniu nie przypomina 
Dobra ja teraz popatrze sobie, bo różne kalkulatorki sobie pościągałam i zobaczę co to za cuda.
-
worry a woda ci wychodiz chyba dlatego ze robisz wody na cala szklanke 
ja najpierw tez tak robilam bo patrzylam tlyko na rysunek a to sie robi na 150 ml cyzli troszke ponad skzlanka
-
Mi wychodzą bardzo dobre, uwielbiam te budynie. Może lejesz za dużo wody? To musi być max. 3/4 szklanki i najpierw wlać wrzątek i wsypać, jednocześnie mieszając. A jak Ci nie wychodzą, to widocznie z firmą nie trafiłaś, ja zazwyczaj wcinam Dr. Oetkera. Pamiętaj 3/4 szklanki max chociaż ja to i tak zawsze 1/2 daję.
Waga stoi, jestem usatysfakcjonowana. Jak stanęła, to może i się niedługo podniesie. A dzisiaj miałam badania lekarskie i mi lekarz zaznaczył niedobór masy ciała
. Wiem że mam niedowagę, ale moim szczupłym koleżanką pozaznaczał normę... to nie było miłe. Ja na prezent dla jednej osoby z rodzinki przeznaczam 30 zł na głowę. Więcej nie mam, a jeszcze przyjaciółka ma wtedy urodziny. Mamie mam zamiar kupić szalik do czapki bo już dawno się skarży, że nie ma, może do tego jakiś kosmetyk, tacie jeszcze nie wiem (zapach do samochodu?), a bratu może bokserki (
), podkładkę pod myszkę, czyste płyty i tradycyjnie petardy. Projekt mam we łbie, zresztą ja zawsze kupuję podobnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki