-
hej Kredkova:* jak fajnie że odpisujesz... A w ogóle to jak tak patrzę to zdaje się, że zapomniałam pogratulować ci szósteczki z wosu
Nie lada wyczyn jesteś pierwszą znaną mi osobistością z takim osiągnięciem
WoW podziwiam 
Aj maślanki to poszukam jak w centru będę, albo lepej pozostane na kefirku Piątnicy... z miodkiem... mmmmmmm.... niebo w gębie.
Próbowałam Nescafe Freppe i pomimo, że nie lubię kawy to smakowało mi
Heh mówie wam jakaś zryta jestem nie lubię kawy a wprost uwielbiam jej zapach
O z książeczek to widzę, że lubisz dreszczowce
Też lubie wszelkie książki z dreszczykiem i horrory
no a teraz psiapsióla pożyczyła mi pare książek na ten szpital więc czytam
Teraz czytam sobie "Jedenaście minut" paulo Coelho.
Z truskawami nie pomoge bo wagi nie mam. Ale ja mam taki system, że pytam starszych ile truskawek kubili oni mi mówią, że np. kupili 0,5kg to ja se biorę połowę i mam 250g czyli jakieś 100kcal niecałe :P Choć i tak uważam, że waga by się przydała.
A w poniedziałek to może wspólnie podwyżymy
chociaż muszę wam przyznać że coś mi odwala bo jak myślę teraz 1600kcal to jakoś tak dużo mi się wydaje... choć niedawno jadłam więcej i nic nie było. Ehh ale przed wakacjami trza podwyżyć...
Ja teraz pędzę grać w gre bo sobie kupiłam Focusa z grą 'Singles'
Jak ja wręcz uwielbiam gry typy The Sims
Buziaczki dla was:*:*:*:*:*:*:*:*
-
Cześć wariatki 
No kredkova,może powinnyśmy zbadać korzenie?????????
Ja równiez gratuluję 6 z WOSu
Jesteś wielka
Wiecie co,taka maślanka z biedronki zwykła w kartonie ma 32 kcal w 100ml.Polowałam na ten pieruński kefir piątnicy,ale jedyne produkty jakie spotkałam tej firmy to serki wiejskie(light też naszczęscie
),twaróg tłusty i jakieśtam serki do smarowania.Niech to szlag :/
Ja uwilbiam kawę...Mniaaaam...Wcześniej jej wprost nie znosiłam,a nauczyłam się ją pić,gdy miałam przygodę z dietą kopenhaską(w niej codziennie na śniadanko kawa).I tym sposobem się do niej przekonałam.Pewnie wcześniej jej nie lubiłam,bo nawet nie chciałam spróbować
A Nescafe Frappe jest pycha na sucho(kolejne zboczenie....)
Dzisiaj co do truskawek to sie ograniczyłam,bo mamuśka nie kupiła a mi sie nie chciało iść
Ale za to......O godzienie 21 za czereśnie sie zabrałam....No ale mówie wam,byłam na działce i grzechem byłoby nie zjeść takich kilku(kilkunastu........)megabordowych prosto z drzewka....A jutro rano pewne polece sie z babcią klozetową spotkać(ostatnio codziennie chodziłam,dzisiaj jakos dzien przerwy nie wiem czemu,to chyba od żarcia zależy)No ja też słyszłam,że jedna przeciętnej wielkości truskawka ma około 3 kcal(ale kazdy moze inaczej jednak pojmować tą "przeciętną")
Przedwczoraj polazłam sobie do księgarni,bo obiacałam sobie nagrodę za 5 na koniec z bioli(coś mi odwaliło).Tak łaziłam i łaziłam,nie wiedziałam,co dokładnie chcę,myślałam o jakimś horrorku(ile to jest kurnia podobieństwa!!!!Ja nie wiem,może to dieta tak na ludzi działa???????Ja sie zajebiscie ciesze,ze na siebie trafiłyśmy,kocham was
)No i moją uwage przyciągnęła książka "W sidłach anoreksji"(lubie takie psychologiczno-obyczajowe,a zresztą sie też interesuję troche takimi sprawami).Kupiłam ją o 13,a o 20 już była przeczytana.....Genialna!!
Kredkova,próbuję sobie wyobrazić akcję z pateliną,ale chyba za późno jest i jakoś mi to nie wychodzi.To musiało być piękne.........
Kredkova,a ten ryżyk to odmierzasz przed czy po ugotowaniu?Ja sie cieszę,ze są te 100gramowe torebki,bo tak z pudełka byłoby o wiele trudniej cokolwiek podzielić.
No tak,ale sobie uroczo leje....Mam nadzieję,ze jutro w dzień będzie jako tako,bo miałam sie wybrać na zakupy(po raz nie wiem który w tym miesiącu,i pewnie znów z pustymi rękami wróce :/ Shit )
Normalnie dzisiaj miałam w domu tyle zarcia,że bałam sie,ze sie nie opanuje....Wiadomo,babcia przyjechała,a to pierożki z truskawkami,a to naleśniczki z serem,kopytka,makaronik z tuńczykiem,pulpeciki rybne.....Wyszło na to,że zeżarłam sobie wcześniej szpinak z jajcem i pomidorem(już chyba wcześniej pisałam zę paliło mnie potem niemiłosiernie od przyprawy)a potem......zaczęłam wcinać musztarde...(ja naprawde już szczyty osiagam w kwestiach idiotyzmu).Troszke załuję,że nie pierożki,ale wiadomo,jeszcze sie trza pilnować,a jakbym zjadła i szpinak i pierożki to uuuuuuuuuuuu...........Naszczęscie jeszcze zostało troche na jutro hehe 
Zmykam zaraz robić takie warzywka w galarecie,znalazłam na nie przepis właśnie w którymś poście tutaj,no i zobaczymy,co z tego wyjdzie.Mam ambitne plany,zeby jeszcze jutro upiec jakieś ciasteczka light (też z tej strony,są tam jakieś babeczki i makowe)ale ciekawe,czy mi nie przejdzie i nie pójde po "Brzydkie..."
Buziaczki
-
cześć...
wrrr wściekła jestem bo kupela na mnie zlała i gra mi nie chodzi eh zaraz wywale tego kompa przez okno
zobaczymy sobie jak lata
Eh... spokojnie.... no już mi dobrze
trzeba myśleć pozytywnie. Byłam dzisiaj w solarium no i w sklepie z mamuśką i o dziwo koło mnie był ten kefir Piątnicy i dobrze
innego nie tknę za 60kcal to już wole słodkiego dżogurta sobie wziąść. Mam pytanko... znacie może jakieś mało kaloryczne maślanki? Ale takie smakowe, bo one też mają tak sporo kcal dzisiaj wzięłam taką 75kcal/100g.
Hehe Verdona ee ty lubisz kawe na sucho a ja herbatkę (granulowaną) a ciekawa jestem ile ma kcal
trza będzie jakoś sprawdzić
pewnie sporo cukru tam nawalili więc i kalorii sporo.
Pierożków dawno nie jadłam bo nie potrafię ocenić ile ważą i ile to kcal. Ale w wakacje będę jej jeść, nad morzem jadam je prawie codziennie (z jagodami lub truskawkami). A dlatego, że tam w ośrodku trzeba jeść wszystko co dadzą, z resztą rodzice patrzą, a jak np. na obiad czy kolację jest jakieś obrzydlistwo to można zamienić właśnie na pierożki 
Ehh muszę być terz szczupła i się trzymać bo w wakacje na pewno mi coś przybędzie.
Książeczki też lubię takie psychologiczne. Wypożyczyłam raz o anoreksji... też nazywała się jakoś tak podobnie jeśli nie tak samo... czy ta książka co czytałaś ma różową okładkę
No i w ogóle lubię też o schizofremii i takie tego typu
A Kredkova napisz historię z patelnią... hehe brzmi ciekawie
Mi się jeszcze tak nie zdarzyło ale muszę wiedzieć co robić na wszelki wypadek
A w ogóle wczoraj jak na chwile wychodziłam do przyjaciółki to na ławce koło mojego bloku siedziało pare moich znajomych. no i jeden kumpel powiedział, że widział zdjęcie z 6 klasy i jaka ja pulchna wtedy byłam
Boshe... chłopacy to nie mają żadnego wyczucia o tym co mówić. Ale mi głupio było, że nie moge
Ja nie chce być już nigdy tłustym potworem!!!
Buuu... i gra nadal nie działa...
i kumpela mnie olała...
-
jak widze wszyscy zajadają sie truskawkami,kefirami i maślankami,czyli tak jak ja=]. co do maslanki owocowej,to akurat mam w lodowce taka truskawkową która na 100 ml ma 30 iles kcal.=] firmy nie pamietam a nie chce mi się iść sprawdzać,ale na opakowaniu taka krówka jest namalowana.a do truskawek to ja używam tego kefiru z piątnicy 25kcal/100ml.
-
czesc dziewuszki...co za dzien,ah,co za dzien,to ja wam mowie...:// nie dosc,ze spac w nocy nie moglam,to jeszcze mnie matka o 8 obudzila,zebym poszla zrywac truskawki..no,to poszlam,wszak troche ruchu nie zaszkodzi
a ze rwalam,to i zarlam jak nienormalna..:] co ladniejsza,to dawaj ja,zamiast do koszyczka,to do paszczy
pozarlam dzis truskawek za jakies 350 kcal:P normalnie az sie boje przeliczyc,ile to gramow bylo,hihi
)no i tym genialnym sposobem do wieczora mi zostalo jakies 250 kcal,bo wiecej nie zjem...znow zimno,na rower nie wyjde,musze zadbac,zeby schiz nie lapac
)
ehh,faceci to w ogole wyczucia nie moja czasem..wczoraj moj wujek przyszedl do mnie do pokoju i tak patrzy,patrzy i mowi,ze no,slicznie slicznie,"jak tak dalej pojdzie to cie bedzie nosic trzeba,bo sily nie bedziesz miala"phi...co oni tam wiedza,wage mam calkiem duza ,jak na wzrost,a ze tak jakos wygladam...cos mi sie zdaje,ze to wina tego,ze wszyscy przyzwyczajeni byli do "mnie"w wiekszej wersji,a teraz jak mniejsza jestem to o,zaraz wielkie halo...kill'em all
kurde,worry,to co to za maslanki,ze tyle maja??75/100-przeciez mleko nawet tyle nie ma://normalnie napisz,co to za cudo,zebym wiedziala,czego sie wystrzegac
a ta moja wczorajsza,co 32/100 ma,to pychotka,w takim kartonowym z rogalikami i kubkiem maslanki nadrukowanym
poszukaj,bo warto
)
haha,ja tam na sucho to wpiepszac lubie kakao...boze,jak ja dawno tego nie jadlam
a smakowe herbatki tez uwielbiam,tylko ze nie jem...bo one cos kolo 300/100 maja,wiecie??porazka://
a z pierozkami i innymi takimi "kluchowatymi" to ja robie tak,ze jak np.w paczce jest pol kilo,to licze,ile jest np.knedli,dziele przez piec,zeby wiedziec,ile na 100 g wchodzi,a pozniej te,co to na ta setke wchodza,dziele przez wartosc kaloryczna w 100 g i mi wychodzi
D
a ryzyk na mokro oczywiscie
bo i tak jest go tyle samolco suchego,tylko sie objetosc zmienia
jak tak pol torebeczki wezme,to bedzie 150-160,zalezy jaki ryz
)ja tam lubie naturalny brazowy..pyyycha
ksiazki psychologiczne...matko,uwielbiam... wiecie,was to juz teraz jak przyjaciolki traktuje,tak mi tu z wami dobrze i tak mnie rozumiecie i w ogole
)dzia:*
w ogole lubie kazde ksiazki,tylko nie romansidla denne takie...ble,zrzygac sie mozna,jak sie czyta o tych wielkich milosciach...ble
haha,wzielam sie za szycie torebuszki
)i wiecie,sliczna wychodzi
)
cos mi sie zdaje,ze jak juz ja zrobie,to strzele fotek pare i gdzies wrzuce tutaj,jesli mozna
)
a akcja z jajecznica to byla nieziemska,mowie wam
no wiec,brat uznal,ze jajecznice zrobi,no to ja na to,ze wlasciwie tez ochote mam...no to on na to,ze aa,to fajnie,to niech ja zrobie wiecej,to on ode mnie wezmie
no,to ja sie do roboty zabralam,wrzucilam co tam trzeba na patelnie,tluszczu nawalilam i poszlam do piwnicy po cebulke...
wracam ,a tam co widze??ano patelnia w ogniu stoi ,a caly sufit zakopcony...no,to zlapalam ta patelnie,otworzylam okno,i wyrzucilam te patelnie w zaspe
akurat sasiedzi byli na podworku swoim,i jak ta lecaca patelnie zobaczyli,to mysleli,ze mi na mozg ostatecznie padlo
ahh..w ogoel duzo takich akcji glupich zaliczam
)
ja to sie boje,ze przytyje i w ogole...a jak teraz tyle owocow,to sie nirmalnie opanowac czasem nie moge,jak tylko na nie patrze,to mi slinka leci...wlasciwie to nie jestem glodna,tylko po prostu mam na nie ochote...ble,ale co tam,ytrzeba to wszystko pozniej w limit wliczyc,bo jak sobie raz pozwole na obzarstwo,to juz bedzie koniec...ratujcie,noooooo
((((
tak samo jak ty verdonka,ostatnio codziennie do wc chodze..normalnie fajnie
cos mi sie zdaje,ze to truskawki nam tak pomagaja,i maslanka,i otreby i platki owsiane...ahh
) normalnie jem to teraz na okrogla,czasem tylko przerwe na jakies jajeczko na parze robie
)
wariatka ze mnie
) a tak pozatym tro gratulacje za 5 z bio verdonka
nie ma co,wszystkie tu genialne jestesmy
)
ojj,lece szyc torebuszke,zajrze pozniej jeszcze
)piszcie,co tam u was
kocham was:*
-
hehe ale się uśmiałam przy tej patelni hehehe
Już widzę patelnie lecącą przez okno. Heh ja kiedyś rozwaliłam termos 2-dniową kanapką
Nie chciało mi się iść kawał drogi do stołu więc rzuciłam kanapką i sruuu leci, trzask i po termosie
oczywiście rodzicom powiedziałam, że mi z ręki wypadł heh.
Jaj a ta maślanka to zdaje się Milko nie wim nie będę lecieć do kuchni bo matka pomyśli, że na mózg mi padło, żeby zaglądać do lodówki, zobaczyć jak coś się nazywa i wrócić do pokoju heh
Wziełam ją bo wiem, że dobra z resztą jakoś przeżyję... szklanka wyjdzie 150kcal to akurat na 2 śniadanko, deser czy coś tam. ZedeKiaH za tą z krówką się rozejrzę, będę śledzić wzrokiem wszystko co ma nadruk krówki
Kredkova a ta twoja z rogalikami i kubkiem nadrukowanym to jest taka zwyczajna tak?
Dzisiaj chciałam poszukać suszonych fig bo nie próbowałam nigdy, no ale nie było to wziełam moje krówkowe daktylki
Kredkova, jak skończysz z torebką to koniecznie zademonstruj nam swoje dzieło. Zdjęcia mile widziane :P
Z tą herbatką to się spodziewałam, w końcu to sam cukier jest prawie że :P Już wolę zjeść batona
Eh kiedyś chciałam przeczytać Harlekina (nie wiem jak to się pisze) ale po paru stronach wysiadłam. Bleh takie smęcenie o miłości. Wszędzie tylko miłość ehhh. Nom ale nie wszystkoo miłości jest złe. W 'Jedenastu minutach' też jest o miłości a mi się podoba
Dobra ja reperuję kompa. Chcę uruchomić tą głupią gre!!! Nienawidze tego pudła. Normalnie nienawidzę!
-
Oj dziewuszki,na łeb mi bije już.....Łaaaa.....Niby wcale dużo dzisiaj nie jadłam a patrząc na mnie można wywnioskować,ze gdzieś tak 7 miesiąc :/ Nie wiem,dlaczego :/
Zrobiłam dzisiaj sobie słoiuczek dzemiku z czereśni
Pycha,tylko oczywiście ja bym go tam z mniejszją iloscią cukry zrobiła,ale mamuśka by mnie chyba wysłała do psychiatry po takiej akcji.
W Biedronce też śa takie maślaneczki,naturlna ma 32 kcal/100,a truskawkowa albo brzoskwiniowa 52/100.Pyszne są.......Jejku no,ja chce kefir Piątnicy!!!!!!Cholera!!!!!
No wogóle z tego całego Milko to chyba są raczej kaloryczne produkty jak na nabiał.....
Aaaaaaj,,,,tatuś oczywiście mi naku[ił dzisiaj jogurcików,ale nie dociera do niego,ze ja bym wolała jakieś takie mniej wypasione,to mi kupił Jogobelle jabłkowo-migdałowa :/ Pewnie dobra jest,cały kubeczek ma 150kcal więc sobie pewnie jutro na śniadanko wetne z czymś...Suszone figi....Pyszne są......ale dużo bardziej kaloryczne niż daktyle...Chyba nawet najbardziej kaloryczne ze wszsytkich bakalii.
Łeeeee......nawpieprzałam sie truskawek.....i poprawiła czereśniami......Łeeeee.....Ale fajowo sie zapowiada,wieczorem chyba sama w chacie zostaje,to sie wezme za robienie babeczek light(nikt mi na ręce nie będzie patrzył).Będe cwiczyć silną wolę,zeby ich dzisiaj nie zjeść
Dam rade,twarda jestem,a co!!!Na jutro będą!!!
No to akcja zpatelnią poprostu mistrzostwo świata
Mnie to bardziej sąsiedzi znają z akcji pt. "głośna muzyka" hehehehe......
Faceci :/ za grosz taktu nie mają,ale w sumie to miał byc komplement,a ze im nie wyszedł...Nie martwiaj sie,wiem,ze pewnie ci sie głupio zrobiło.Ja wczoraj musiałam od mamy kumpeli wysłuchiwać tekstów w stylu"czy mi jeść w domu nie dają","dlacezgo ja tak wyglądam" ble ble ble....Guzik ich to obchodzi,ważne że sie dobrze czuję :/
Ale cos mi sie i tak zdaje,że jakby odrobinke mi przybyło,na wadze tego nie widać,dzisiaj rano miałam 1 cm więcej w pasie,ale to mogło być takie wzdęcie małe od czereśni wczorajszych(tych o 21 hehehe)
Ta ksiązeczka ma różową okładkę,i na niej taką jakąś klientkę jakby przez okno widzianą i jakieś tam morze 
Podobała mi sie cholernie.Wkońcu będe miała czas zeby czytać normalne ksiązki a nie jakieś psychiczne lektury :/
kredkova,ty sie nawet nie zastanawiaj,czy wlepić tu zdjęcia torebeczki!!OBOWIĄZKOWO!!!!Swoje też mozesz hehe 
Aajajaj martwie sie tym moim brzucholem.......
Wiecie co,zrobiłam wczoraj te warzywka w galarecie i normlanie cudo!
Oho,już coś mamuśka jęczy...Co ta kobieta chce ode mnie ????????Wrrrr.......
-
czesc slonka wy moje kochane
kurde no,wiecie,przed chwila sie wykapalam i ide lulac
)matka stwierdzila,ze mi na leb odwalilo zupelnie,ale ja po tym calym morderczym tygodniu taaaka wykonczona jestem..ahh..torebeczke skoncze jutro pewnie
tylko wiecie..tak sie troche boje isc spac,bo o 5 jadlam ostatni posilek..i czy mi to czasem w tylek nie pojdzie,tak sie zastanawiam??
pewnie jescze troche w lozeczkuy poczytam,i kubel czerwonej herbatki wypije,na wszelki wypadek...tylko ze bede znow sikac w nocy jak opetana,hehe
haha,verdonka,ty z tymi truskawkami to rekordy bijesz
hehe,a wszystkie razem to juz w ogole niemozliwe jetesmy
bo jakby tak dodac te wszystkiew truskawki,co to je wszamalysmy,to by pewnie z 50 kg bylo
)
wiesz ty co...ja dzisiaj w wc nie bylam,i tez wygladam na troche napompowana jakas...ale to nic,przejdzie
a cm sie nie martw,to pewnie od tych czeresni wczorajszych,jutro wszystko do normy wroci
)
u mnie zauwazylam,ze to jest tak,ze po wysilku,albo jak duzo chodze albo siedze w jednej pozycji to mam wiecej cm w udach:]jakies to chore,ale co na to poradzic??
musze sie jeszcze zwazyc ,tak kontrolnie,zeby sprawdzic,czy przypadkiem nie przytylam..tak sie boje
verdonka,ty to fajnego tate masz chyba,jak ci tak jogurcikow nakupuje
mnie to by tylko miesem pasc chcieli...ble,jakby mi dali,to bym im wyzygala pewnie..:/
akcje"glosna muzyka" ...ojojoj
) klurde,jakies takie zezowate szczescie mam,ze zawsze mam jakies problemy przez muzyke wlasnie
)ostatnio,jak bylam na imprezie u kumpla, i ja muze puszczalam(kit,ze cos kolo 1 w nocy) to sasiad,co mial klucze do bezpiecznikow na klatce nam wysadzil i sie stala ciemnosc...
) a jakby tego bylo malo,jak rano wstalismy tacy przepici wszyscy,to sie okazalo,ze gazu braklo i nie ma nawet gdzie ugotowac wody na herbate,o jedzeniu nic nie mowiac
D
ale sie ulozylo,wzielam patelnie,jajka i polecialam do jakis sasiadow kumpla i tam im zarelko zrobilam...hehe,bycie jedyna kobieta w towarzystwie takim zobowiazuje
)
worry,czytalam "11 minut" -podobalo mi sie
) w ogole wszystko coelho czytalam...
najmniej mi sie podobala "na brzegu rzeki piedry..."bo to wlasnie tkai romans w stylu telenoweli brazylijskich,ale 11 minut mi sie podobalo,bo to bylo nieszablonowe podejscie do milosci...a tak pozatym,to moja ulubiona ksiazka,jak sie tak zastanowic,to jest"o milosci i innych demonach" marqueza
) wlasciwie to lepiej bedzie,jak powiem,ze lubie nieszablonowe podejscie ,a ie jakies harlequiny,czy jak sie to pisze
) aa,i mam manie podreslania ciekawych zdan w ksiazkach..w cholere duzo cytatow w ogole znam z ksiazek
)
faceci...tzn,ja sie teraz dobrze czuje i w ogole,ale krepuje mnie,jak ktos tak mowi...tzn dziewuchy z klasy to jednob,bo ich gadanie to taka zazdrosc zle ukrywana,to widac przeciez,ale...najlepiej by bylo,jakby sie kazdy wlasnym tylkiem i wlasnym talerzem zajal...
)
gry typu"the sims" uwieeelbiam
jak dostalam w moje lapkli "the sims 2"to dwa dni od kompa nie ochodzilam,matka mnie straszyla,ze mi odzywianie dozylne zalatwi
)a co to za cudo,w ktore ty teraz verdonka grasz?i gdzie to dostac?
aa ,ja lubie tez pizza sindicate,ale nie moge juz w to grac,bo mi sie pozniej pizzy chce
) a tak pozatym to kocham baldur's gate...ja w ogole kocham takie mityczno-mitologiczno-magiczne sprawy...
worry,niezla akcja z tym termosem musiala byc
chcialabym to zobaczyc
ojj,daktyle..tak mi smaka narobilas,no
dobrze,ze mnie matka z mokrymi wlosami do miasta nie wyspusci,bo inczaej juz dzis bym poleciala sie zaopatrzyc na jutro
verdonka,a jak sie robi te warzywka w galarecie,co to je tak wszyscy zachwalaja?? moze i ja sie skusze??
hehe,trzeba by zaczac leczyc to moje uwielbienie do maslanki,truskawek,otrebow i platkow owsianych o kazdej porze dnia
to jak,moge isc spac z pelnym brzuszkiem czy nie bardzo??bo ja juz nie wiem..
(
ejj...a jak sie tu zdjecia wkleja?
bo chcialam wam juz moje wrzucic,a tu o,prosze...zonk://
no nic,buziakuje i czekam na wiesci
)
-
kredkova,ja właśnie sama w chacie siedze,i przez chwile też miałam zamiar kierować sie do łazienki a potem palulu!!!!Ale jakoś sie rozmyśliłam,trzeba korzystać puki mam dostęp do kompa nieograniczony.....
Te cholerne babeczki mi nie wyszły,nie wiem wogóle czy ten przepis jakiś pochrzaniony czy ja lewa jestem :/Ale moze to i lepiej ze sie nie udały bo bym wszamała od razu hehehe
Ja tak wczoraj miałam z pełnym brzuszkiem(czeresienki)rano wstałam i już było prawie normalnie tylko troszeczke wzdęty był od tych wszystkich kwasów,ale połaziłam troche i sie rozgazował 
Kurcze,teraz ostatni posiłek dzisiaj jadłam około 15 i cały czas mam bęben
Już nic nie jadłam bo rano troche przegięłam....Mam nadzieje,ze mi to nie zostanie.......
kredkova nie martwiaj sie,juz w sumie od 15 sporo czasu minęło,jeszcze jak poczytasz troszki to powinno być git
Aaaaaaaaj...trzymajcie mnie bo w lodówie jeszcze truskawy stoją!!!!!!
Co do mojego tatuśka to ona tak robi bo na codzień sie nie widujemy tak,bo starzy po rozwodzie,i zawsze w weekendy tatuś mi wyprawke przywozi!!!!hahahaha!Moze mysli,że mnie mamuśka głodzi??Ale ja tam sie bronic nie będe,jogurciki sie nie zmarnują
A tydzień temu 3 kg truskawek mi sprezentował.......
Wiecie co,ja jakaś nienormalna moze jestem,ale ja juz wogóle tak dawno nie byłam na zadnej imprezie,ze to szok.....i jakoś perspektyw nie ma,nikt nie ma zamiaru robić,pozatym mam pieprzniętą klase wogóle nie zgraną,a tak z pozaszkolnych to jakoś też nic nie robią...Moze w wakacje coś ruszy wkońu.....
Matko,te wszystkie Harleqiny to u mnie wywołują ataki śmiechu....Jak czasem widze gdzieś taką książke to zawsze nabita leci z tych łzawych okładek i tytułów
Kurcze,w klasie to dopiero miałam ostatnio jazdy,jak sie na mnie krzywo gapili i od razu tylko jakieś szepty,a póxniej:czy ja sie odchudzałam,czy chora jestem,ile,jak i dlaczego....Nienawidzę tego:/Fakt,teraz do mnie dotarło,ze schudłam naprawdę sporo,a już przed schudnięciem nadwagi nie miałam,ale poprostu źle się czułam,bo najbardziej to mi brzusio przeszkadzał i takie dwie "buły" po bokach:/ Moze troche za dużo mi ubyło,jakby tak na to z boku popatrzeć,ale mnie to strasznie wkurwia,jak sie nade mną litują jakbym jakas przegłodzona była i w domu bym miała biedę!Aaaaaaj,sie zdenerwowałam:/
Kurcze,nie wiem jak sie wlepia zdjęcia....A nie tak poprostu najzwyczajniej ze sie kopiuje i przenosi?Czekamy z niecierpliwością
Warzywka w galarecie:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...larecie#225467
-
Kurcze,i też mam przerwe w wizytach w wc:/a było tak pięknie :/
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki