Strona 12 z 457 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 62 112 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #111
    agnes1983 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    no no, wkra, co ja tu widzę super że się zdecydowałaś na te hantle, ślicznie Ci wyrzeźbią ramionka może też z Ciebie przykład wezmę? bo chyba za bardzo się skoncentrowałam na tym moim biednym brzuchu i zapomniałam o reszcie

  2. #112
    Awatar dum
    dum
    dum jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    8

    Domyślnie

    wkra a nie ma w wawie ścieżek rowerowych? no nie uwierzę ale skoro długo nie jeździłas to najpierw trzeba będzie jakimiś drogami bocznymi pojeździć żeby sobie przypomnieć co i jak choć ponoć tego się nie zapomina
    ale fakt,nie ma co roztrząsaćsprawy jazdy po mieście skor ojeszcze nie ma na 3m ale oby było,oby było !!
    o raju..prawie zapomniałam o czymś co się hula hop nazywa..a kiedyś się tak nim wywijało..gdzie te czasy...
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    tu jestem:
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060

  3. #113
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wymyśliłam, że jak już się przyzwyczaję do jednego rodzaju ćwiczeń, to dodam następny i następny i... Teraz czas na hantle, z którymi poprawiać będę ramiona i klatkę piersiową, później dojdzie (oby!) rower, czyli nogi głównie, następne będą plecy. Już zapomniałam ile energii mi dają ćwiczenia i jak poprawiają humor!

    No i zapomniałam napisać, że sobotnie objedzenie na szczęście nie poczyniło żadnych strasznych zniszczeń. Waga dziś powiedziała to samo co w sobotę rano, czyli 75,2. Co cieszy.

    Dziś wypite już 2 litry wody i chce mi się jeszcze. Aż się sobię dziwię, bo nigdy nie umiałam tak pić. Ale to chyba raczej powód do zadowolenia, prawda?

  4. #114
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    No pewnie, ze powod. Ja tez nie potrafie duzo pic, szczegolnie wody , ale coraz lepiej mi idzie.
    Sle caluski i juz znikam

  5. #115
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Hmmm...cwiczonka z hantlami...ja robie takie ktore mi do łaba przyjdą heheh zazwyczaj wyma****e niby na boki do przodu, do góry...zalezy na co mi przyjdzie chcec <lol2> wlasnie jestem po Późnym obieadku i zaraz sie zabieram za jakies cwiczonka a jak
    Buziaczki :*
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  6. #116
    yendza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ile kcal było w tą sobotę? Bo mi umknęło.

  7. #117
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Yendzo, w sobotę było, no tego, 1400. Niby się od tego nie umiera, ale wiem już bardzo dobrze, że jak jem późno, to potem dzień - dwa wracania do porządku mnie czeka.
    Dziś w pracy zjadłam niewiele, ledwo przekroczyłam 500. U babci zjadłam troszkę truskawek z jogurtem, a na kolację (coś marudny mam nastrój dziś wieczorem) kaszę manną z cynamonem i cukrem. Wiecie, że taka porcja z pół litra mleka 0,5% i 2,5 łyżki kaszy ma 400 kcal? W związku z czym tysiak przekroczony nieznacznie. Jestem zadowolona. Koło dziesiątej jeszcze ćwiczenia i koniec na dziś. Czuję się wymięta.

  8. #118
    yendza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    yhm, załóżmy Klub Wymiętych. Jakoś ledwo żyję. Ale generalnie do przodu. Może się jakoś kiedyś spotkamy poględzić nad filiżanką kawy? Hm?

  9. #119
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie specjalnie chciało mi się ćwiczyć. Silna wola jednak postawiła mnie do pionu, na szczęście. Zrobiłam serię z panem w niebieskich gaciach (coraz lepiej mi to idzie!) i poćwiczyłam z hantlami. Bolą mnie mięśnie ramion głównie i te, które są między ramieniem i klatką (anatom ze mnie marny, a atlasu anatomicznego na sieci mi się nie chce szukać). A to oznacza, że pracują mięśnie klatki, a to jest jednoznaczne z ćwiczeniami na biust! Czyli, że dobrze robię. Poćwiczyłam więc i od razu humor mi się poprawił, spać przestało się chcieć i jeszcze wleję w siebie jakieś płyny. Dziś ponad trzy litry w tym tylko woda niegazowana i pu-erhy. Czyż nie jestem wielka?

    Aha. Dziś pochłonęłam w sumie: 1 027 kcal. I gut. Dobrej nocy i do jutra!

  10. #120
    yendza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Brawo, brawo. Bardzo dzielna się zrobiłaś na stare lata. Podziwiam. Mi od pu-erhów niedobrze, a wody mniej niż 1,5 litra i do tego 0,5 litra kawy. Ech.

Strona 12 z 457 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 62 112 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •