Asiu nareszcie znalazłaś chwilkę dla swoich wirtualnych koleżanek, które pamiętają i zastanawiają się jak tam "walka z wiatrakami"... Powodzenia!
Asiu nareszcie znalazłaś chwilkę dla swoich wirtualnych koleżanek, które pamiętają i zastanawiają się jak tam "walka z wiatrakami"... Powodzenia!
Witaj Asiu
Życzę udanego weekendu , zdrowych dzieciaczków i porcji optymizmu
No i rozmowy po Twojej myśli w poniedziałek z szefem...............
Buziaki
Asia
Hej
Mamy weekend
Hura.....ale zaraz idę do pracki trochę popracować....właściwie to w celu zapoznawania sie z programem , bo jest on zainstalowany na jednym kompie i w dodatku nie moim....
Nio to zadzieram kiece i lece.....
pa,pa,pa Asia
Hej Haro!
powodzenia i tzrymaj się dzielnie
i mie daj się tej armii warjatów
miłego dnia
Asiu, pozdrawiam sobotnio
odpocznij sobie chociaż w niedzielkę, bo mam nadzieję że jutro nie musisz zadzierać kiecy i lecieć do pracy??
Gadu, gadu a nie powiedziałaś nic o dzieciach. Doszły do siebie po rzyganku? Jak babcia?
Tęskniesz jeszcze za starą pracą? W nowej widzę, że już wprowadzasz nowe porządki
Już zupełnie na marginesie wspomnę, że przed nami noc....
Babcia była u nas tydzień i mimo, że spala w innym pokoju to ja jednak przy babci nie potrafię. Oj zachodź słoneczko ty dzisiaj pierdziutko
Trzymaj się dzielnie i wprowadź do prosektorium modę na korzystanie z internetu
Buziaczki
Kaszania
Dzieciaczki ok
U nich to było jednodniowe...
Babcia też ....na szczęście....
Dzisiaj siedzę u rodziców i pilnuję babci....
Rodzice wyjechali na imprezę (spotkanie kolegów z czasów szkolnych)...
Co do pracy....tak tęsknię za starą pracą, ale nie tą z czasów ostatnich miesięcy....
Tylko tą, z czasów , kiedy człowiek nie wiedział gdzie ręce włożyć, telefony sie urywały, obsługa miała stosy dokumentów do wypisywania, fax ledwo dyszał od zamówień...a moje szare komórki dymiły od kombinowania....
Ech........................się rozmarzyłam......
Przyznam, że dzisiaj przez moment (w nowej pracy) siedząc sama nad programem i analizując dokumenty, zaczęły mi wychodzić wypieki na twarzy.....Poczułam lekkie gotowanie umysłu....
Tu jest tyle do zrobienia....Ja wiem jak to zrobić....I co zrobić....Bosze ja lata w mojej firmie pracowałam (oczywiście nie sama...) nad doskonaleniem technik sprzedaży, właściwym zarządzaniem działem sprzedaży, obsługą klientów, bazami danych......Nie mówiąc już o analizach sprzedaży, zysków, kosztów, strat, itp....
Tutaj te pojęcia są nierealne jak komputer w epoce kamienia łupanego....
To byłoby cudowne "tworzyć ład i porządek" .....
Na ile we mnie uwierzą....
Na ile będą chcieli pozbyć się tego chaosu....
Nie wiem....Ludzie są bardzo sceptycznie nastawieni do moich pytań, nie wierzą, że coś można zmienić...Nigdy o to nie zabiegali....
Może ten chaos ma jakiś sens.... dla właścicieli....może....
No dobra wszystko się okaże....
Albo będzie rewolucja, albo niestety....bezrobocie...
Ja po prostu nie umiem "głupio " pracować
całuski Asia
A co doto z żalem muszę powiedzieć, że "ona" jeszcze sobie nie poszła.....chyba.....Już zupełnie na marginesie wspomnę, że przed nami noc....
No i siedzę u babci.....a D. w domeczku.....
Hmmmmmm......
Ale gdyby tak...."ona" już sobie poszła....a ja wróciłabym do domku.....
To i może dobrze by mi zrobiło takie "rozładowanie " napięcia....
całuski...
Zakładki