Gosiu, te dobre herbatkisą w świecie kawy i herbaty. Są na wagę
Asia mimo naszej dzisiejszej pisowni dobrze odczytałaś ale to jedynie są propozycje z tych próbowanych
Bo tych nie próbowanych jest jeszcze ..............
ale za każdym razem obiecuje sobie sprawić nowy smaczek (ciekawie wygląda też "przysmak św Mikołaja" z pomarańczami,jabłkami ,szafranem i migdałami )
Dobra narazie wynikam miłego dnia dziewczynki jeszcze może tu luknę pod wieczór
Gosiek Maggy ja mam wciąż nadzieję ,że to będzie ten wtorek i ,że sobie jajek nie robią w każdym razie czekam na zameldowanie co tam się dzieje w wielkim świecie (tylko nie wiem czy dziś przeczytasz )
Małgorzatka ja nie wiem czy tam gdzie mieszkasz są takie sklepy jak w sławnej Oleśnicy u Pani z wieży ale spróbuj w supermarketach też się trafiają herbaciarnie bo smak tych herbatek sypanych a pomyji ekspresowych wyraźnie się odczuwa Miłego poszukiwania i delektowania się smakiem i zapachem
taakich sklepow jakw olesnicy, to u nas nie ma, bo nawet expresowej ananasowej nie ma.
ale poszukam tam w sklepie sypanymi
Malagorzatka : herbaty (do wczoraj czarne i zielone , a od wczoraj również czerwone) kupuję w Akso (na Św.Jana , w Pasażu na Rynku i chyba w M1) albo w Demmers na Pl.Wszystkich Świętych . Jest też jakaś herbaciarnia w Tesco na Kapelance (ale nie próbowałam) i w Geant (na piętrze)
U mnie Forum już wróciło do normy
Joanna
I widzisz Gosiu, masz sklepów a sklepów. Tylko kupować, a potem smakować
Baśka, a co Ty chcesz robić do wieczora Pewnie sprzątać tą moją miotłą Ja jak dostałam Twojego dżina, zaczęłam leniuchować i skutek tego jest taki, że sprzątał tylko ryneczek, a boczne uliczki są zafajdane i pan od komputerów potem się dziwi, że jest tak, a nie inaczej. A to wszystko przez dżina obiboka. :P
A tak bardzo go sobie chwaliłam a teraz wstyd nadszedł do mojej rodzinki
Witajcie Dziewczyny
U mnie strasznie pracowicie wczoraj, a w weekend bez dostepu do netu i dlatego taka przerwa z mojej strony, a Wy tyyyyle zdazylyscie juz napisac!
Ja nie mam sie czym chwalic a nawet mam sie za co "biczowac"
Jedyny plus jest taki ze w weekend nie jadlam slodyczy i ziemniakow
Uprawialam natomiast rowniez "cos w rodzaju biegania" - to swie chyba marszo-bieg fachowo nazywa, a u mnie tak po prostu wyszlo z powodu mojej zadyszki
Ale juz niestety wczoraj i przedwczoraj bez biegania i bez cwiczen
I jeszcze w zwiazku z tym ze przez caly dzien pilam tylko kawe to jak wrocilam do domu to usmayzlam placki z cukinii chyba strasznie kaloryczne
Dobrze ze wazyc sie bede dopiero w piatek!
A dziisja jak narazie dosc OK - jogurt fitness, chlebek chrupki z serkiem light i sok warzywny Fit
Postanawiam sobie, ze jesli uda mi sie nie zjesc nic wieczorem i pocwiczyc troche to bede miala moralne prawo odezwac sie do Was jutro, jak nie to nie zasluguje na przebywanie w Waszym zdyscyplinowanym (mniej vczy wiecej ale jednak) gronie
Pozdrawia serdecznie zawiedziona sama soba
Aneta
Anetko, te placuszki to właściwie nie są kaloryczne ale ta mączka i tłuszczyk, który się w nie wpił na pewno. Ja unikam tego typu jedzonka, bo człowiek nie dość, że nie poje dobrze to jeszcze tylko przywali tych kalorii jak głupi Po co to się później stresować chociaż w czasie urlopu miałam maratonik : w jednym dniu ziermniaczane, potem ruskie, leniwe i z jabłkami. ale stres też potem miałam
ja nie wiem jak sobie narzucasz moralne, albo niemoralne prawo przebywania gdziekolwiek, ale jak Cie tu jutro nie bedzie to pozbawisz nas moralnego prawa ochrzanienia Cie ))
Zakładki