Wątek: uciekam przed efektem jojo...

Zamieszczone przez Forma

Moja wytrwalosc moze sie skończyc

taak taaak Gosia Obiecanki cacanki

Gosiu ale pojechałaś z tymi ogórkami, mnie by sie już nie chciało o 19 wieczorem zaprawiać
A ten orbitek co ty masz to wcale nie jest taki zwykły tylko moim zdaniem magnetyczny ja na mój jeszcze czekam :P
Pytałaś o stronki ja korzystam z [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] lub z [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Tagotta, w każdym razie łatwo nie zrezygnuje, jutro zrobię go rano przed pracą, bo przecież nie bede obok ludzi imprezujacych przy ognisku 6W ciwczyc

Ania no i widzisz jak ja sie na tym sprzecie znam... Nie orientuje sie bo dostalam go od męża, już nawet nie pamietam z jakiej okazji, przychodze do domu z pracy a on juz stoi... Ale sie ucieszylam

Ostatnio chodziły za mną racuchy i jak zobaczyłam na półce racuchy z otrąb to wrzucialm je do koszyka... Kurcze teraz cos z tym trzeba zrobić... Sprobuje dzisiaj...

KUSICIELKA!

Aga - no ale to ponoc jest zdrowe i pomaga w utrzymaniu figury - oczywiście bez posypki cukrowej...

No, skoro tak...

Właśnie przypomniała mi się twoja radość z powodu arbuza znalezionego w lodówce
I zrozumiałam
Okazało się, że jogurt wliczony juz do dzienniczka wciąż stoi sobie cichutko w szafce
A juz miałam zęby w biurko wbić

Kurcze ja tez zaraz bede wbijac zeby w biurko, a w lodówce tylko serek aktivia i jak do konca pracy na tym przeżyć?
Pewnie sie rozczaruje, bo mam smaka na prawdziwe racuchy a to jakas taka podróba...

Gosia - a co tam! Jak juz towarzystwo bedzie tak upojone, ze ledwo co bedzie na oczy widzialo ( ), to nikt nawet nie zwroci uwagi, ze se pod ogniskiem noga machasz

a o racuchach MILCZ NAPEWNO sa niedobre

Ja też racuchom mówię zdecydowane nie
Fajnego masz męża ja to musiałam mojego prosić z tydzień a i tak do końca był na mnie zły, że to kupiłam