-
-
Dziewczynki kochane, dziekuje za Wasze wsparcie! To dla mnie bardzo, bardzo wazne...
Nie mam za duzo czasu na pisanie, chce tylko dac znac, ze jestem, ze nie zniknelam. Napisze wiecej innym razem.
Bardzo mi zimno i smutno, nie moge juz sobie dac rady z ta zima... Nie chce mi sie dietkowac, juz sie gubie...
Cos mi sie stalo ze starym tickerkiem, wiec musialam zrobic nowy.
Pozdrawiam cieplutko.
-
Brak czasu... skad ja to znam. Nawet jak mamm troche, to i tak trudno mi przegonić mezaod kompa. ach te nałogi ( chociaż ... nie pali nie pije, to moze powinnnam sie cieszyc...). Trzymaj sie słonko. Marna ze mnie pocieszycielka, bo sama zamarzam z braku nadziei, ale trzeba wierzyc dziewczynom z tego forum i uśmiechać sie mimo wszystko. Lili- masz takie piekne pseudo- nie dajmy sie chłodom i smutkom. Miłego poranka
-
Lialaczku , jak fajnie, że wróciłaś . Co do czasu, to rozumiem. U mnie też zajęć się namnożyło. Dziś do pracy, potem do drugiej pracy a na końcu do trzeciej pracy. Zastanawiam się ile człowiek wytrzyma?? Moja waga stoi w miejscu ale cały czas sie nie poddaję, nadal trwam z wiarą, że będzie dobrze. Codziennie mimo, że padam z nóg to wsiadam na rower (nadal czasowo nie jeżdżę dużo) i robię brzuszki. No i zaczęłam nową rzecz: foliowanie. Dość entuzjastycznie dziewczyny o tym pisały. Zobaczę co z tego wyjdzie. Pozdrawiam ciepło i nie dajcie się zimie. Ja zauważyłam, że zmierza ku lepszemu 7:15 zaczyna świtać .
-
Witam, kobietki !
Ja znowu w biegu, wiec tylko kilka slow... Moja waga pokazywala ostatnio rozne dziwne liczby , wiec po raz kolejny musialam zmienic suwaczek i ustawic wage, ktora jest chyba w koncu prawidlowa, czyli 54 kg. Przez najblizsze dni nie mam zamiaru sie wazyc!
Z dietkowaniem roznie, ogolnie nie najgorzej, zwlaszcza, ze codziennie jezdze na rowerku ok. godziny, no i staram sie cwiczyc choc odrobinke, o ile mam sile.
Z dotrzymywaniem limitu kalorii... Codziennie ok.1550, czyli nie tak strasznie, choc powinno byc 1500... Raz tylko bylo prawie 1600, bo mialam napad nocnego obzarstwa!!!
Szkoda tylko, ze nic nie chudne... Daje sobie troszke czasu, zwaze sie w przyszlym tygodniu, no i zobaczymy.
Izsa, moj mezczyzna pracuje w domu, przy kompie, wiec tez musze go od niego odganiac! Ale jesli jest bardzo zajety - tak jak teraz - to do komputera praktycznie nie mam dostepu.
I nie pisz, ze marna z Ciebie pocieszycielka, bo to nieprawda! Bardzo lubie Twoje posciki!
Envi, tak sie ciesze, ze cwiczysz regularnie!!! Jestes bardzo dzielna! To naprawde swietnie dziala, no i poprawia humor - przynajmniej mi...
Czy mozesz cos wiecej napisac o tym foliowaniu, bo nie wiem o co chodzi, a jestem bardzo ciekawa!
Okay, biegne przygotowac sie do pracy na jutro, a potem poogladam filmy jezdzac na rowerku...
Pozdrawiam, pa!
-
Lileczko, tu gdzieś na forum wyczytałam sposób na gładką, jędrną , dobrze nawilżoną skórę. A do tego może też trochę się schudnie. Dziewczyny polecają do miseczki wcisnąc tyle kremu ile potrzeba do nasmarowania koniecznych miejsc , dodać olejki zapachowe: rozmarynowy, garpefruitowy, jałowcowy i cynamonowy po 3 -4 krople. Nasmarować się, owinąć folią spożywczą, założyć grube barchanowe dreski i albo pod kołdrę i leżakować tak najmniej godzinę, albo na rower czy na steper i wypacać. Mama za sobą 3 smarowania i skóra rzeczywiscie lepiej wygląda i zmierzę się w obwodach w niedzielę to napisze czy się chudnie. Nie mam tylko olejku cynamonowego bo nigdzie nie mogę dostać .
Gorąco pozdrawiam spod folii
-
Witaj Lili!!! I od razu apeluję do mezusia- pusc swoja zonke przed kompa, bo jestesmy ciekawe co u Niej słychac
A ten pomysł Envi bardszo dobry tylko trzeba uważać, bo takie olejki są niesamowicie alergizujące, ale to rzeczywiscie pomaga. Margolka pisała, ze mozna też czasem przemęczyc sie i tak spać( pod nieobecnosc męza, bo mógłby potraktować nas jak kosmitę)cała noc
-
Lili, wracaj !. Co z dietką i ćwiczeniami ?? Proszę o raport .
-
Wspaniałego poniedziałku zycze!!!
-
Witam nareszcie!
Troszke mnie tu nie bylo, ale dziekuje, ze zagladalyscie. Wasza obecnosc jest dla mnie ogromnie wazna! :P
Jest srodek nocy, zaraz zmykam spac, bo jutro przede mna pracowity dzien... Padam juz na nos ze zmeczenia, wiec moj "raporcik" bedzie krociutki.
Dietka - w normie. Troszke grzeszkow: troszke slodyczy, jednego dnia zjedzone 1800kcal... A moze racze "wypite" - wiekszosc tych nadprogramowych kalorii to biale wino, ale mialam prawo, bo to byla imprezka pozegnalna u przyjaciol...
Na rowerku jezdze dzielnie, od czasu do czasu cwicze... Znalazlam juz miejsce, gdzie chce chodzic na aerobik, odpowiadaj mi godziny i ceny, wiec gdy tylko bede miec odrobine wolnego czasu, na pewno sie tam wybiore, zeby zobaczyc co i jak.
Dziekuje za rady co do olejkow - chetnie wyprobuje!
Aha - w niedziele moja waga pokazala 53 kg, ale w poniedzialek znowu 53.5... Glupia! Na razie nie bede sie wazyc.
Aha, Izuniu - moj mezczyzna to jeszcze nie maz, nawet nie narzeczony. Wprawdzie jestesmy ze soba juz 5 latek, ale tak jakos sie wszystko poukladalo...
A tak ogolnie to zima jest straszna, juz nie wytrzymuje!
A co u Was, kobietki??? Piszcie, piszcie, piszcie!!!
Caluski!
Ps. Ten kwiatuszek to po angielsku "Lily", prawie tak jak ja...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki