-
Cześć Słoneczko
Bardzo mądre przemyślenia, ja też podobnie myślę, i taką metamorfozę przeszłam
Najważniejsze to akceptować siebie i swoje ciało, ale wiadomo to przychodzi z wiekiem, co nie
-
Dagmarko, jak miło Cię znowu widzieć! Dziękuję za słowa uznania Od teraz chcę być po prostu radosna i pozytywna w odniesieniu do siebie i świata, zobaczymy, czy mi się uda, bo to raczej nie leży w mojej naturze.
Co do mojejgo motto - to cytat z mojej ukochanej Alanis Morissette. Ja go rozumiem tak, że "łatwiej jest być na "nie", nic nie robić; dużo łatwiej...", niż - to już moje dopowiedzenie - zmagać się z różnymi sprawami. Jak myślisz, może być takie tłumaczenie??
-
Macy, dziękuję! Wiem, że Twoje podejście do odchudzania jest bardzo mądre i zdrowe i bardzo mi się to podoba!
Biorę się zaraz za pracę, na samą myśl o której gorzej się czuję... Ech, muszę to miećjak najszybciej z głowy!
Miłego dnia wszystkim życzę!
-
Tobie też miłego dnia i przyjemnego pisania pracy
-
Zahukana - witam u mnie i dziękuję za odwiedziny!
Jeśli chodzi o pracę, to było nie tyle pisanie, ile tłumaczenie - właśnie skończyłam. Bardzo tego nie lubię i chyba nie mogłabym być tłumaczką, uch!
Chciałam teraz podsumować moje ostatnie dni nie-dietkowe.
W piątek wieczorem rozpoczęłam wakacje i z tej okazji się objadłam i nie ćwiczyłam. Czyli porażka.
Wczoraj pół dnia spędziłam w podróży, a potem - ponieważ dotarłam do domu rodzinnego po raz pierwszy od pół roku - też sobie odpuściłam. Kolejna porażka.
Dzisiaj zdecydowanie za dużo zjadłam. Może bez szaleństw, ale niedzielny obiad, wiadomo... Nie jestem zadowolona. Jedyny plus to to, że 35 minut jeździłam na rowerku stacjonarnym i zrobiłam 100 brzuszków.
A jutro wybieram się z siostrą na siłownię i jutro już po prostu musi być lepiej!!!
Mój A. wraca za ok.tydzień, więc chciałabym wyglądać ładnie... A tak jakoś nagle się wystraszyłam, że może wcale nie jest ze mną tak dobrze...
-
Witaj Lili!
chcialam Ci bardzo podziekowac ze mnie odwiedzilas!
Ale iwdze ze jedno nas ąłczy choc nie tyczy sie to spraw dietkowych ale sercowych Moj A. tez jest za granica ale w Niemczech ale zobacze sie z nim za niecałe 4 tygodnie nie mialas nigdy chwil zwatpienia??
a co do dietki, widze z kosci na osci hehe ...sie odchudzasz, ale jak cos ci sie nie podoba a czytam ze to sa uda -to bieganie chyb anajlepsza rzecz?
ja uwielbiam to!
ale miaalm maly wypadek, i mam noge z lekka kulejaca wiec musze sie narazie kurowac,
piszesz ze jestes lektorka, a co dokąłdnie robisz w pracy ? tlumaczka nie jestes z tego co piszesz?
szkoda ze nie jestes niemiecka bo zaczynam sie uczyc tego jezyka bo moj A. mowi po polsku i wypadałoby zebym cos wyukała cos po Deutchu hehe :P
Buzikai:*
-
Ja również lubię słuchać Alanis
Udanych wakacji Lili - jak n ajmniej zmartwień i problemów, za to duuużo lenistwa tak jak sobie to zaplanowałaś
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
-
Amalinko, witam serdecznie!
Tak naprawdę to u mnie nie jest tak, że "z kości na ości", nie, nie! Mam szczupłą twarz i "górę", gdzieniegdzie nawet zbyt szczupłą, tak naprawdę - małe piersi, które są dla mnie ostatnio powodem zmartwień i kompleksów. Ale dolne partie mam zdecydowanie zbyt okrągłe i już zupełnie nie wiem, jak z tym walczyć!
Bieganie uwielbiam, trochę biegałam, teraz też na pewno do tego wrócę, bo to super na mnie działa. Planuję też zapisać się na siłownię - nigdy nie chodziłam, ale ostatnio czytałam, że to najlepiej działa na modelowanie sylwetki, a mi właśnie o to chodzi. Oby podziałało.
A jak długo Twój A. jest w Niemczech? A Ty na ile się tam wybierasz?
Mój A. jest teraz w Londynie dwa miesiące, wraca za tydzień. Nie, nie miałam chwil zwątpienia, bo to taka chwilowa rozłąka. Ale za to przeżywałam momenty załamania i rozpaczy, bo ja nie mogę bez niego żyć!!! Jesteśmy razem już 6.5 roku i bardzo nie lubimy się rozstawać na dłużej.
Co robię w pracy? Uczę angielskiego, ludzi w przeróżnym wieku.W tym roku szkolnym przedział był duży: od 6 do 56 lat Prowadzę kursy i daję lekcje prywatne, współpracuję ze szkołami językowymi i działam też na własna rękę.
Tłumaczenia robię tylko wtedy,kiedy muszę pomóc mojemu A., ja tego nie lubię i nie czuję się w tym dobrze.
A niemieckiego też mam zamiar się kiedyś nauczyć. Jednak wcześniej muszę się bardziej przyłożyć do włoskiego i jakoś dobrze go opanować. W planach mam też szwedzki
Jak tam Twoja nauka niemieckiego?
Olifko, Tobie też życzę cudnych wakacji! Zazdroszczę Ci morza, och, bardzo...
A oprócz Alanis, czego jeszcze lubisz posłuchać?
-
To jeszcze tylko podsumowanie dnia.
Na siłownię nie poszłam - może jednak wstrzymam się z tym do powrotu do Częstochowy. Ale za to poćwiczyłam w domu:
45 minut rowerka stacjonarnego
15 ćwiczeń na "dół" ( nogi i pupa)
8 minute ABS
8 minute stretch - rozciąganie
Czyli ćwiczenia ok, ale... znowu czuję, że zjadłam za dużo. Mam z tym problem zwłaszcza wieczorem, po prostu ogarnia mnie straszne łakomstwo i mogłabym podjadać cokolwiek. Ogólnie nie jadłam dziś nic bardzo tuczącego, głównie sałatkę z tuńczyka, którą uwielbiam, plus normalny obiad etc., wszystko w granicach rozsądku. Ale mogłoby być mniej...
Z grzeszków to dzisiaj był deser lodowy - lody, owoce, bita śmietana... Był pyszny, świadomie sobie na niego pozwoliłam, więc nie będę teraz rozpaczać.
Cóż, dzień bez rewelacji. Nie było najgorzej, ale jakoś nie czuję się specjalnie zadowolona.
-
Łoooo ale burza sie zbiera u Ciebie tez?
Ale wracajac...tos długo jestes ze swoim
ja poznałam mojego 2 miesiace temu
i zobaczymy sie własnie po 2 m-cy czasu niewidzenia sie
Ja tam pojade jak mnie zaprosi hehe a kiedy slub planujesz???
a moja nauka narazie zachacza sie na guten morgen hahaha
aaaa i poodoba mi sie twoj zawod fajnie tak uczyc kogos napewno czerpiesz satysfakcje jak widzisz efekty swojej pracy u innych
aaaaa burza uciekammm sie myc
[img]http://kartki.******.pl/kartki/19/745.jpg[/img]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki