-
Daniczku - wielka buźka dla Ciebie! Dziękuję za wszystkie Twoje słowa, Ty wiesz, że ja myślę podobnie i że jesteśmy wyjątkowo zgodne w wielu kwestiach.
Co do pracy nad sobą jako "a neverending story" - to nie chodziło mi tu o odchudzanie, więc nie ma w tym nic złowrogiego. Raczej o wszelkie aspekty życia, a przecież człowiek z reguły ciągle czegoś od siebie chce, nad czymś pracuje, o coś się stara... Z czasem przekonuję się, że mam wobec siebie coraz większe wymagania, coraz większą chęć na różne rzeczy... Przykładem może być to, że o tego roku chcę się uczyć kolejnego obcego języka. Chcę się zapisać na prawo jazdy. Chcę jeszcze kiedyś wrócić na studia (nie w tym roku
). To jest dla mnie praca nad sobą - dbanie o siebie i rozwój, cały czas Stąd ten tytuł, żebym o tym pamiętała.
Aleksandzia - dziękuję za odwiedziny. Co do siły woli, to z tym właśnie największy problem... ale staram się
A migren nienawidzę, brrr...
AleXL- nie narzekam na brak snu ostatnio, z jedzeniem też chyba ok, ale pewnie masz rację, chyba powinnam zrobić badania ogólne, bo nie robiłam ich już "sto lat"... Ale wiem, że to nie takie proste, nie cierpię chodzić do lekarzy. Może jednak teraz się za to wezmę i załatwię kilka spraw, które od tak dawna odkładam...
-
Wczoraj na urodzinach nie było tak źle. Ze słodyczy podano tylko po kawałku tortu, oprócz tego zjadłam kilka małych kanapek z ciemnego chleba z wędlina i warzywami, no i owoce. Do tego wino. Jak na imprezkę - ładnie
Dziś kończymy malowanie, a potem biorę się za siebie, rowerkuję, ćwiczę i będzie dobrze!
Ważyłam się - 54 kg, bez zmian, a juz się bałam, że może być więcej. Czyli nie jest źle
-
Ja narazie unikam imprez, a szczegolnie grilla. bo wiem ze pokusy byly by tak straszne ze bym im napewno ulegla.
Wiem ze od jednego bardziej kalorycznego dania nie przybedzie kilogram, ale trzeba dmuchac na zimno 
Kawaleczek tortu i kanapeczki, nie jest zle jak na impreze
)
Nie jest zle, jest dobrze
)
-
Monic, dzięki!
Ja uwielbiam jedzonko z grilla i w te wakacje już trochę go zjadłam... Nie umiem się oprzeć i wcale nie chcę!
Dziś jedzeniowo całkiem dobrze (na razie!). Ćwiczeń nie było, za to trochę malowania i mycie okien, w sumie dość spory wysiłek.
Humor mam paskudny i jestem potwornie zła!
Takie tam różne sprawy...
-

Zamieszczone przez
lili213
Co do pracy nad sobą jako "a neverending story" - to nie chodziło mi tu o odchudzanie, więc nie ma w tym nic złowrogiego. Raczej o wszelkie aspekty życia, a przecież człowiek z reguły ciągle czegoś od siebie chce, nad czymś pracuje, o coś się stara... Z czasem przekonuję się, że mam wobec siebie coraz większe wymagania, coraz większą chęć na różne rzeczy... Przykładem może być to, że o tego roku chcę się uczyć kolejnego obcego języka. Chcę się zapisać na prawo jazdy. Chcę jeszcze kiedyś wrócić na studia (nie w tym roku
). To jest dla mnie praca nad sobą - dbanie o siebie i rozwój, cały czas Stąd ten tytuł, żebym o tym pamiętała.
Lili a o czym ja pisalam?? Wlasnie o pracy nad soba, nie tylko o pracy nad dietka, bo nasza waga to skutek braku pracy nad soba. Mam na mysli swoja wage bo Twoja jest idealna. A napisalam, ze zabrzmialo zlowrogo jak wyrok dozywocia bo nam sie czesto tak wydaje, ze praca nad soba jest bardzo trudna bo i jest. Latwiej siedziec na kanapie i nic nie robic niz ruszyc tylek i pobiegac lub ruszyc mozg i zaczac sie uczyc, np. jezyka obcego.
Tylko, ze jak sie siedzi na kanapie to sie niczego nie osiaga. Cos o tym wiem. A Ty super sobie poradzilas na grillu. Chcialabym powiedziec: "a nie mowilam." Ty nie siedzisz na kanapie!!! Zdecydowanie nie jestes tym typem.
Buziaki!!!
-
Daniczku, grilla nie było, i mprezka w domu, więc tylko dlatego tak dobrze mi poszło
A Ty masz o mnie chyba za dobre zdanie... Od miesiąca praktycznie nie ćwiczę i się zaniedbuję pod każdym względem.. Ale obiecuję poprawę! Bo inaczej będzie mi wstyd przed Wami tutaj...
-
Cześć Lili!
Dziękuję za odwiedziny u mnie! Poczytam jutro Twoje zmagania.Chciałam Ci tylko napisac,że chyba wybiorę 1000kcal na początek a później może przejdę,jak radziłaś na 1200.Bo u mnie z czasem kiepsko i nie wiem,czy wygospodaruję cosik na treningi.
Trzymaj się cieplutko!
-
Kafig, dzięki za wizytę! A do ćwiczeń i tak będę Cię usilnie namawiać...
Pozdrawiam.
-
A jednak już dziś się odrobinę zmobilizowałam - 15 km na rowerku i 8-minutówka na brzuszek
Od razu lepiej się czuję!
-
15 km na rowerku
o matko
ja robię 2 na orbitreku i już odpadam
niezła jesteś, naprawdę
to i nie dziwne, że masz taką ładną wagę
kurczę, ja to muszę wreszcie spiąć poślady i wziąć przykład ze wszystkich szczypiorków z forum
dobranoc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki