Wątek: Ślub tuż tuż... Zostało 18 dni.

Cześć Lili!

Ale z Ciebie to niezła laseczka jest!!!

Ja marzę o podobnych wymiarach,szczególnie w talii i udach.

Też nie mam dziś specjalnego humoru..na dworze pochmurno,zimno,nic się nie chce robić.
Właśnie się biorę na gotowanie obiadu.A pozniej zasiądę do lektury Twojego pamiętnika.Pewnie od samego czytania poprawię moją mobilizację

dzięki za wsparcie!
Tobie już nie wiele brakuje do osiągnięcia celu,TRZYMAM KCIUKI!

Zamieszczone przez lili213

...
Obudziłam się nada zła, ale postanowiłam z tym powalczyć, szkoda dnia na wściekanie się prawda?

Słusznie. Nad przeszłością nie ma co się zanadto rozwodzić - jedyne co warto przeanalizować to dlaczego i czy możesz coś zmienić by uniknąć błędów z przeszłośći i wtedy do przodu, w nowy dzień, jak to Scarlett O'Hara mawiała

Cynamonka, Itrusta, Aleksandzia, Monic, Rascal, Kafig, Sandra6, AleXL - bardzo Wam dziekuję za odiwedziny i serdecznie pozdrawiam!

Mam dzisiaj paskudny dzień

Ale dietkowo nie najgorzej, no i znowu przejechałam 15 km na rowerku. Dawniej też ćwiczyłam przed TV, teraz wolę ćwiczyć czytając, bardziej mnie to wciąga niż nudy w TV.

Sam rowerek nie zajmuje zbyt dużo miejsca, przynajmniej mój. Teraz marzę, żeby mieć bieżnię, na pewno więcej bym wtedy biegala, regularniej. Zobaczymy, co da się w tej kwestii zrobić.

Wybaczcie, że odpisuję tak zbiorowo wszystkim, ale gdy mam doła, do niczego nie mam zapału.

Jeszcze raz Was pozdrawiam, dzięki!!!

Aha, co do moich wymiarów: ja naprawdę nie wyglądam jeszcze tak, jak bym chciała. A moje uda są po prostu koszmarne Ale mam zamiar nad nimi pracować.

a ja Ci mówię, że wymiary masz super :P

ale nie byłabyś kobietą, jakbyś nie chciała się ulepszyć

tak czy siak, coraz krótsza droga

Lili glowa do gory!!! Tylko optymizm moze nas uratowac. Buziaczki i mam nadzieje, ze slonko wstanie jutro dla Ciebie.

Aleksandzia - no właśnie, ulepszać sie trzeba cały czas

Daniczku - u mnie już lepiej. Przynajmniej chwilowo. Dzięki za wsparcie. :P

Dietkowo dziś dobrze, nie narzekam. Największy sukces to brak podjadania po kolacji ostatnio, choć aplikuję sobie puste kalorie z czerwonego winka, które uwielbiam i nie mogę się powstrzymać!! Czy to lepsze niż podjadanie, czy tak samo głupie...?

Zamieszczone przez lili213

...
Mam dzisiaj paskudny dzień

Ale dietkowo nie najgorzej, no i znowu przejechałam 15 km na rowerku.

Masz ode mnie pochwałę Wiem jak ciężko się zebrać by się ruszyć gdy się nie chce i to w niedzielę ...

Dawniej też ćwiczyłam przed TV, teraz wolę ćwiczyć czytając, bardziej mnie to wciąga niż nudy w TV.

Ja preferuje audio książki zmiksowane z zywą muzyką (mój PDA pozwla by dwa programy grały muzykę w tym samym czasie jeden piosenki drugi ciągnie książkę audio).

Sam rowerek nie zajmuje zbyt dużo miejsca, przynajmniej mój. Teraz marzę, żeby mieć bieżnię, na pewno więcej bym wtedy biegala, regularniej. Zobaczymy, co da się w tej kwestii zrobić.

Dobra bieżnia, do porządnego biegania jest ciężka i dużo miejsca zajmuje ... jesień tuż tuż i warunki do biegania na zewnątrz powinny byc dobre a to najlepsze - mnie trochę nudzi bieżnia

Zamieszczone przez lili213

...
Dietkowo dziś dobrze, nie narzekam. Największy sukces to brak podjadania po kolacji ostatnio, choć aplikuję sobie puste kalorie z czerwonego winka, które uwielbiam i nie mogę się powstrzymać!! Czy to lepsze niż podjadanie, czy tak samo głupie...?

Z alkoholi czerwone wino to najlepszy wybór z pubktu widzenia zdrowia moim zdaniem ale oczywiście wszystko zależy od ilości ...

AleXL - dzięki, dzięki, dzięki! Za pochwałę i komentarze.

Wiem, że bieżnia to nie to samo co bieganie na dworze, mój A. też tak twierdzi. Tyle tylko, że przy moim trybie pracy do biegania w domku na pewno łatwiej by mi było się zmobilizować, jestem o tym przekonana. Teraz mam luz, ale od września znowu wariactw... Ale zobaczymy.

A winko może ograniczę, gdy już zacznę prace i bieganie. W końcu teraz mam połowiczne wakacje, no i jakiś nałóg mogę mieć, co nie??

Wczoraj jednak poległam Oglądaliśmy wczoraj film do 1-szej w nocy, byłam głodna cały wieczór (a już po kolacji), no i skończyło sie tym, że pojadłam sobie Och, tak mi wstyd! Ale będę wiedzieć, żeby jakoś inaczej to ułożyć - jeśli czuję głód, to muszę dojeść coś lekkiego o normalnej porze, bo potem będzie się to kończyło jedzeniem w środku nocy

Za karę obudziłam się z brzuchem jak balonik i jest mi niedobrze.

Ale jestem na siebie zła!!!