Jestem po weekendzie który nie mogłam spędzic z wami...piszę teraz szybciutko bo praca czeka ale nie mogłam zacząc dnia zeby do was nie wpaść...strasznie mi źle bez forum w domku...okropnie...to chyba nie jest wina komputera bo wszystkie inne rzeczy działają bez zarzutu, jedynie dietka daje popalić i nie mogę się na niej w domku zalogować...
Weekend ja zwykle minał szybko ale dość dobrze...
W sobotę byłam z druhnymi u krawcowej...sa juz po miarach, materiał generalnie chyba wybrany więc teraz trzeba tylko iść i kupić no i szyć...
Dziś kolejna lekcja tańców...cieszę się bo ostatnio coś mało się rusam przez cały weekend nie ćwiczyłam, przyznaję się bez bicia więc dzisiejsze tańce będą dobra okazją żeby ruszyc ciałko
W ten weekend co będzie mamy nauki całe dwa dni w kościele buuuuuuuuu
acha szykujemy się do zarezerowania podróży poślubnej...miała być Kenia ale chyba jednak nas nie stać Więc prawdopodobnie będzie Kreta .Któraś z was była na Krecie???
Kochane moje postaram się was poodiwedzać, gdybym jednak nie zdązyła to bardzo mocno was ściskam poweekendowo
Zakładki