Aniołecku!!!!
Przecież schudłaś już 5 kilo! Ja swoje 11 to męczyłam przez 7 miesięcy . Jasne, że niektorzy to śmigają jak Peszka , ale dla zwykłych smiertelników to niestety pozostaje uzbroić sie w cierpliwość . Będzie dobrze
Pozdrawiam
Aniołecku!!!!
Przecież schudłaś już 5 kilo! Ja swoje 11 to męczyłam przez 7 miesięcy . Jasne, że niektorzy to śmigają jak Peszka , ale dla zwykłych smiertelników to niestety pozostaje uzbroić sie w cierpliwość . Będzie dobrze
Pozdrawiam
Witam
Peszymistin – bardzo się cieszę, że masz takie fantastyczne wsparcie ze strony swojego faceta. Ja swoje wsparcie znalazłam właśnie tutaj. I gdyby nie dziewczyny to bym nie dała rady. Oczywiście znajdowałam tu odpowiedzi na wiele pytań, różne diety i dobre rady. Nie zawsze z nich korzystałam, ale korzystałam. Wchodząc tu na forum postanowiłam, że nie będę się odchudzała za wszelką cenę, bo kiedyś tak robiłam i niestety nic z tego nie wyszło. Odchudzam się i grzeszę, mam wzloty i upadki. Ale siłę dają mi właśnie dziewczyny, które mają wyniki które ćwiczą i się pilnują. Nie zawsze robię to co one, ale bardzo mi to pomaga – ich wsparcie i przykład. Tak że nie trać ochoty na przychodzenie na forum – bo sam twój przykład daje motywację innym, a jak ktoś chce robić po swojemu – niech robi.
Moje motto jest takie, ze nieważne w ciągu jakiego czasu schudnę. Miesiąc rok czy więcej. Ważne, że na zawsze. Gratulacje spadku wagi.
Ccci – proszę mi nie cukrować. Już niedługo i będziesz miała upragnioną 6-czkę.
Tysiączku – no to gratulacje. Faktycznie nic na siłę. Jedne studia w zupełności wystarczą. Ja swoje skończyłam tylko dlatego, bo je zaczęłam i nie lubię czegoś nie kończyć. Pracę mam super i raczej stałą i u nas wykształcenie nie gra żadnej roli. No ale myślę tez przyszłościowo – a niech się coś stanie i firma zbankrutuje???? Cieszę się że to już za mną. A jeżeli chodzi o ciebie, to może kiedyś z nudów, jak dziecko podrośnie???? I faktycznie nigdy nie mów nigdy. Moja koleżanka tak się zapierała, że nigdy nie pójdzie a tu już drugi roczek mija i świetnie sobie radzi.
aniolecek: studiuję agroturystykę. taki śmieszny kierunek, który narazie z turystyką ma mało wspólnego
peszka: ja nawet jakbym taką decyzję podjęła, i tak bym te kalorie na oko liczyła :P
to już mi chyba do końca życia zostanie
po prostu wiem co ile ma
i staram się w wyznaczonym ramach jeść
np. na kolację nie więcej niż 2oo-3oo
na uczelnię biorę 4oo
cocci: a z Tobą co się dzieje?
odezwij się!
wiecie, że jest Danio lekki- ma 3o% mniej kalorii
ale smakuje chyba więcej niż 3o% gorzej
choć zły nie jest :P
miłej soboty
odpocznijcie sobie
Trzymam <kciuki w odpowiedniej pozycji>
Hej, hej!!!
Tu ja !
Anczyskovelzimna Dzięki za kciuki ! ty też się trzymaj dzielnie :P !!!
Peszko!!! Dobry pomysł z tym jedzeniem w regularnych interwałach. Mnie też to podjadanie gubi (choć dziś było ładnie i tak się ostanie ). Chyba też tak zrobię, że wolno mi jeść z przerwami co najmniej 2,5h. Będę ustawiać budzik na komórze i nie zabierać się za nic aż nie zadzwoni !
Na wadze mam kilo więcej . Pewnie trochę przez @, ale poza tym to nie wiem dlaczego - nie dziwię się, że przez ostatni tydzień nie schudłam, ale przytyć nie powinnam była ?
Dawaj nam znac jak Ci idzie z nowymi postanowieniami ! Aha! No i fajnie, że się zdecydowałaś słodzik odstawić - jego opisy brzmią naprawdę nieciekawie; chyba nie warto ryzykować !
Agasku!!!No, ja mam tak samo. Ale wydaje mi się, że to jest dobre. Dlatego wolę tak niż mieć przepis co mam jeść na każdy posiłek. Same licząc mamy większą kontrolę nad tym, co się dzieje i potem na resztę życia nam zostanie - nie tylko na czas diety. Ja nieraz jak mam ochotę coś zjeść a nie mam dostępu do kompa to liczę wstecz mniej więcej co w dany dzień zjadłam, żeby wiedzieć, czy to tylko zachcianka czy autentycznie trzeba organizm zasilićja nawet jakbym taką decyzję podjęła, i tak bym te kalorie na oko liczyła
to już mi chyba do końca życia zostanie
po prostu wiem co ile ma
Fajnie ! I dlatego Ci dobrze idzie :P ! No, ja chyba właśnie na tym polegam - musze się nauczyć nie podjadać. Na początek jak dziecku - zjem śniadanie i zaplanuję na cały dzień godziny posiłków ! I od razu tez to, co chcę zjeść, bo będę od razu widzieć jakie byłyby konsekwencje podjadania (że np. nie mogę kupić tego batonika, bo nie będę miała potem nic w limicie na kolację)i staram się w wyznaczonym ramach jeść
Nusia!!!No, ja chyba też bym padła bez forum... . To chyba dwie rzeczy: (i) to wspaniałe wsparcie od innych i świadomość, że człowiek nie jest sam z tym problemem, że otrzymuje wsparcie i (ii) sytuacja, w której ja też mogę kogoś wesprzec, komuś pomóc - przez to też stajemy się silniejsi... .Ja swoje wsparcie znalazłam właśnie tutaj. I gdyby nie dziewczyny to bym nie dała rady.U mnie było DOKŁADNIE tak samo ! Wygląda na to, że jak trochę wyluzujemy to są efekty :P !!!postanowiłam, że nie będę się odchudzała za wszelką cenę, bo kiedyś tak robiłam i niestety nic z tego nie wyszło.Ależ wyplujmy razem to słowo na "c". Toż to to ma taki wysoki indeks glikemiczny - gdzież bym śmiała Ci coś takiego serwować :P !!!Ccci – proszę mi nie cukrować.
Tysiaczku!!!I po to właśnie są tickerki !!! Gratuluję, że Ci tak super idzie :P :P :P ! Serio - tym bardziej, że Ty się już chyba obracasz w okolicach normalnej wagi a nie nadwagi, a zrzucenie takich ostatnich kilogramów to przecież dużo większy sukces niż pierwszych przy jakiejś konkretnej nadwadze, nie ? Tym bardziej gratuluję !!!wpadlam, zeby zmienic sobie tickerek - dla poprawy humoru.
Mi też musi niedługo ruszyć... . Choć, jak pisalam, nie powinnam była przybrać na wadze przez ten ostatni tydzień . Na pewno nie jadłam więcej niż spalałam - ?
Dobra, zmykam, bo Brat mnie zaraz przegoni...
Życzę Wam bardzo dobrego poniedziałkowego poczatku bardzo dobrego odchudzaniowego tygodnia !!!
Pa pa !!!
buziaczki dla wszystkich po wekendzie
Zamieszczone przez nusia5
Ech, ale mnie rozmarza ten "Taniec z gwiazdami".... . No, "taniec", ma się rozumieć (niekoniecznie "z gwiazdami" :P !!!).
Dziś drugi ładny bezpodjadaniowy dzień !!!
Pozdrawiam Was wszystkie !!!
Hej, hej!!!
No, ma chłop poczucie rytmu i w ogóle. Ja za to jestem pod wrażeniem tego, co osiąga Rafał Mroczek - oczekiwałam, ze bedzie zupełnie kwadratowy a tu proszę. Ale między tancerzami też są różni. Przyznaję, że lubię sposób podejścia do tańca Maseraka (lubie takie poczucie humoru; super się tym wszystkim bawi, no i umie podejść do wszystkiego z dystansem ale i z pasją). Aż weszłam na stronę TVN zeby zobaczyć jak głosowali widzowie i Maserak z Olą zbierają prawie zawsze najwięcej głosów od widzów. Wydaje mi sie, ze bardziej ze wzgledu na jego osobowość niż na nią, bo ona nie jest w sumie taka genialna (dużo lepiej tańczy np. Joasia Jabłczyńska), choć aż mi trochę głupio tak mówić - całe życie miała dziewczyna przerąbane, bo na pewno żyje ze świadomością, że bez wzgledu na to, co osiągnie to i tak będą komentarze, że dzięki tatusiowi . Oczywiście nie oceniam czy komentarze zasadne czy bezpodstawne, bo nie wiem, ale tak czy inaczej jest dziewczyna trochę na trudnej pozycji... . Nie zazdroszczę.Zamieszczone przez peszymistin
E, no toPrzyszlam oglosic, ze eksperyment przynosi swietne efekty.
Prosze spojrzec na paseczek!!!!
................. !!!
Ja na razie 4 dzień ładnie. Na efekty pewnie przyjdzie poczekać, ale nie narzekam. W końcu jakbym ładnie dietkowała w te wszytkie dni co odpuszczałam to by już było super . Ale jeszcze będzie super (choć zobaczymy co będzie w środę ). A Ty tak trzymaj!!!
U mnie dziś przy cotygodniowym ważeniu było 69,8 kg !!! Cieszę się bo przez ostatni tydzień świrowało (raz nawet było 71,4kg ). Myślę, że bedzie dobrze. Wczoraj kolejny dzień w limicie, choć dziwi mnie, że przeszły mi napady chcicy na jedzenie. Możliwe, że to dzięki temu, że oprócz slim figury 1 piję teraz też herbatę z pokrzywy. Smak nie jest rewelacyjny, ale mi to nie przeszkadza. Zaczęłam pić żeby oczyścić trochę organizm z toksyn; poza tym przeglądałam w Irlandii książkę tej kobiety co prowadzi "Jesteś tym co jesz" (Gillian McKeith czy jakoś tak) i pisała, ze oprócz właściwości oczyszczających pokrzywa zmniejsza łaknienie i w ogóle jest dobra przy odchudzaniu, więc jest OK .
Agasku!!! A jak u Ciebie? Ile zmienić tickerek? :P
Dobra. Zmykam do roboty.
Papa !!! :P :P :P
Peszko!!!
No, coś się psuje - ja wprowadziłam zmiany w poście, a jak kliknęłam wyślij to mnie wylogowało i napisało, że mi nie wolno zmieniać cudzych postów... . Ale jak na razie to kopiuję ostro za każdym razem.
Niedługo bedziemy świętować Twoją !!!Cocci gratuluje 6 z przodu!!!!!!!!!!!!!
Zakładki