Strona 159 z 242 PierwszyPierwszy ... 59 109 149 157 158 159 160 161 169 209 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,581 do 1,590 z 2413

Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

  1. #1581
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aleśmy się na tej salsie rozkręcili!!! :P Qrcze flakuś mucha nie siada - dziś to były tańce :P :P :P !
    Własciwie to powinno być króciutko, bo spać powinnam iść, ale jak się znam to się troszkę rozgadam !

    Blaukarolcia! Dzięki za uścisk - to u mnie, kurczę, zawsze towar deficytowy... . Dzięki :P !
    Jak to gorzej z weiderkiem - ? Trzeba mieć, Babko, priorytety ustawione porządnie - ja się dziś przez niego prawie na rozmowę spóźniłam, ale przecież nie będę tu zawalać Pana Wiaderko dla jakiejś tam rozmowy kwalifikacyjnej !
    Wiesz, ja to samo zauwazyłam z żołądkiem przy odchudzaniu. Nakładałam sobie żarcia (nawet dietetycznych sałatek) tyle co bym zwykle pochłonęła a tu nie chciało wchodzić, hi hi. Super to było :P ! Fajnie, że i u Ciebie tak wyszło. 1400 to dobry pomysł wg mnie. Szczególnie jeśli go umiesz przypilnować. Ja jadę na ok. 1500kcal, choć dziś mi się trochę rozlazło, bo wzięło mnie na czekoladę. Już się miałam strasznie czerwienić, ale w sumie podliczyłam i nie jest tak źle, bo poniżej 2000kcal, a dziś było 20km szybkim marszem i 1,5h salsy, więc na pewno to wszystko spaliłam, nie? Nie będę się przejmować - jeden dzień to nie tragedia. A jutro to nawet zjem u siostry pierogi ruskie, ale też tak wyjątkowo, a pójdę do niej na nogach (15km), więc się chyba tragedia nie stanie. Tym bardziej, że jutro ostatni dzień salsy (1,5h), a potem ma być 5-6h tańczenia :P :P :P! Hm, tak to teraz napisałam i sobie myślę, że może jednak odpuszczę te 15km na nogach skoro potem ta impreza... moja kondycha tez ma pewnie swoje granice, nawet jeśli na razie jeszcze do nich nie doszłam !
    Zadzwoniłam dziś do Rodziców w związku z tą rozmową o pracę i przy okazji wspomniałam salsę... moja Mama oczywiście od razu spytała, czy tam jakiś fajnych chłopaków nie poznałam ... . No i co jej miałam powiedzieć siedząc w autobusie naprzeciw superprzystojnego i sympatycznego chłopaka, który niby nie słuchał - ? No ale powiedziałam jej, że wszyscy tam są fajni :P !

    No właśnie, Peszka, co to za chrząknięcie półgębkiem do nas od niechcenia - ? Odezwalabyś się po ludzku, co? . Żadnego "ło matko", żadnych opowieści... . Jak nas tak rozpuściłas i przyzwyczaiłas to teraz co - ? :P
    A za kciukasy bardzo dziękuję :P ! Choć to w tym przypadku bardzo fajne, bo bez względu na wynik będzie dobrze :P !

    Masz rację, Agasku, że wszystko zależy pd podejścia. Ja się będę cieszyć z każdego wyniku, choć na pewno jak mnei nie będą chcieli to się będę zastanawiać co by było gdyby i że może fajna by była ta praca, a jak mnie będą chcieli to się zacznę martwić, że będę robić dzień i noc w tej robocie. zawsze się tak człowiek zastanawia. Ale pozytywy kazdego z wyników tej sytuacji sa tak duże, że wsystkjo będzie OK. Oj, coś chyba namieszałam tutaj, nie? Ale no w miarę wiadomo o co mi chodzi, co?

    Punkt nr 4 Pana od Rolek to dłonie.
    Myślałam, że chodzi mu o kremy, pielęgnacje skóry i takie tam i zaczęłam o tym, że większości kremów ie mogę uzywać, itd., ale wtedy Pan od Rolek uściślił od razu, że chodzi o paznokcie. Ocenił, że ze 3 mm powinny być dłuższe (bo wtedy i tak będę mogła wszystko robić jak dotąd - ha, widac, ze nigdy nie grał na pianinie czy gitarze z długimi paznokciami na obu dłoniach, choć ja w sumie też dawno nie grałam, więc OK). No i do tego coś ma na nich być - jakiś francuski manicure albo kolor. W tym punkcie to się jednak spotkamy w połowie drogi. Tzn. ma rację, że powinny być dłuższe i rzeczywiście będę je malowac (dotad czasem malowałam choć rzadko), ale żadnego wydziwiania nie będzie. Żadnych francuskich manicure ani kolorowego lakieru i innych takich. Bezbarwny podkład, leciutki kolorek (w kolorze naturalnym paznokci) i bezbarwny utrwalacz. Koniec. Nawet kupiłam takie porządne te lakiery, a najporządniejszy ten utrwalacz - wybuliłam trochę, ale chcę żeby trzymało przynajmniej z tydzień (pisze na nim, że do 10dni), bo mi się nie chce w to bawić co 3 dni . A ten kolorek to mam taki naturalnie delikatniutko różowy. W butelce wygląda dość różowy, ale nie jest kryjący tylko przezroczysty, więc jak pociągnę jedną warstwę to wygląda tak, że mam bardzo ładny naturalnie różowiutki swój kolor paznokci, które są pomalowane po prostu bezbarwnym lakierem. Polecam naprawdę, bo efekt jest super naturalny ale bardzo świeży (i nie widać od razu jak się coś zepsuje ) - jak chcecie to Wam podam co to za lakier. No i przy okazji (rozpędziła się Cocci) jak kupiłam te fajne butki na obcasie to sobie i lakier kupiłam - dotąd malowałam tylko tym co paznokcie u dłoni, ale do takich butów to lekki kolorek potrzebny. I znowu - nie lubie przesady a i nie chce mi się za często w to bawić, więc kupiłam taki kremowo - beżowy. Brzmi szaro-buro, ale wygląda naprawdę fajnie - że paznokcie pomalowane, ale bez przegięć. Tak naturalnie się to wszystko komponuje i przez to pasuje do wszystkich ciuchów w sumie (mam nadzieję, że będzie pasowało również do tych z punktu nr 3 ).
    Oj, żeby Cocci tyle o lakierach gadała - ? Co to się porobiło

    Spać...

    Miłego dzionka jutro :P !

  2. #1582
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Za 4 dni będzie roczek odkąd tu trafiłam :P . Aż się z tej okazji zważę poza planowym środowym ważeniem. Mam nadzieję, że 67 kg już będzie pożegnane !


  3. #1583
    Awatar buleczka23
    buleczka23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-02-2005
    Mieszka w
    Przemyśl
    Posty
    418

    Domyślnie

    hmm ja dzis zaliczylam 8 dzien weiderka i jakos hmm czy ja wiem dalej sie nie mecze czy cos nie tak jest no albo moj organizm potrzbeuje cos bardziej meczacego juz sama nie wiem jestem zadowolona z rowerka nie dosc ze chlopakow scigam na nie to sama korzystam dzis ponad 30 min jezdzilam a dodatkowo na swoim do pracy przyjechalam tak mysle moze dyro by mi orbitrek rzucil na gore w koncu nie bedzie kumplowi przeszkadzac a potem moze zostanie juz hehe ja sie nie zwaze w srode wyjezdzam w bieszczady z podopiecznymi i wracam 8 wrzensia dopiero ale tam napewno nie przetsane cwiczyc i jeszcze na silownie bede chodzic to moze mi tam sie uda wage jakas dorwac uff ten dzien byl meczacy pora w kojo jeszcze ogladnelam kod da vinci to wogole mam juz metlik w glowie dobranoc milej nocki
    buleczka 23- BUNIA


  4. #1584
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    hello
    ja weiderka robie sumiennie, prawie codzinnie, oprócz 1. dnia
    ale ja się z kolei strasznie poce...
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

  5. #1585
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jenny! Ja się tez pocę i wcale nie jest ten Weiderek dla mnie taki hop siup - muszę się namęczyć. Ale wyrobimy się. Spoko. Jak skończymy już te 42 dni i spróbujemy sobie zrobić pierwszy dzień to nawet nie zauważymy :P !

    Buleczko! Może po prostu jesteś bardziej wyrobiona niż my? Ja poza sporadycznymi brzuszkami czasami to mięśni brzucha w ogóle nie aktywowałam, więc nic dziwnego, że teraz są trochę zdziwione że się je budzi. Jeśli Ty wcześniej ćwiczyłas to może być u Ciebie inaczej. Choć na pewno można róznie robić te ćwiczenia. Ja np. wczoraj dopiero zauwazyłam, że się myliłam przy 2 i 4 ćwiczeniu - skupiałam się na tym, że obie nogi powinny być zgięte i przytrzymane w górze przez te 3 s siłą mięśni brzucha, ale samego podnoszenia i opuszczania nie robiłam obiema nogami naraz. Zaćmienie takie. Teraz jak podnoszę 2 nogi naraz to jest duzo ciężej.

    Ale wiecie co? - widzę już różnicę. Nie w wyglądzie, bo pod moimi 5cm tłuszczu to i tak nic nie widać, ale w sprawności w wykonywaniu ćwiczeń. Np. nr6 juz nie jest dla mnie tak okropnie trudny jak na samym początku. No i lubię go bardzo, bo... hm, moim nogom jeszcze daleko do ideału, ale sa juz o tyle lepsze niż przed odchudzaniem, a przy tym ćwiczeniu prezentują się całkiem całkiem...

  6. #1586
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Peszka! No proszę. 30 kilo... . A ja połowę z tego i też się swoim wynikiem cieszę - w swoim pierwszym poście napisałam, że moim absolutnym rekordem było zrzucone 10kilo (i zaraz potem jojo). A teraz ważę mniej niż kiedykolwiek w dorosłym życiu i jeszcze schudnę - bardzo podobną mamy sytuację, nie?

    Pan o Rolek to się na mojego faceta po prostu nie nadaje i m.in. dlatego nim nie jest i nigdy nie będzie. Nie takiego faceta szukam i tyle. Dlatego nie zdecydowałabym się na to żeby z nim być - nie było Cię jak o tym rozmawiałyśmy.
    Jego uwag wysłuchałam, przemyślałam je i teraz sama decyduję. Przeciez nie będziemy pygmaliona odstawiać (czy tam "pigmaliona" po polsku - ?). On nie jest przemądrzały w tym sensie, że broć Boże by mi niczego nie narzucał - ani mu się śni. Przez prawie godzinę był wstęp czy on w ogóle powinien mi coś mówić. Natomiast mądrala trochę jest w tym sensie, że rzeczywiście myśli chyba, że to co on uważa za ładne jest po prostu (obiektywnie) ładne, a przecież piękno nigdy nie jest obiektywne. Ale juz mu wytłumaczyłam, że przede wszystkim ja to ja to nie będę udawać kogoś kim nie jestem, więc wybieram to co mi pasuje i kiedy mi pasuje. A poza tym to ocenia pod siebie, tzn. co się jemu podoba, a ja szukam faceta innego niż on, więc musi przyjąć, ze temu facetowi się będzie podobało co innego niż jemu. Mi też się u niego nie podoba wszystko co on uważa za atrakcyjne (spytał więc mu powiedziałam co), więc to najlepszy dowód, że się różnym ludziom różne rzeczy podobają. To wszystko oczywiscie nie przeszkadza temu, żeby go wysłuchać i przemysleć co mówi.
    No.
    Jesli chodzi o kompleksy to chyba jest w sumie odwrotnie - on sobie chyba za zadanie postawił zeby mnie z wszelkich ewentualnych kompleksów wyciągnąć - ciągle mi coś miłego mówi: a to że ślicznie pachnę (rzeczywiście wtedy ślicznie pachniałam ), a to że pięknie wyglądam w tym czy tamtym, a to że w ogóle nie rozumie co ja od siebie chcę -że sobie coś ubzdurałam, bo przecież jestem bardzo ładna i każdy to widzi.
    Słucham go z przymrużeniem oka .

    Ruszać to się rzeczywiśce staram ruszać - inaczej nie schudnę, a iteraz mam po prostu czas na to. No i lepiej się po prostu psychicznie czuję po takim ruchu :P . 20 km nie idę na raz, wiec nie wiem dokładnie ile to zajmuje, ale pewnie własnie ze 3,5h.

    Do mnie też jutro przyjeżdza znajomy - lepiej się wezmę trochę za porządki :P ! Miłej imprezki Ci życzę - ja zamierzam się dzisiaj wytańczyć po wszystkie czasy! Na tym kursie są ludzie od zera, ale też jest kilku facetów, którzy dobrze/bardzo dobrze/doskonale tańczą i przychodzą sobie z nami potańczyć - ćwiczą i tak dalej. Tak więc się czasem śmiga konkretnie - ale będzie dzisiaj ta imprezka :P ! Tylko mam problem z butami, bo mam albo te na wysokim obcasie (a w nich sie długo nie potańczy), albo takie w sam raz dla ostatniej sierotki Marysi, więc do salsy nie pasują zbytnio :P . Zobaczymy. Coś wymyślę, a na pewno będę się super bawić :P !

    Pa pa !

  7. #1587
    buraczeq Guest

    Domyślnie

    ja tak tylko na chwilke... wkurzam się na to całe moje odchudzanie i tyle... chyba za dużą wage przywiązuje do mojego wyglądu na tym weselu za 5 tygodni... ale cóż zrobić... i daltego te wyniki mnie tak niezadowalają
    czytam Was Słonka czytam... tylko ostatnio tak jakby... nie mam za wiele do powiedzenia... wole po prostu czytać...
    Weiderka robie.. co rano mam minimum godzine ćwiczeń a wczoraj to i w nocy ćwiczyłam bo nie mogłam zasnąć więc co było robić..
    ja od jutro juz po 10 powtórzeń mam... i niby mnie tak bardzo nie męczy, ale pocić to się poce... natomiast... zaczyna mi to trącić monotonią... ale dam rade i jakoś wytzrymam

    wiecie.. jestem ostatnio strasznie dobita.. moja siostra od kilku miesięcy stara się z mężem o dzidziusia...
    a wczoraj kumpela ze studiów... domyslałam się, ale to były tylko domysły... wczoraj spytałam wprost! i przytaknęła... dwa tygodnie temu usunęła ciąże...
    widze jak Jej ciężko... potępiam to co zrobiła, ale nie wiem jak Jej pomóc...mieszkamy do siebie prawie 300 km... i boje się, że już się nigdy nie spotkamy...

  8. #1588
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    peszka: żebyś wiedziała, że frajdę mamy kurde, jak ja lubię jak tu jesteś z nami

    cocci: w butach na obcasie się ładnie wygląda, szczególnie jak się tańczy

    a mnie tak zastanawiało na tej salsie... czy tańcząć w butach na obcasie pracują te same mięśnie? bo ja tańczyłam na boso w sumie... ale jak chodzę na obcasie, to potem mam takie mini zakwasy
    co myślicie?

    buraczku: sprawa aborcji to już jest poważny temat, są różne historie, różne motywy kierują ludźmi. ja tez nie popieram. ale sama nie wiem jak bym się zachowała

    a francuski manicure jest śliczny ale u mnie to bez żadnego lakieru, leniwa jestem :P
    ale na większą imprezę- jak najbardziej

  9. #1589
    deborta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-12-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1

    Domyślnie elko

    siemka dziewczynki ja tez chce schudnac dokladnie 7 kg moze pomozecie ktora jeszcze sie odchudza ? ja mam manie na tym punkcie i tez wiele razy to robilam ale mi sie jakos nie udawalo tym razem musi ale zrobie to z wasza pomoca bo wiem ze dziala takie forum na mnie wiec piszcie !!!moze bedziemy pisac co jadlysmy tak na koniec dnia ok?

  10. #1590
    mariki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2006
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    5

    Domyślnie

    Czesc Cocci!

    Przez to cale zamieszanie z choroba coreczki pokrecilam weiderka i od 3 dni robie 5 serii po 6 powtorzeń
    Mysle jednak, ze to bardzo nie szkodzi, bo przeciez robie i to sumiennie, mimo, ze ledwo zyje i oczy same mi sie zamykaja
    Pozdrawiam

    Ps. Coreczka juz zdrowa, na szczescie

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •