Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

hej Cocci
wiesz co? bardzo sie ciesze, ze tak sie zdystansowalas to jest najlepsze! pewnie bedziesz jeszcze wracala milion razy do tej sprawy ale dystans jest najlepszy. i umiejetnosc znelezienia dobrych stron tej sytuacji i umiejetnosc smiania sie z samego siebie

Corsi!

Dzięki :P . No tak strasznie to się może znowu nie zdystansowałam . I mniej nie boli... . Dobre strony tej sytuacji to w sumie i wcześniej widziałam, choć po prostu nie były i nie są one dla mnie warte tego smutku... . Ale dobrze że są. I mimo wszystko tak się jakoś właśnie wczoraj inaczej zrobiło... lepiej trochę :P ... .

No, koniec i spać - jak na razie mam zamiar już (sic!) drugi dzień pod rząd przypilnować min. 8 godzin snu. To dla mnie minimum przy prawie 12h pracy dziennie... . Już się też nie mogę doczekać gdy się w szkole luźniej zrobi i będę mogła wziąć drugie popołudnie wolne - na razie się jakoś trzymam, bo dwa moje popołudnia wolne byłby dla nich duży kłopot... .

Ćwiczyć jeszcze nie ćwiczę - nie mam kiedy (?), ale i do tego z czasem dojdę !
Trzymam kciuki za Wasze odchudzania dietkowo-ruchowe :P !

Dobrej nocki wszytkim :P !

hej Cocci
no widze, ze masz mega zapelniony czas mam nadzieje, ze to luzniej bedzie szybko bo co wtedy z Twoimi tancami?

hej
ale fajnie, że coraz więcej osób wraca na forum, najfajnieszja jest jednak stara sprawdzona ekipa

Cocci
aha, a co do tych plytek, to Adam powiedział, ze postara sie je przegrać
ale nie wiem kiedy to zrobi, ale poproszę go aby sie wreszcie za to wział
bo przecież moja Cocci musi ćwiczyć
a spróbuj potem nie ćiwczyć to przyjade do Krakowa i zabiorę ci te płyty :P

no to pozdrawiam

Kitolka! Czy Tobie czasem kilogramek nie spadł, czy moja pamięć na starość szwankuje - ? Jeśli spadł to gratuluję :P . Jeśli nei to sorry, że mi się tak idiotycznie wyrwało :P
Płytki: będą gdy będą, gdy tam Adam znajdzie czas - nie chciałabym mu specjalnie mieszać w planach... :P ; zresztą pisałam Ci na priva o laptopie. Dzięki wiekie za pamięć :P !

Peszka! Ale choć powiedz, czy było dobrze czy niedobrze?
Czas - no, wymiękam. Sygnalizuję im jak jest i nie chcę tak długo ciągnąć... . Źle się z tym czuję, bo choć uczę oczywiście porządnie to czasem jestem po prostu zbyt zmęczona na wygłupy, a wygłupy jednak w nauce pomagają :P . do tego jeszcze ta druga praca, gdzie też mi zależy żeby było dobrze... . No bardzo mi zależy żeby po prostu być zdrowsza, żeby pomóc organizmowi w wyleczeniu przez odciążenie go trochę, no i żeby nie "przespać" życia na pracy... .
2000kcal - wydaje mi się, że spoko zdecydowałaś, bo Ty się dużo ruszasz. Ja powinnam trzymać tych 1500kcal. Tylko czas... . Zwykle gotuję gar warzywek w weekend i mam choć to na cały tydzień lub prawie na cały. Tym razem w weekend byłam u Rodziców, więc nic nie nagotowałam.
A i zła jestem na gościa jednego, bo miał mi coś szybko przesłać i najpierw się kichał 100 lat a potem to, idiota, poleconym wysłał! I jak mam to niby odebrać, skoro ta poczta otwarta tylko 8-20 !?!?!? Pisałam wyraźnie, ze ma być priortet a nie że polecony. 2 razy mu pisałam... ! Wymyślił... ! Nic, pewnie mi przejdzie za jakiś czas tylko kłopot okropny a niepotrzebny. Wkurzył mnie, kurdę ... .

Corsi! No właśnie też czekam, zeby się luźniej zrobiło, bo dziś były ten kurs tańca, ale nie jarzyłam jak powinnam - zmęczona po prostu byłam... . Jeszcze im daję 2 tygodnie a potem niech sobie głowę urwą. Czekam na to drugie wolne popołudnie już od początku września. Ja się nie chcę znowu w szpitalu znaleźć.

No i tak to dziś - trochę bojowy post... . Teraz mam tylko nadzieję, że mimo wkurzenia zasnę jednak szybko, bo czasu na przewracaniesię z boku na bok nie mam... . Chore to wszystko takie na razie . Wiem i widzę to. Szłam na rękę w tej szkole, ale jednak muszę o siebie zadbać. 2 tygodnie jeszcze pouczę tyle co teraz, a potem koniec - muszę mieć przynajmniej dwa popołudnia wolne... .

Dobra, koniec prywaty (Cocci, Cocci, ja, Cocci, ja, ja, Cocci - ciągle tylko o sobie piszę; sorry ), ale mi się nazierało... .

Spać a jutro ważenie... . Rewelacji po weekendzie w domu być nie może, ale mam nadzieję, że jednak nadal jest te 66,6kg a nie więcej... .

trzymam kciuki za Wasze dietki i ćwiczenia :P !

hmm ciekawe ile waga pokaze pewnie mniej
a ja nie iwedzialam, ze Ty w szkole uczysz! a czego?

Corsi! Uczę Angola !

Waga środowo pokazała 66,4kg, więc zupełnie przyzwoicie :P - bałam się, że będzie dużo więcej... .
Muszę sobie wymyślić jakąś super nagrodę za zejście na stałe poniżej 66kg, bo już wiszę strasznie długo między tym 66 a 67kg... . Nie mam pomysłu co by to mogło być żeby mi się bardzo chciało ! Może Wy mi coś poradzicie :P ?

To głupie pewnie, ale chcę też schudnąć ze względu... na M. Chciałabym żeby zobaczył mnie na wiosnę szczuplutką, ładną, zadbaną... . Wiem, że to by mi bardzo poprawiło samopoczucie, choć nie za bardzo rozumiem dlaczego, bo przecież chciałabym żeby właśnie mnie tak zobaczył ale nie dlatego żeby np. go do siebie przekonywać albo żeby mu było szkoda... . No nie wiem skąd by się brała ta poprawa samopoczucia, choć wiem, że na pewno by ona nastąpiła - ? Kto by tam zrozumiał kobiety .

A teraz spaaaaać.... .

Dobrej nocki :P !

ja mam pomysl. mozesz sobie wtedy poszalec i np pojsc na jakis dzien spa czy cos. albo wziac wolne z pracy i pojechac za miasto na spacer albo kupic jakas nowa bluzeczke. no nie wiem. ale na pewno nie nagradzaj sie jedzeniem
angielskiego uczysz? niezle niezle.
a co do tej poprawy samopoczucia to czy to nie jest takie: mimo, ze mnie olales to ja i tak jestem super, potrafie schudnac i wygladac swietnie?

To głupie pewnie, ale chcę też schudnąć ze względu... na M. Chciałabym żeby zobaczył mnie na wiosnę szczuplutką, ładną, zadbaną... . Wiem, że to by mi bardzo poprawiło samopoczucie, choć nie za bardzo rozumiem dlaczego, bo przecież chciałabym żeby właśnie mnie tak zobaczył ale nie dlatego żeby np. go do siebie przekonywać albo żeby mu było szkoda... . No nie wiem skąd by się brała ta poprawa samopoczucia, choć wiem, że na pewno by ona nastąpiła - Confused ? Kto by tam zrozumiał kobiety Rolling Eyes Wink .

akurat jestem typową kobietą i świetnie to rozumiem, mam idealnie więc sie nie przejmuj

no to do poczytania potem

Witajcie!

Cocci, Kitolka, to u nas (bab) normalka!! Chcemy się podobać i tyle
A już zrobić wrażenia na kimś, kto... z nas "zrezygnował" to jest po prostu ... WOW!!
... Spotkałam kilka lat temu swoją miłość jeszcze z podstawówki, który oznajmił mi, że nie możemy się spotykać, bo.... jestem za gruba
Chyba doskonale wiecie co czułam, gdy zobaczyłam, że po tych latach się rozpasł a do tego wyglądał jak "pożal się boże"
Przed kilka dni czułam się fantastycznie

Pozdrawiam Was.
Buziaki