Strona 109 z 242 PierwszyPierwszy ... 9 59 99 107 108 109 110 111 119 159 209 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,081 do 1,090 z 2413

Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

  1. #1081
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej, hej!!!

    Sorki, że tak tu rzadko zaglądam , ale strasznie dużo się dzieje!!!

    Kilka dni jadłam sam ryż - pół kilo dziennie spadało , więc coś tam sie zmienia w gospodarce wodnej najwyraźniej... . Wczoraj były chrzciny w rodzinie = przerwa, więc muszę wszystko zacząć jeszcze raz od początku z tym ryżem , ale spoko !!!

    W byłej pracy kłopot trochę. Otóż napisałam w piątek podanie o zatrudnienie do szefa mojego szefa na warunkach, które mi obiecywali. Chodzi o to, że jestem oficjalnie związana deklaracją, że zacznę od czerwca pracować przy tym projekcie (deklaracja została złożona razem z wnioskiem projektowym). Ponieważ nie mam nigdzie oficjalnego pisma, że szef szefa chce mnie zatrudnić za te śmieszne pieniądze, chcę, żeby mi na to moje pismo odpisał negatywnie i wtedy będę miała spokój - pójde do innej pracy. Teraz się, głupia, martwię, bo niestety to pismo zatrudnienie napisałam trochę... za dobrze (tj. udowadniając, że musi mnie zatrudnić na obiecanych warunkach) i teraz możliwe jest, że się jednak zgodzi. A ja po całym tym cyrku nie chcę już tam pracować, więc mam nadzieję, że się nie zgodzi na te warunki z wniosku i będzie spokój . Nic, zobaczymy.

    Jutro chcę sobie napisać fajne CV i pozałatwiać różne sprawy, a pojutrze mam zamiar pojechać do Krakowa i połazić trochę za pracą !

    Dietkowo spoko, choć dziś ładnie nie było... . Od jutra wracam z powrotem do ryżu !

    Tysiaczku!!! Jak chudniesz to jest dobrze. I nie jest ważne, że wolno. A właściwie ważne: dobrze że wolno, bo wtedy jest dużo trwalsze !!! Trzymaj się tam ciepło.

    Peszko!!! No, super, że wiosna - trochę się trzeba zachłysnąć!!!

    Pozdrawiam Was wszystkie dietkowo i wiosennie!!!

  2. #1082
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    cocci: a to z ryżem to nie jest jakaś kolejna dieta cud po prostu?
    bo pół kilo na dzień to trochę za dużo, nie sądzisz?

    ja wzięłam się za SB, ale tylko na tydzień. może się trochę opamiętam, bo niestety od świąt zdecydowanie mi nie idzie

    powodzenia w szukaniu pracy! buziaki

  3. #1083
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej, hej!!! Fajnie, że się odezwałaś, Agasku !!!
    Cytat Zamieszczone przez agassi
    cocci: a to z ryżem to nie jest jakaś kolejna dieta cud po prostu?
    bo pół kilo na dzień to trochę za dużo, nie sądzisz?
    Nie nie, żadne "cudowne" wygłupy. Spoko . Chodzi o zdrowie. Opisałam to trochę w poprzednim poście - zobacz .
    ja wzięłam się za SB, ale tylko na tydzień. może się trochę opamiętam, bo niestety od świąt zdecydowanie mi nie idzie
    No no, ja to bym nie dała rady. Powodzenia :P !
    powodzenia w szukaniu pracy! buziaki
    Dzięki ! Teraz tylko się modlę, żeby się im w mojej starej pracy nie odmieniło - NIE CHCĘ TAM JUŻ WRACAĆ !!!

    Trzymaj się cieplutko, Agasku!!!
    Pa pa pa

  4. #1084
    EfCiAsChUdNiEsKuTeCzNiE jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie


    pzodrawiam ekspresowo
    mam nadzieję ze się spotkamy przed moim wyjazdem



  5. #1085
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Dziewczynasy!!! :P :P :P

    Środa dzisiaj, więc update tickerka (w porównaniu z poprzednim tygodniem kilogram mniej, czyli
    68,6 kg !!!). Przestała waga tak lecieć w dól z tym ryżem, bo od imprezki rodzinnej w niedzielę jeszcze się nie zebrałam żeby do ryżu wrócić i zacząć od nowa "badania" ... . Od jutra spróbuję z powrotem !

    Za tydzień mam zjazd. Spróbuję przynajmniej do tego czasu wytrzymać na ryżu i dalej kontynuować analizowanie nietolerancji pokarmowej. Jak nie dam rady i objem się na zjeździe to... zacznę od nowa nazajutrz po zjeździe, hihi ! Tymczasem kupiłam sobie wczoraj na ten zjazd super torebkę do wyjściowych butów :P !

    Efciu!!!
    mam nadzieję ze się spotkamy przed moim wyjazdem
    Myślę, że się nam to uda zorganizować - teraz się strasznie dużo dzieje, ale spróbuję się z Tobą skontaktować jak będę wiedziała co się będzie działo z wyprzedzeniem co najmniej 1-2 dni, zeby sie porządnie umówić z Tobą, a nie dzwonić potem, że np. muszę jednak jechać do Krakowa.

    Peszko!!!
    Sluchaj, pomysl, jakie to bedzie piekne, jak oni powiedza, ok, niech bedzie, a Ty sie odkrecisz na piecie i powiesz, ze jednak, nie, dzieki, bo przez dwa miesiace przymieralas glodem, szukalas pracy i dostalas lepsza oferte... Bosz... az serce rosnie!
    Hi hi !
    No, tak dokładnie to jest tak, że jeżeli mi szef mojego szefa da tyle ile było zaplanowane, to niestety będę musiała podjąć to zatrudnienie, bo złożyłam pisemną deklarację, że tak zrobię. Ale jeżeli w swojej propozycji mi choć o złotówkę obniży zaplanowane wynagrodzenie to będę mogła sobie pójść w siną dal, co niezwłocznie uczynię. Oczywiście jeśli zostanę to będę robić wszystko najlepiej jak się da (choć to się chyba rozumie samo przez się). Nic to, zobaczymy jak się wszystko potoczy. Ja tam teraz nawet niezaglądam, ale założę się, że szef (hm, "były szef", znaczy się) wszystko monituje bardzo uważnie...
    Wzielabym sie i ja za ten ryz, ale nie mam tak powaznego powodu, dla zdrowia to zrozumiale, ale dla odchudzania: nieladnie.
    Nie no, jasne. Tak to nie ma sensu zupełnie - zresztą to nie jest opcja na dłuższą metę. Ale jak chcesz mogę Ci podać co nam ta p.doktor na wyjeździe powiedziała - co i jak się powinno jeść żeby dojść do wagi należnej.
    U mnie ostatnio dolek, mam psychike 100kilowej peszki sprzed roku. Patrze w lusterko i widze sam tluszcz.
    Przejdzie. Zobaczysz... . Rozsądna babka jesteś, więc się o Ciebie zupełnie nie martwię - choć przykro mi, że Ci smutno . Trzymaj się tam ciepło!!!!
    Fajnie, że sobie z latoroślą ćwiczycie porządnie !!!

    Dobra, śmigam pisać jakies CV pod innym kątem niż to ostatnie - może trzeba będzie jutro do Krakowa jechać. Zobaczy się .
    A tymczasem od jutra z powrotem spróbuję wrócić do ryżyku brązowego i sprawdzania nietolerancji pokarmowej. Ech, ciężka sprawa bo przy tak dużej Rodzince jak moja to co chwila są jakieś imprezki i cały eksperyment diabli biorą .

    A Wy się tam trzymajcie dietkowo !!!
    Już jesteśmy laski, a niedługo to w ogóle - normalnie mucha nie siądzie !

    Pa pa pa !!!

  6. #1086
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    cocci: ale szalejesz
    super bardzo bardzo gratuluję

    u mnie nawet nie wiem jak to wygląda, bo próbuję się nie ważyć narazie nieźle mi idzie, aż w szoku jestem
    już 3 dzień SB ciągnę planowo kończę po tygodniu, ale może zmienię zdanie zobaczę jak będę się czuła
    ogólnie jest fajnie, bo nie jestem głodna! jem mniej niż 15oo (ale będę jadła więcej, żebym potem spokojnie mogła trzymać mojego limiciku )
    i czuję się dobrze, ale już mam wrażenie monotonii dlatego chyba lepiej będzie jak skończę po tygodniu a ten drugi tydzień, zrobię takie łagodne przejście do II fazy
    jakiś owoc i owsianka na początek tyle wystarczy

    współczuję Ci tego latania i załatwiania pracy. mnie w tym roku czeka jeszcze jedno latanie z papierami na studia i już się boję. a tym razem muszę sobie co najmneij dwa plany awaryjne uszykować, bo na ta rolniczą to ja już nie chcę wracać

    uciekam już, trzymaj się cieplutko i oby kiloski dalej tak fajnie spadały

    buziaki

  7. #1087
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej, hej!!!

    Widzę, Agasku, że się przymierzasz konkretnie do tej zmiany studiów. Chyba masz rację pilnując żeby mieć plan awaryjny - będziesz miała przynajmniej spokojniejszą głowę, że nie rzucasz wszystkiego na jedną szalę. A z tej rolniczej to chyba rzeczywiście warto zrezygnować skoro spróbowałaś wystarczająco długo i stwierdziłas, że to nie dla Ciebie. Nie ma co się w to pakować na wiele lat. Popieram i trzymam kciuki żeby sie wszystko ułożyło super !!!

    Widzę, że znowu wróciłaś do diety SB - życzę powodzenia :P ! Ja ryżykowe eksperymenty przerwałam tydzień temu - na imprezie rodzinnej... . Ale wróciłam do "badań" wczoraj - mam nadzieję, że do czegoś dojdę i dowiem się w końcu na co mi się brzuszek buntuje.
    Dawaj znać jak Ci idzie z dietką i ze studiami !

    Ja trzymam kciuki !!!

    Pa pa :P !

  8. #1088
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez peszymistin
    Opowiadaj co u Ciebie, pracujesz juz gdzies, czy nie?
    Jeszcze nie. Dopiero w piątek dostałam śmieszną nową propozycję - teraz to mi chcą dać nie 50% poprzednich dochodów ale aż 60% . Właśnie odpisuję, hi hi... . Tylko się męczę, bo jeśli napisze za dobrze to jeszcze się ugnie i da mi to co miał dać, i będę musiała tam pracować .
    Jak tam stara praca?
    No właśnie, niestety muszę móc to tutaj najpierw porządnie zamknąć . Ale jadę pewnie w czwartek do Krakówka, porozglądać się trochę... .
    U mnie jesli chodzi o diete to roznie jest: bardzo duzo cwicze teraz,a wiec przyjelam jakby Twoja zasade, duzo ruchu, a i pojesc sobie mozna Mma jednak jakis limit: 1500-1600. Powinnam go zmniejszyc, zeby schudnac, bo nic nie chudne, wiec nie wiem, co jest grane. Ale z drugiej strony spokojnie: w koncu najgorsze kilogramy mam juz zrzucone
    No, wyższy limit + ruch to na pewno dużo zdrowsze niż mało jedzenia i mało ruchu. Zresztą bardzo dużo już schudłaś i nie ma co gonić na łeb na szyję, bo jeszcze zechce wrócić . Ja przy 72-73 kilo czułam się już dużo lepiej, a Ty jesteś chyba jeszcze wyższa ode mnie, nie?
    Ogolnie, dolki poprzechodzily.
    To super ! Sorry, że się nie wzięłam przy nich za pocieszanie, ale, kurka wodna, chemia to chemia - jak człowieka bierze to żadne pocieszenia nie pomogą. Po prostu, jak Ci wtedy pisałam, logiczna kobitka jesteś i wiem, że umiesz przeczekać takie smęty, choć strasznie mi przykro było, że Cię dołowało tak okrutnie... . Fajnie że teraz już spoko :P !
    pusto tu sie zrobilo, bo malo zagladasz
    Wiem, wiem, ale tak mi się też czasem wydaje, że jakoś mniej macie ochotę tu zaglądać, więc i może dlatego troszkę rzadziej piszę. Choć głównym problemem jest rzeczywiście brak czasu - musze się teraz skupić naprawdę na główkowaniu porządnym. Główkuję nawet gdy już mam dość tego myślenia. Nie potrafię przestać . Ale jak się ułoży już wszystko porządnie to będzie lepiej ... ... ... .

    Pozdrowionka dla wszystkich !!!

  9. #1089
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Peszko!!!
    Właśnie skończyłam mój list do szefa szefa, ale już straaasznie późno, więc nie dam rady Ci odpisać - wypadałoby być jutro w miarę trzeźwym... .
    Napiszę porzadnie gdy tylko się będzie dało !!!

    Pa pa :P !

  10. #1090
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    heh, tak, zajrzałam tam i chyba najgorsze starcie miałam z niejaką kowadełko
    swoją drogą, przypomniała mi się makbet. nie żebym ją obgadywała ( )
    ale coś jej nie widać

    no, uciekam, bo uczyć się muszę

    buziaki

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •