Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

To prawda że u niektórych ludzi nadwaga wynika z problemów z psyche. Jak tak przytylam. Teraz, w ostatnim okresie znowu nie moge zapanować nad jedzeniem, Siedzę dalej w Krakowie bez pracy, żyję z oszczędności i jest lipa. Przez to zaczęłam się objadać. Brak kontroli, wyrzuty sumienia, złość na siebie samą. Skończyło się tym, że lekarz przepisał mi lek na kompulsywne jedzenie.

Cocci czy ja dobrze zrozumiałam, czy Ty także mieszkasz ze współlokatorkami? Sorry za osobiste pytanie, ale w jednym z Twoich postów doczytałam się takiej informacji, a pytam dlatego że ja też zaraz będę miała współlokatorów i to 3!

Echh.. podziwiam Was że dajecie radę wytrzymać na diecie w ciężkich momentach życia.

ja ciągle mam nadzieję, że potrafię sama pokonać głupie mysli... pozdro dziewczyny

Hej!

Ja na chwilkę, bo mnie wszystko goni... i to jak zwykle na wczoraj.

Anczysko! Widze, że podobnie podchodzimy do szukania pracy . Ale nie wiedziałam, że dają takie lekarstwa konkretnie na kompulsywne jedzenie - ? No prosze, ciągle się człowiek uczy.
Tak, mieszkam z trzema osobami - niestety nie jesteśmy same dziewczyny, więc się nie da po mieszkaniu w samych gatkach chodzić . Ale to własnie chłopaki są tą sympatyczniejszą częścią naszej małej mieszkankowej społeczności :P . Głupio mi się powiedziało. Dziewczyna tez jest fajna w sumie, tylko jakoś tak nie mogę jej wyczaić. Nieważne. Ale spoko. Tylko mnie cholera bierze, że bajzel ciągle w zlewie i na suszarce na gary. Przychodzi człowiek z jednym talerzem i trafia na trzydniowy stos w zlewie... . To chyba w zasadzie jedyna rzecz, która mnie naprawdę wkurza, więc w sumie sielanka :P !

Peszka! Jeszcze raz dzięki ! Nawet mi sie ostatnio w skojarzeniach skojarzyłaś ze "wsparcie" :P ! Dobrze, że po mnie Xixa przyszła to wiedziała co dalej kojarzyć !

MM! Dziękuję za wizytę i za pamięć. Ja tez o Tobie pamiętam, choć tak rzadko odwiedzam. Idziesz jak burza z tym odchudzankiem :P !

Xixa! No chyba nie mamy wyboru - musimy miec nadzieję, nie? :P !!!

No.

To do roboty (he, prawie ekspresowy mi ekspresik tym razem wyszedł. Wyrabiam się !).

Hahahahaha na temat garów się nie wypowiadam, bo sama zostawiam niewielkie stosiki nieumytych naczyń.

Gary, brudne gary! No.... nie jest to coś, co tygryski lubią najbardziej ..
A u mnie kicha! W ciązy nie jestem jeszcze.. A na dodatek @ zawitała i podarowała 4 dodatkowe kilogramy na wadze ! Możliwe, że aż tak dużo? Nie wiem , ale suwaczka nie przesuwam..

Emka skoro masz okres to nie ma sensu zmieniać suwaka. Po okresie waga pewnie zejdzie w dół.

hej

nie wiem jak to się stało, że wróciłam i zapomniałam z Wami się przywitać? niemożliwe
heh, ale jestem. nie na długo, bo pojutrze chyba znów jedziemy

nie przytyłam, nie schudłam. więc ani dobrze, ani źle :P
teraz próbuję się pilnować

peszka: bardzo mądre to co mówisz... ale ja jakoś chyba dopóki tych kalorii nie policzę, to nie wiem co i jak
chociaż z drugiej strony i tak tylko tak to szacuję na oko, więc może nie jest ze mną tak źle

anczysko: też jestem zaskoczona, że takie leki są. co to jest? jak się nazywa? i jak ma działać?

cocci: łoo to ja nawet nie wiedziałam, że z kimś mieszkasz chybabym tak nie umiała. chociaż z drugiej strony jak człowiek musi, to się dostosuje, prawda?

miłego dnia

Hej Cocci!
Tych ekspresów to się chyba ode mnie uczysz
ale lepiej nie przykladaj sie do tej nauki, bo ja libie Twoje ekspresy, ktore czytam 10 minut
Dzis sie zmierze i zobacze jak moje obzarstwo wplynelo na moje wymiary
a weidera cwicze caly czas, ale troche lzej
Pozdrawiam ekspresowo

Witam

Pamiętam ze jutro mam się zważyc i zmierzyć, ale znowu tego nei zrobię bo @ przywędrowała

Peszka piękny wykład, nie ma co Powiem ci szczerze, że jak zobaczyłam ile tego nastukałas to od razu przewinęłam w dół bo nie chciało mi się czytać, ale wróciłam i przeczytałam, bo chociaz nauczycielką jesteś, to czasem do rzeczy gadasz

Teraz powalczę z ekspresikiem od Cocci, tym pod twoim wywodem, bo to już za dużo było na raz dla mojego małego rozumku

Dobra, czytam dalej.

Ech, ty normalna, w miarę inteligentna osobo , przestań sie tak przejmować tymi słodyczami to będziesz ich jadła mniej. Ja postępuję równie głupio jak ty i efektem jest pół tabliczki czekolady połkniętej w przeciągu minuty A gdybym sobie ją zjadła ze smakiem, z przyjemnością to by problemu nie było, bo skonczyło by się na jednym rządku. Obiecaj mi że przemyślisz jeszcze raz to co napisała Peszka. I nie staraj się chudnąć na siłę, sama swietnie wiesz ze szybko nie znaczy dobrze.

Hmm, coś mi się wydaje, ze jesteś osobą typu : "A ja i tak swoje wiem .... " i nasze mądre rady poczytasz, przytakniesz a i tak zrobisz swoje

Trudno, pozdrawiam