Strona 172 z 242 PierwszyPierwszy ... 72 122 162 170 171 172 173 174 182 222 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,711 do 1,720 z 2413

Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

  1. #1711
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    peszka: nie dobrze z tym telefonem wiem co to znaczy, aż za dobrze. trzy razy ktoś mi ukradł telefon.
    wiem, teraz trochę problemów będzie. ale może w tym wieku trzeba jej dać taki telefon, którego nikt nie będzie chciał
    ja cały czas myślę, że chce mieć jakiś nowy i fajowy telefon, ale boję się a mieć i się bać to tak średnio, co?

    cocci: wszystko gra jest fajne w ogóle lubię woody allen'a. ale ten jest inny od tych, które widziałam wcześniej
    ze szwagrem to śmiesznie. przymknij oko narazie niech sobie gada. po co sobie w rodzinie układy komplikować?

    ja już się chyba pożegnam, bo jutro rano wyjeżdżamy nad morze wracam w niedzielę
    buziaki

  2. #1712
    Kitola Guest

    Domyślnie

    hej

    Ja wlaśnie sobie zjadlam (już drugi raz dzisiaj) po kawałku kokosowca, placka ze śliwkami i biszkopta z kremem brzoskwiniami i galaretką. Zapijam to piwkiem, zamuliłam się strasznie. Dzisiaj nie załuję sobie niczego, w koncu 28 lat konczy się tylko raz w życiu
    Ale chyba nie dam rady już więcej niczego zjeść.

    Peszka, mam taki sam telefon. I nie lubię go, ale nie sprzedam, bo nie mam innego
    Nie cierpię złodziei, mogłabym im ręce poucinać. Może spróbujcie ( o ile już tego nie zrobiliście), zadzwonić na numer tej komórki, jesli jest gdzies w domu (a nie rozładował sie) to go znajdziecie. Ale takie rzeczy sie zdarzają, i trzeba przejść nad tym do porządku dziennego.

    Cocci, postaram się pamiętac i zmierzyć w środę. A najlepiej będzie jak przypomnisz o tym we wtorek.

    UUUh, alez jestem najedzona.

  3. #1713
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Rozumiem twój żal, aż za dobrze, ale już znasz doskonale moje przygody z włamaniem, opędzlowaniem mi plecaka, wiec nie będę sie powtarzać, ale wiedz że rozumiem.

    A dlaczego SE tak ci przypadł do gustu, wg mnie jest ciut do niczego

    Hehe, niezłe z tymi łydkami,ale ja chcę taki krem, ale taki co przeniesie trochę z cycków, hmm tylko dokąd, no może do jakieś biednej deseczki

  4. #1714
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj, nie było mnie i nie było, i nie zdążyłam z życzeniami dla Ciebie, Kitolko moja kochana... . Strasznie mi przykro - już po północy ... . No, chyba że jeszcze imprezujesz albo nie możesz spac z przejedzenia , to

    :P :P :P W S Z Y S T K I E G O N A J L E P S Z E G O ! ! ! :P :P :P

    Uj, ale daje po oczach, hihi.
    No to mamy teraz tyle samo latek :P ! Jeszcze przez jakieś 3 miesiące... .
    Z tym biustem to się może jakoś z Peszką dogadacie, a nie tak szukasz biorcy, hihi . Choć nie wydaje mi się, żeby u Ciebie to jakieś konieczne było (Peszka zresztą tez coś kombinuje jak koń pod górkę ). Tak czy inaczej zanim się zdecydujesz na cokolwiek to sobie jeszcze obgadaj sprawę z Adamem - dobrze Ci radzę :P !


    Peszko! Telefonu rzeczywiście szkoda... . Ludzie są... ech, szkoda słów. Nie wiem jak w ogóle można tak żyć... .
    Ja miałam dłuuuuugo starą Nokię i byłam zachwycona, bo i łatwa w użyciu (duże przyciski) i nikt by się jej nie czepił. I wiele wytrzymała też. Tylko raz (pierwszy i ostatni) się poddała, ale wtedy to mi spadła z pierwszego piętra na beton, więc nie mogę mieć do niej pretensji. Teraz to nawet nie wiem co mam , ale chyba też Nokię. Ale małe to to takie i dużo gorzej się przez to używa. A bajerów i tak nie potrzebuję. Dobrze, ze w końcu przestali zmniejszać te telefony, bo niedługo z lupą by trzeba było.
    Skoro był naładowany i nie dzwoni, to w domu go pewnie nie ma, nie? Bo chyba nie był głos wyłączony - ? NO szkoda, nie ma co... . Przykre.

    Agasku!
    A Ty znowu gdzieś wybywasz . Fajnie, że się tak wywakacjujesz :P :P :P ! Baw się dobrze :P !
    No, cyba pójdę na to "wszystko gra". Z czasem ciężko, ale coś wykombinuję :P ! Wydawało mi się, że może być fajne :P !
    Szwagier - może tak zabrzmiało ostatnio, bo mnie ta rozmowa wkurzyła, ale chłopak jest kochany i na pewno to wszystko z dobrego serca mówił. I w sumie jestem mu wdzięczna, że się tak przejmuje, ale no to nie zmienia faktu, że mnie jego gadanie irytuje, a jakiekolwiek biznesy z nim sa dla mnie po prostu wykluczone. Zresztą uważam, ze tak jest lepiej - jeśli tylko się da to lepiej nie robić biznesów z Rodziną, bo to nie jest warte dobrych stosunków miedzyludzkich... .

    Dobra. Spanko.

    Aha! Obiecywanki były, że będę grzeczna z jedzonkiem, ale dziś był pierwszy dzień @, a zapomniałam powiedzieć, że u mnie tradycyjnie obiecywanki w pierwszy dzień @ się nie liczą . Niniejszym uroczyście przenoszę obiecywankę na najbliższy wolny termin, czyli na poniedziałek :P . W weekend kurs, więc tu z kolei obiecuję utrzymac coś, co jest dla mnie do wykonania, czyli:
    kawki na przerwach bez cukru,
    max jedna kawka na jedną przerwę i
    max 2 większe ciasteczka albo 3 mniejsze ciasteczka na jedną kawkę.
    Wiem, ze żadna rewelacja, ale wierzcie - o niebo lepiej niż to co odstawiłam ostatnim razem na kursie .

    Dobranoc :P !

  5. #1715
    mariki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2006
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    5

    Domyślnie

    Witaj Cocci!

    Oj, wlazlam wczoraj na wage a tam 1 kg wiecej od tego obzerania, wiec juz wczoraj kolacji nie bylo
    I do sc tego biore sie w garsc

    A co do urodzinek to ktory rocznik jestes?
    Wyglada na to ze wiekszosc z nas to tak 77, 78 :P

    Milego dnia

  6. #1716
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Hej Cocci
    Dziękuję za śliczną laurkę takiej kolorowej to jeszcze nie dostałam
    A spać poszłam coś przed dwunastą, piwko sama wypiłam, Adam nie chciał to i się szybciutko ululałam
    W ogóle to coś mój małżonek wczoraj mocno nawalił i nie chciało mu się dać alkoholu na stół. W efekcie miałam impreze bezalkoholową, to i sama musiałam wieczorem wypić za swoje zdrówko ale to nie jest tak że mam kłopot z alkoholem, ale tak sie objadłam i nie wymysliłam niczego innego poza piwem co mogłoby mi pomóc przegryźć to jedzenie zalegające w brzuchu. Hmm, po co ja się tłumaczę ??

    Ile ty Cocci chcesz tych kaw pić na kursie ?? będziesz ciągle latać sikać, przynajmniej ja bym tak miała
    Podaruję ci ten dzień niegrzeczny, @ rządzi się swoimi prawami. Niestety. Ale w koncu sprawia że jesteśmy kobietami, a ja w życiu nie chciałabym być mężczyzną,, i łazić z takim czymś plątającym sie pod nogami blleee

  7. #1717
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej, Mariki! Kolację trzeba zjeść, choćby 100kcal, nawet jesli się człowiek obżerał, bo nie mozna organizmu straszyć długimi przerwami bez jedzenia - potem się jeszcze bardziej spręża do magazynowania tego co mu skapnie .
    Oj, widzę, że nam się wszystkim obżeranka zdarzają. Ja dziś zapomniałam rano stanąć na wadze, ale może i dobrze - po tym, co wczoraj zjadłam .
    Rocznik jestem 77 - z końca grudnia :P . Miałam być ze stycznia, ale się wkurzyłam, że mnie wygniatali przed Bożym Narodzeniem w kolejkach więc się urodziłam. No bo co w końcu, kurczę blade .

    Kitola! Powiem tak - lepiej że Adam stawia za mało alkoholu niz żeby miał stawiać za dużo , więc nie jest źle :P . A tłumaczyć się rzeczywiście nie masz z czego - z jednego piwka i to na własnych urodzinach :P !
    Choć na trawienie lubi też pomóc herbatka miętowa, hihi ...
    Kawy - chyba trzy będą w dany dzień. Dwie przerwy między zajęciami i jedna przerwa na lunch. Piję te kawy tam, bo siedzimy przy tych komputerach w goirących pomieszczeniach i trzeba się jakoś obudzić. Wiem, że idę na łatwiznę, ale... kurs jest raz na dwa tygodnie, więc nie tak źle. Poza tym bardzo ładnie jem przez cały taki kursowy dzień i szoruję potem na nóżkach do domu, więc i ruch jest.
    Dobra, zabieram się w końcu za przygotowanie tych materiałów na kurs !

    Pa pa :P !

  8. #1718
    mariki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2006
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    5

    Domyślnie

    Cocci i znowu masz rację
    ale ja po tym wczorajszym obzarstwie to juz nie moglam patrzec na jedzenie
    A glodna to sie dopiero rano obudzilam.

  9. #1719
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No tak, jak nie mogłas nawet patrzeć na jedzenie to trudno je jeszcze do buzi wkładać . To pewnie też zależy o której zakończyłaś objadanko :P. Ale dziś pewnie w takim razie grzecznie, co? :P

  10. #1720
    mariki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2006
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    5

    Domyślnie

    jedzonko skonczyla po 16.00
    ale naprawde obzarlam sie.
    A dzis tez bedzie ciezko bo ide po pracy na impreze sluzbowa
    Bedzie duzo zarla i alkoholu, ale postaram sie z calych sil i poznioej napisze Ci jak sobie dalam rade

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •