-
no i popatrz
wywołałam wilka z lasu
-
Wszystkiego najlepszego , zdrówka , szczęścia, spełniena marzen
wielu przyjaciół, więcej czasu dla siebie, spłacenia mieszkanka
dogadania się z lokatorami , sukcesów w pracy i na kursach
i czego jeszcze tylko sobie wymarzysz
-
Dużo szczęścia, dlatego że jest tak piękne!
Jeszcze więcej zdrowia, dlatego że jest tak cenne !
Mnóstwo miłości bo ciągle jej za mało,
codziennie małych radości by życie nie powszedniało!
-
Hej Dziewczyny! :P
Ależ Wy jesteście kochane, że tak o mnie pamiętacie .
Dziękuję ślicznie za wszystkie życzenia.
Wam też życzę wszystkiego dobrego - żeby Nowy Rok przyniósł wsystko, czego potrzebujecie i... najwyżej połowe tego, co chcecie (bo zwykle najwyżej połowa naszych pragnień ma szansę nam nie zaszkodzić ; zresztą warto jeszcze mieć o czym marzyć ! ).
Ja się nie odzywałam, bo mnie jakoś tak... no, zmęczenie materiału ze mnie wyszło: pochorowałam się, a to znaczyło przerwę w pracy, a to z kolei znaczyło przerwę w zarobkach, no i tak się jakoś wszystko zaczęło sypać. W domu siedziałam, wychodzić się nie dalo bo chora, ruszać tez się nie chciało bo dość człowiek miał wszystkiego, no i tak mi się uzbierało i kilosków też przez ten grudzień... . Nie wiem ile teraz ważę, ale przed Świętami było tylko 10kilo mniej niż na początku odchudzania (półtora roku temu) a tylko 1kg mniej niż rok temu, więc osiągnięcia roku 2006 dechu w piersiach nie zapierają... . Zawsze to lepiej niż 1 albo więcej kilogramów cięższa po roku, ale... no, rewelacyjnie nie jest, a było już przeciez całkiem całkiem.
Najgorsze, że nie wiadomo co dalej. Bardzo chcę się dalej za odchudzanie brać, ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać, bo do pracy wychodzę rano i wracam w nocy (w śodku dnia kilka godzin przerwy, z którą nic mądrego nie można zrobić, a za mało tego jest żeby jechać do domu na to moje zad...). Próbowałam już 3 różnych termosów i żaden nie chce trzymać ciepłego żarcia, więc tak jakby mi tylko kanapki zostawały, bo surowizny/sałatek nie bardzo mogę jeść przez ten mój układ pokarmowy; zresztą cięzko bez ciepłego żarcia jechać w zimną zimę. Ot i tak. Będę walczyć (właściwie od dziś się zaczęłam z powrotem bardziej pilnować z jedzeniem), ale warunki do tego nie będą zbyt dobre, więc się martwię i nie wiem, co zrobić... .
Oj, najchętniej bym tego smętnego posta wyrzuciła żeby Wam tu przedsylwestrowo nie smęcić tak smętnie, ale też bardzo nie chcę tak po prostu odejść z forum, a w sumie taka by mi tylko opcja została jeślibym się przestała odzywać i mówić Wam co u mnie... . Brakowałoby mi Was bardzo - wiem, wiem, nie wygląda to tak, bo przeciez rzadko zaglądam na Wasze wątki, ale tak naprawdę jest. No i z moim odchudzaniem to też nie wiem jak by się potoczyło.
Dziewczyny, macie może jakiś pomysł jak tę moją sytuację ugryźć żeby się dało wrócić do odchudzania - ? Myślę i myślę, i nic mądrego mi do głowy nie przychodzi... - ?
No nic, zmykam już lepiej. Jeszcze raz dzięki za Waszą pamięć i za to, że zaglądacie do mnie, choć ja tak rzadko jestem u Was.... . To dla mnie strasznie dużo znaczy - nawet sobie nie wyobrażacie jak wiele.... .
Trzymajcie się tam i wybawcie się SUPEROWO na Sylwestra :P :P :P !!!!
-
No, to choć tyle, że zmęcę wprawdzie ale przynajmniej i tak sama do siebie . Ale dalej tu sobie będę pisać.
Nowy Rok. Dziś kupiłam nowy pamiętnik - stara baba a pamiętniki pisze , ale jak zaczęłam te 14lat temu tak jakoś już by mi się bez nich chyba ciężko było obejść. W każdym razie w nowym pamiętniku będzie z tyłu nasz znajomy wykresik czasu i wagi, a właściwie nawet dwa, bo ołówkiem zaznaczę sobie to co było w tamtym roku. Przed Świętami ważyłam 1kg mniej niż w tamtym Roku, ale Święta dłuższe były.... i teraz ważę mniej więcej tyle samo co rok temu, więc prześledzimy co się na nowym wykresie będzie zmieniać i jak się ładnie będzie chudło !
No.
A teraz to już naprawdę spac - poprzedniej nocy było tylko 3 h snu i zmykać już powinnam .
PS. Peszka - jeśli tu jeszcze zaglądniesz to tak w ogóle dziękuję, że wpadłaś z życzeniami, bo wiem, że to w sumie wyjątek - teraz już na forum nie bywasz (a szkoda ; widzisz co się Bez Ciebie porobiło - ). Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku i ściskam mocno :P .
-
kurcze, prowadzisz pamiętnik????!!!!
-
cocci: widzę, że coraz częściej jesteś i tu jakieś mocne postanowienia, więc chyba do nas wrócisz na stałe, co? cieszę się
i ja też piszę pamiętnik... już nie tak często jak kiedyś, starsza jestem, mniej problemów, mam Was... ale czasem coś tam naskrobię
buźki :*
-
Xixa! No właśnie mówię - stara baba, a pamiętniki pisze... . Ale wiesz, czasem pomaga tak coś na papier przelac jak się nazbiera - i nikt nie musi dzięki temu wysłuchiwać, hihi. No i w ogóle - czesto jak się coś napisze to łatwiej to potem ocenić, z boku na to popatrzeć. Tak się człowiekowi to lepiej układa :P .
Agasku! No, spróbuję bywać częściej :P . Brakuje mi Was. Tylko że u mnei to wiesz - z tym głupim czasem zawsze problem . Ale będę chciała choć na chwilkę zaglądać :P . Tylko wiesz jak to u mnie jest z "na chwilkę": ekspresiki długości pracy magisterskiej .
Dziewczyny, polecam ten filmik. Chwilkę się ładuje (przynajmniej na moim gruchocie) ale warto zobaczyć. Ja oglądnęłam kilka razy:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam !
-
Hej Cocci!!
filmik śmieszny! Ale teraz tak naprawdę można całkowicie zmienić wygląd przez fryzure, makijaż i Photoshopa!
Kiedys tez prowadzilam pamietnik! w sumie to tak z 5 mi sie ich nazbieralo, ale juz od roku nic nie pisalam.. moze czas znow zaczac
-
no, cocci, ten filmik zamieściłaś też u mnie, fajny, już napisałam, co o tym sadzę, haha. a pamiętnik też kiedyś pisałam, jak byłam młodsza...aha, i jeszcze mam dzienniczek odchudzania, ale jest nieciekawy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki