Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

Zamieszczone przez peszymistin

Jasne, ze wierze, kurcze, no...

:P :P :P Jesteś Kobietą Wielkiej Wiary :P :P :P . Dziękuję .
A że wiara cude może, no to teraz OBIECUJĘ, że w środę będą nie będę miała żadnych słodyczy do wyspowiadania!!!

dopoki nie odpuszczasz i ciagle nie osiadasz na laurach

O nie, mój drogi, o nie, mój drogi (kupiłam też nowego Mikołajka :P )

Zreszta, podziwiam bardzo tez agassi i z jej podejsciem do zastojow, a zwlaszcza z brakiem joja, to powinnysmy brac przyklad. No i ten optymizm!

No, Agassi to ma poukładane w głowie. I Ty też (no, może poza tymi schizami centymetrowymi, ze tam gdzieś jest pół centymetra więcej ). Ot co.

Stevia - czytałam o tym artykuł w "Super Linii". Chyba jakaś pani lekarz medycyny naturalnej. Mogę zeskanować i Ci przesłać. Może nie ma w aptekach, bo to początki w Polsce? No i jest jeszcze kwestia tego, ile na reklame i perswazję mają koncerny od aspartamu: najpierw w USA zatwierdzili , ze to jest bezpieczne, a potem gościa który zatwierdzał zatrudnili na dobrej posadce u siebie, czyli metody Putina . I takie inne historie.

Dobra. Wracam do roboty!

coccinellette witam masz bardzo mądre podejście.... do odchudzania! moje jest podobne

dzień dobry
ja po chemii
ale omińmy ten temat
zaczynam się uczyć botaniki, pójdzie lepiej

cocci: a jak Twoje ważenie dzisiejsze?
u mnie bez zmian
ale może to moja wina
od dziś:
15oo i ani kcal wiecej
nie ma podjadania pomiędzy posiłkami
i jedzenia po 19
tylko tyle i aż tyle
jak za tydzień pół kilo nie spadnie, to


peszymistin: nie ma co podziwiać... nic mi nie pozostaje, ino czekać

o tej stevii to ja nic nie słyszałam nawet...
ale rezygnacja ze słodzika nie jest trudna!
rozmawiałyśmy o tym, peszka, ile słodzisz i co?
tylko z drugiej strony słodzik w rozsądnych ilościach pewnie nie jest aż tak bardzo szkodliwy... tak mi się wydaje

Agasku!!!

Zamieszczone przez agassi

cocci: a jak Twoje ważenie dzisiejsze?

A już miałam nadzieję, ze mi zostanie oszczędzone po cichutku... .
Otóż 71,4kg, ale szczerze mówiąc nie wierzę tak do końca - coś mi się od wczoraj w brzuszku kitłasi i boli bardzo, więc... no nie wiem.
Ale z wagą dobrze nie jest. Będzie lepiej. Z uporem maniaka trzymam się tego światełka na końcu 3tygodniowego tunelu. A w międzyczasie to też - właśnie obiecałam Peszce, ze przez tydzień żadnych słodyczy

u mnie bez zmian

I to właśnie się niedługo zmieni !!!

od dziś:
15oo i ani kcal wiecej
nie ma podjadania pomiędzy posiłkami
i jedzenia po 19
tylko tyle i aż tyle
jak za tydzień pół kilo nie spadnie, to

Spadnie, spadnie :P !

o tej stevii to ja nic nie słyszałam nawet...
ale rezygnacja ze słodzika nie jest trudna!
rozmawiałyśmy o tym, peszka, ile słodzisz i co?
tylko z drugiej strony słodzik w rozsądnych ilościach pewnie nie jest aż tak bardzo szkodliwy... tak mi się wydaje

No pewnie tak. Ale po co się 'tylko trochę' truć? Poza tym chyba jakoś tak to jest, ze słodzik wzmaga chcicę na słodkie tak jak robi to cukier. Chyba Wam seskanuję ten artykuł z "super Linii". Mail Agaska mam. Peszko! A TY chcesz? Przesłac Ci?

Pa pa !

Devojko!!! Witaj :P ! Ciesze się, że myslimy podobnie o dietce ! A Tobie jak idzie?

Zamieszczone przez coccinellette

Poza tym chyba jakoś tak to jest, ze słodzik wzmaga chcicę na słodkie tak jak robi to cukier. !

niestety to prawda
może nie ma kalorii ale słodzik sprawia że cały czas ma sie ochote na te słodycz ...nigdy dośc
cocci...jestem za ...żebys na razie powstrzymywała się od czekoladi innych słodyczy ...bede z Ciebie bardzo dumna
a po 3tygodniowej pracowitej jeżdzie bez trzymanki to zarzucimy Ci nowy obowiązek ...detoks od wsssytkiego co jest słodkie

Hey dziewczyny Dalej jest zimno ale juz zaczyna sie ocieplac (cale szczescie ) !!!
No u mnie po staremu...chwilke mnie niebylo a tu tyle stron jest juz zapisanych...Mialyscie wene tworcza
Dzisiaj poszlam do szkoly i w sumie zaraz sie wrocilam bo nam lekcje odwolali bo tylko pare osob bylo z mojej klasy...A wieksza czesc mojej klasy dojedza z bardzo daleka wiec na te mrozy to maja trudnosci z dojazdem...Ciekawa jestem co bedzie jutro...Bo znowu pojde i sie wroce ale dobrze ze ja mam niedaleko do szkoly
Jesli chodzi o moja dietke to praktycznie juz jej nie ma...Unikam tylko slodyczy oraz fasfoodow i staram sie jesc zdrowo
Cwicze dalej i zalwazylam ze coraz lepiej miesnie mi sie pokazuja...W sumie dobrze bo o to mi chodzilo ale jeszcze musze popracowac nad soba duzo jesli chodzi o moja wymazona sylwetke fitnessowa(oczwiscie bez przesady )
Cooci trzmaj sie...Dasz rade...bo przeciesz jestes moja starsza siostra
Zycie bez slodyczy w sumie niejest takie zle tylko na poczatku a potem juz raczej sie nie ma ochoty(tak jest ze mna).
Ja wole od batonika zjesc jakis owoc bo ma witaminy
Siostro wiem ze sobie poradzisz i trzmam kciuki

Pozdrawiam

Hey dziewczyny Dalej jest zimno ale juz zaczyna sie ocieplac (cale szczescie ) !!!
No u mnie po staremu...chwilke mnie niebylo a tu tyle stron jest juz zapisanych...Mialyscie wene tworcza
Dzisiaj poszlam do szkoly i w sumie zaraz sie wrocilam bo nam lekcje odwolali bo tylko pare osob bylo z mojej klasy...A wieksza czesc mojej klasy dojedza z bardzo daleka wiec na te mrozy to maja trudnosci z dojazdem...Ciekawa jestem co bedzie jutro...Bo znowu pojde i sie wroce ale dobrze ze ja mam niedaleko do szkoly
Jesli chodzi o moja dietke to praktycznie juz jej nie ma...Unikam tylko slodyczy oraz fasfoodow i staram sie jesc zdrowo
Cwicze dalej i zalwazylam ze coraz lepiej miesnie mi sie pokazuja...W sumie dobrze bo o to mi chodzilo ale jeszcze musze popracowac nad soba duzo jesli chodzi o moja wymazona sylwetke fitnessowa(oczwiscie bez przesady )
Cooci trzmaj sie...Dasz rade...bo przeciesz jestes moja starsza siostra
Zycie bez slodyczy w sumie niejest takie zle tylko na poczatku a potem juz raczej sie nie ma ochoty(tak jest ze mna).
Ja wole od batonika zjesc jakis owoc bo ma witaminy
Siostro wiem ze sobie poradzisz i trzmam kciuki

Pozdrawiam

Zamieszczone przez coccinellette

Devojko!!! Witaj :P ! Ciesze się, że myslimy podobnie o dietce ! A Tobie jak idzie?

tu jestem jakby co)):
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=62568
zapraszam)))

No, Peszko!!!! Już Ci się dawno należało to przesunięcie tikerka !!!

Zamieszczone przez peszymistin

A dzis bedzie powyzej 1500kcal, chyba ze teraz zjem kolacje a la SB.

Spoko będzie :P !
Ja się nie mogę opędzić od żarcia... . Ale małymi kroczkami do normalności dietkowej... . No, w sumie bardzo małymi... . Ale dziś było przynajmniej 100kcal mniej niż średnia z ostatnich 10 dni. No i dziś dałam radę nic słodkiego nie jeść. Musli (z owocami i słodzone) kusiło, ale sobie pomyślałam: "No i co ja Peszce powiem?" No i dałam radę :P !
Ale mówię, jest OK, bo wiem, że to po prostu teraz taki czas. Będzie lepiej. Nie można sobie brać na głowę zbyt wielu rzeczy na raz, dlatego teraz dietkowanie spokojniej... . Najważniejsze żeby jakoś te kalorie mniej więcej w karbach trzymać i nie przytyć przede wszystkim, a za te 3 tygodnie, jak mówi Efcia, w ogóle odstawka słodkiego i powrót do diety właściwej !

Devojko! Dzięki za linka. Będę zaglądać gdy tylko bedę mogła, ale nie chcę obiecywać, bo generalnie mało wędruję po forum, więc obiecywanie by było nie fair... . Trzymaj się w swojej walce z kiloskami !

Kirdenku!!!

chwilke mnie niebylo a tu tyle stron jest juz zapisanych...Mialyscie wene tworcza

No, ja to miałam doła twórczego, hihi. Ale teraz wiem, ze musze trochę (trochę!) dać sobie taryfę ulgową. Dieta nie dzieje się niezależnie od życia i nie można sobie brać zbyt wiele do udźwignięcia naraz.
Fajnie, ze się trzymasz z ładnym jedzeniem i ćwiczeniami . Nigdy nie wątpiłam w to, że się będziesz ślicznie trzymać, moja mała Siostrzyczko!!!

Efciu!!!

a po 3tygodniowej pracowitej jeżdzie bez trzymanki to zarzucimy Ci nowy obowiązek ...detoks od wsssytkiego co jest słodkie

Tak będzie :P ! Choć przyznaję, źle mi z tym , że te 3 tygodnie nie będą ładne. Ale musze się z tym pogodzić, pozwolić sobie na te 1700kcal czy coś koło tego... . To tylko 3 tygodnie, a w tym czasie nie moge sobie po prostu pozwolić na zawalenie rzeczy w pracy, Zresztą wiesz jak jest... .

Qrczę, trzy razy powtarzać te same rzeczy w jednym poście. Chyba się coś Cocci sama próbuje przekonać do tego planu. Dobra, koniec dnia świstaka.

Dziewczyny!!! Bardzo Wam dziękuję za te ostatnie kilka dni, za wsparcie, odporność na moje smęcenie i za wszystkie ciepłe słowa. Jesteście po prostu wspaniałe :P !