hej
Cocci już lepiej ?? mam nadzieję, przyjdz i wyżal sie trochę
hej
Cocci już lepiej ?? mam nadzieję, przyjdz i wyżal sie trochę
Hej Babki :P !
Właśnie wróciłam z pracy i melduję, że żyję . I że się odezwę na pewno w weekend - ostatnie kilka nocy było zarwane i od razu zdrówko gorzej, więc muszę iść spać teraz... . Tylko jeszcze dietkowo się zaraportuję. Środowo: ... 67kg ... . Ale no w ostatnim tygodniu były 4 dni objadania się, więc niczego dobrego nie można się było spodziewać... . Nie bez znaczenia jest też chyba to, że... włożyłam nowe baterie do wagi (te 65,6kg było gdy już ledwo dychały - w ich ostatni dzień pracy ). Ale wyjazdy służbowe są raz na ruski rok, więc choć trochę szkoda to jednak nic się nie dzieje, a ja wracam do pilnowania jedzonka (tj. gdy się wysypiam, bo jak nie to jest mi strasznie trudno... ).
Zmykam i poodpisuję Każdej z Was porządnie w weekend.
Dzięki, że o mnie nie zapominacie :P ... <cmok>.
:P ! Ty to wiesz jak humor poprawić :P !!! A pamiętam rzeczywiście jak się strasznie cieszyłam gdy pokazało kiedyś odwrotnie, tj. 76kg (!) A tu teraz 67kg :P !
Gratuluję 68-71kg :P !!!
Do dłuzszego spotkania na forum w weekend !
Witaj Cocci!
Wpadam na chwilkę, żeby dać znać że żyję, chociaż jestem strasznie zmęczona..
A za parę dni znów mnie gonią "w teren" i znów nie będzie czasu popisać....
O diecie zupełnie ne pamiętam, bo tak jak Ty nie mam na to czasu.. i jem gdy akurat coś wpadnie mi w ręcę..
Nie wiem zupełnie co z twoją sprawą z M...
Zaraz poczytam, może się dowiem..
Jestem z Tobą, buziaczki..
Witam dziewczyny
Widze, ze pieknie chudniecie, gratuluje!!! Ja niestety jestem duzo do tylu, przez ostatnie miesiace sporo przybylo i waze duzo wiecej jak 2 lata temu kiedy zaczynalam z Wami.. Ale nie trace nadziei Wiem, ze kiedys zaczne jesc zdrowo i wiecej sie ruszac
Pozdrawiam goraco i do zobaczenia w krotce
´
Zapomniana Skarpetka
Rrrrrrrrany !!!!!! Skarpeta wróciła :P :P :P :P :P !!!!
Ale superowo, że jesteś :P :P :P :P :P !!!
Teraz muszę zmykać, ale już się nie mogę doczekac żeby się dorwać na dłużej do kompa :P :P :P :P :P !!!
Do zobaczyska niedługo, Dziewczyny :P !
PS. Czy u Was też się mój opis wyświetla taki wyburaczony ?
Tak naprawde to dostalam maila o wygasnieciu mojego konta, bo przez pol roku sie nie logowalam :P Pomyslalam, ze jak ktos taki madry wpadnie na moj nick to bedzie klapa :P wiec od nowa sie zarejestrowalam i przy okazji napisalam Ale i tak juz od dluzszego czasu mysle, zeby zaczac cos robic zeby zrzucic pare kg A nic tak nie motywuje jak Wasze sukcesy Pamietam jak bylo dwa lata temu... No to do zobaczenia Dziewczyny
Hej Babki! :P
No i nie popiszę sobie dziś niestety z Wami tak jak bym chciała - ból głowy, ból gardła i ogólnie średnio się czuję - do wyra się nadaję i tyle. Położę się, bo może jak będę choć w miarę wyspana to się grypskowo nie rozsypię - naprawdę nie mogę sobie teraz pozwolić na chorowanie... .
Od jutra się bardziej pilnuję z żarciem i złażę konsekwentnie do 65kg (vide odświeżony podpis). Tylko żeby grzanie w pracy włączyli, bo jak zimno to bym tylko jadła .
Peszko!
Sorki. Nie o to mi chodziło... . Nie traktuję w ten sposób tej życzliwości, którą mi okazujesz... . Po prostu głupio mi smęcić bez końca - ileż takiego smęcenia można słuchać . Poza tym z jednej strony chce się bardzo to wszystko opowiadać, z drugiej samo opowiadanie bardzo boli.... .Zamieszczone przez peszymistin
Cieszę się, że tyle Ci daje to bieganie ... .
Listki dla Peszkówny - zawsze pamiętam :P !
Do minut ćwiczonkowych mogę na razie niestety dorzucić tylko 10 - ćwiczenia rozciągające. Szkoda że nie można mycia podłogi dorzucić - samo mycie (bez odkurzania, itd.) mi wczoraj zajęło 40 min !
Jeśli się przeniosę to się zapiszę na jakiś aerobik albo cuś.
Płakałam bo się nazbierało... . Przede wszystkim sytuacja z M., do tego problemy ze zdrowiem i ten związany z chorobą cholerny ciągły ból (to strasznie wykańcza fizycznie i psychicznie), no i... tak ogólnie beznadzieja i zmęczenie materiału. Ostatnio mi się częściej zdarzało płakać, ale tu nie opowiadałam za bardzo bo i po co. To ostatnie to wspomniałam bo się po prostu chciałam wytłumaczyć dlaczego nie piszę na forum - ten ostatni raz to płakałam naprawdę bardzo długo i to mnie kompletnie wykończyło również fizycznie.
Czas Pana od Rolek nie był beztroski. Samotność mi doskwierała jak cholera. Teraz jest gorzej, bo samotność doskwiera jak doskwierała, ale przede wszystkim konkretnie za M. tęsknię. Jest po prostu niesamowitym, wspaniałym chłopakiem i bardzo ciężko mi się pogodzić z tym, że nasze drogi by się miały rozejść przez te różne problemy, których doświadcza (choć pewnie to nie jedyny powód...). Ale nie mam jak mu z tymi problemami pomóc... .
Kitola! Męża pogonić do palenia w piecu :P ! Ja jak mi zimno to więcej jem... . Ty też, czy dajesz sobie radę? Podziwiam i chwalę oczywiście za ćwiczonka :P !
Z M. to w sumie nie wiadomo, ale pewnie będzie tak, że nie będzie. Rozmowę skończyliśmy tym, że to wszystko nie takie proste w decyzjach - do przemyślenia i porozmawiania jeszcze. Na razie czekam. Możliwe, ze M. już przemyślał i koniec, a możliwe, że dalej się waha, ale nie chcę go pytać, żeby nie czuł się poganiany jakoś.
Agasku! No, to już końcówka odpoczynku od diety dla Ciebie, co? Ja, jak widzisz, na razie "cofnęłam się w rozwoju", więc do Ciebie mi daleko, ale wszystkie jakoś powoli damy radę :P ! Ja się właśnie za siebie od jutra konkretnie biorę :P ! Trzymam kciuki za Ciebie :P ! Buziak !
Mariki! Oj, Ty nasz pracusiu zabiegany... . Widzę, że mamy przez ten brak czasu podobny problem z ustawianiem rozsądnego jedzenia (hm, ja dziś nie ugotuję bo siedzę teraz na forum zamiast gotować )... .
Z M. tak jak widać.
Dziękuję za pamięć i wsparcie... . Trzymam kciuki za Ciebie :P .
Skarpeto! Super, że nick uratowany <ufff>. Nie Ty to już by nie było to samo... . Jest tylko jedna Prawdziwa Skarpeta !
No to nie ma to tamto - tickerek ustawiamy i jazda :P ! Peszka z Kitolką porządnie walczą, ja i Agasek właśnie wracamy do gry, więc najlepszy moment żeby się dołączyć :P !
Mam parę zdjęć z tych chrzcin sprzed paru dni. Jak chcecie to Wam podeślę pokazać jak teraz wyglądam przy 67kg (lojalnie przyznaję od razu, ze wybiorę te lepsze ), a kto jeszcze nie widział to poszukam tych co mnie było 81 kg, ale pewnie mi pare dni zejdzie zanim bedę mogła siąść do szukania ... . Tylko do wysłania potrzebowałabym Wasze adresy mailowe :P - wiem, wiem, gdzieś je miałam, ale gdzie - , więc może lepiej podeślijcie mi jeśliby Was ew. te fotki ciekawiły. Nie powiem Wam jakie są, bo swojego wyglądu zupełnie nie potrafię ocenić - w głowie mam nadal 81kg...
Dobra, zmykam spać... . Jednak się eksssspresik udał w miarę . No cóż, nie zawsze muszę być w pracy wyspana
:P :P :P Miłego tygodnia, Dziewczyny :P :P :P
Hej!!
Ja chce popatrzeć jak wyglądasz!! Adres mailowy już znasz, a jak zgubiłaś to daj znać.
Miłego dzionka i w ogóle całego tygodnia
Witam poniedzialkowo
Ja tez chetnie popatrze, zadziwie sie i pochwale Twoja figurke
Dzis mi sie snily ciastka, mnostwo ciastek Sen sie spelnil, na sniadanko spalaszowalam ciasteczka No tak, lece sie kapac i zycze Wam pomyslnego tygodnia.
Pozdrawiam
Zakładki