-
hej
a to slodycze sa rzeczywiscie Wasza najwieksza zmora?
ja w sumie nie czuje ich az takiej potrzeby, ale za to tu kanapeczka, tam kanapeczka i wszystko o ten chleb sie rozchodzi..
-
cześć milusińska hę,. słodycze? moge bez nich, tzn bez snickersów itp itd. raczej tak jak corsi jestem zwolenniczką chleba...dziś jechałam autobusem i jakaś babka siedząca obok miała w torbie taaaaaaki pachnący chlebuś....myslałam,ze sie udławię sliną
-
Oj, Dziewczyny, ja to mam w takim razie the worst of both worlds, tzn. i słodycze, i chlebuś... . Sama się dziwię, że mimo wszystko nie jestem w związku z tym wielka szafa, a wręcz przeciwnie - już tylko kilogram do tego co sobie wymarzyłam gdy się zaczęłam odchudzać (i zanim przyśrubowałam cel ) :P :P :P !!!
Pomyślę rzeczywiście nad tym Dniem Słodyczowym... . Pewnie się to gdzieś uplasuje w okolicy PMT, bo wtedy świruję za słodyczami... . Ale zobaczymy !
Najważniejsze dla mnie to się wysypiać, bo gdy jestem zmęczona i śpiąca to bym tylko jadła i jadła... .
Dziś środa. Jest 66kg, ale nie smęcę, bo ostatni raz przy pisaniu raportu przytyłam 2 kilo, więc 0,4kilo to nie jest źle. Poza tym zmieniłam leki na mój brzuszek i jest jakoś inaczej, więc zobaczymy - mogą być jakieś zmiany w organizmie... . Choć na pewno nie narzekam - przy tych nowych lekach jest rewelacyjnie . Nieraz mnie nawet cały dzień brzuch nie boli - :P !
Dobra, zmykam jeszcze przerobić jakieś zaległości, a potem spać .
Papatki :P !
-
Cocci a to Ciebie tez brzuch ciagle boli?
-
no, teraz już nie ciągle :P . Troszkę jest chory. Ale myślę, że wyleczę łobuza , tylko to chwilę potrwa, bo choruje już ładnych parę lat, więc w 5 minut się nie uda. Ale pracuję nad tym i jest lepiej.
A Tobie coś się dzieje z brzuszkiem - ?
Zmykam na razie - pilnuję spania na ile mogę :P !
Pa pa :P !
-
kochanieńka ja cały czas pamiętam o tych plytach, ale nie masz jszcze laptopa ?
Adam mi powiedział, ze je przegra, ale ostatnio kompletnie nie ma na to czasu
ale obiecałam to go przycisnę i zrobi to i Ci dam znać
całuje :*******
cmok
-
mialo byc ten brzuch a nie tez brzuch :P:P
-
no Cocci to teraz masz przerąbane
musisz sluchać co ci mądra peszka prawi
wiesz, ze tu na forum to normalnie wszsycy portkami trzęsą jak widzą, że na horyzoncie pojawia sie Peszka ??
kurde, ja to bym sie bała jej podskoczyć :P
mnie tam nc nie boli, nie pobolewa, żadnych problemów nie mam
eee, mam jednak, przypomnialam sobie, czesto boli mnie głowa
milego weekend życzę
-
Corsi! No to dobrze, że Ci nic nie jest z brzuszkiem :P ! Powiem szczerze, że zazdroszczę... . Ale i też się cieszę, gdy mam teraz czasem taki dzień, że mnie nie boli :P !
Hej Kitolka! :P Dzięki za pamięć o płytkach :P . Laptopa jeszcze nie mam. Miała być dostawa 12 litopada ale ją przesunęli na grudzień, więc szukam u jakiegoś innego dostawcy, a właściwie to M. mi szuka, bo on w tym lepiej oblatany. I głośników też mi szuka, bo się na sprzęcie lepiej zna :P . Strasznie się już cieszę na te płytki :P .
Bólów głowy to Ci współczuję - ja na szczęście choć z tym mam spokój - głowa mnie boli raz na rok.
No, Peszkę słuchać trzeba i szanować .
Peszka! Mi po prostu układ pokarmowy trochę nawala. Szczerze mówiąc szczegółowo to wolałabym się nie rozwlekać. Choroba wg medycyny tradycyjnej jest nie do wyleczenia (ale się z nią żyje, tylko czasem jest lepiej a czasem gorzej). Wg medycyny holistycznej można to to wyleczyć. Tak więc chodzę i do normalnego lekarza, i do homeopaty. Homeopata mi daje swoje leki i każe jeść również te które przepisuje zwykły lekarz. Te które daje zwykły lekarz nie wyleczają choroby tylko osłabiają objawy - homeopata mówi, że to się przydaje, bo po pierwsze jakość życia jest lepsza, a po drugie nie ma dzięki temu silnego stanu zapalnego i organizm ma szansę się skupić na leczeniu a nie na walce ze stanem zapalnym.
No to chyba tyle. Zobaczymy jak będzie.
No, rzeczywiście staram się lepiej pilnować tego snu... . Taki człowiek jest od razu inny. Ja sobie tłumaczę, że piąte - nie zabijaj, ale chyba najważniejsze jest dla mnie to, że gdy jestem niewyspana to jestem częściej/bardziej smutna i przygnębiona i gorzej znoszę stres. Oprócz tego chyba i dla innych jestem milsza gdy się wyśpię, lepiej pracuję, no i tak dalej... . I na pewno jednak sen to jest ten czas dla organizmu na regenerację, a dla podświadomości na przetrawienie różnych rzeczy i poiradzenie sobie z nimi. I pewnie by się znalazło jeszcze mnóstwo innych powodów. Dlatego warto. Ty też sobie tego pilnuj :P .
Słodycze - mam zasadę, że nie kupuję, ale jeśli mnie ktoś poczęstuje to nie odmawiam (zdarza się 1-2x na tydzień i oczywiście jest to wtedy kawałek czegoś). Czasem się też napiję malutkiej kaffki z naturalnym kakao - wtedy słodzę ksylitolem, bo naturalny, zdrowy i ma dużo niższy indeks glikemiczny.
Zaczęłam sobie do pracy obierać marchewki i to trochę pomaga na głoda słodyczowego. Często mnie taki "pseudo-głód" napada, szczególnie gdy jestem zmęczona i/lub w stresie. Normalnie już bym leciała po wafelka, a tak to zajmuję żuwaczkę rozpracowywaniem marchewki. Zobaczę tylko co mój brzuszek na to - przedtem cokolwiek surowego to był jednak problem. Kończą mi się te rewelacyjne lekarstwa od homeopaty i nie kazał mi kupować nowych. Trochę się boję co to będzie, ale zobaczymy.
65kg - no, zobaczymy jak to będzie. Rzeczywiście mi się przy tej zmianie lekarstw coś pozmieniało w organizmie i jakoś inaczej to wszystko przebiega. Ale będę się pilnować :P . Fajnie by było już zejść poniżej :P , ale zdrowie ważniejsze, więc w pierwszej kolejności pilnuję co mi nie szkodzi (a tu problem, bo się źle czuję po warzywach i owocach... )! Ale jeszcze dojdę do tej magicznej liczby, a na razie już nikt normalny nie myśli o mnie "grubas", więc na szczęście nie śpieszy się już tak okropnie :P !
Laski - sprawdziłam. Założenie strony było takie, żeby ją odwiedziło 100milionów osób i z takim założeniem została stworzona. Dostali dotację, a tez na pewno dodatkowo (a może przede wszystkim?) chodziło o podniesienie świadomości ludzi w kwestii puszczy amazońskiej. Tak więc wszystko OK :P .
Dobra, zmykam na razie. Superowego weekendu Wam życzę :P !
-
Chciałam napisać z nowego (!) komputera, ale coś się na nowym nie mogę zalogować ze stronki dietki na swoje konto - ?
Środa - bez zmian w porównaniu z poprzednim tygodniem, czyli 66kg. Dziś się objadłam... . Ale mam huśtawkę, bo mi się lekarstwa na brzuszek zmieniają... . Jutro będę grzeczniejsza... :P .
W pracy sajgon, ale lepiej niż wtedy gdy się nic nie działo... :P . Spaaaaaać... .
Pozdrawiam :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki