Strona 225 z 242 PierwszyPierwszy ... 125 175 215 223 224 225 226 227 235 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,241 do 2,250 z 2413

Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

  1. #2241
    Awatar corsicangirl
    corsicangirl jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-11-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,059

    Domyślnie

    ja zjadlam 2,5 :P
    ale instruktor mojej siostry co ja uczy jak prowadzic samochod zjadl 13!

  2. #2242
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, Buraczq, kiełki fajna sprawa :P !
    Czuję się nawet spoko - ugotowałam warzywka i mimo tego nawet mi tak bardzo brzuch nie nawala , ale też i zaczęłam sobie sama eksperymentować trochę z tym kiedy i ile leków jem (rozsądnie oczywiście :P !). Może dzięki temu nie jest tak źle.
    Natomiast zła na siebie jestem, bo miałam mnóstwo różnych rzeczy zrobić przez weekend i kicha - nic nie zrobiłam ... . No, ale tak to już jest - ciężkie życie mam z tą Cocci , choć może jeszcze kiedyś będą z niej ludzie .
    A Twój weekend jak?

    Corsi! No to się (jak na moje standardy) bardzo grzecznie przypilnowałaś z tymi pączkami :P !
    Ja to się tak w ogóle muszę za siebie wziąć. Od pary miesięcy zbieram paragony jeśli kupuję słodycze i w styczniu mi wyszło (jeśli miłosiernie dla siebie policzę te paragony, zapomnę o podarowanych mi pączkach, torciku urodzinowym u siostry, cukrze w herbacie, itd...), że w 1 miesiąc zjadłam samych kupionych przez siebie słodyczy ponad 20.000kcal... . No to tyle jeśliby się kto dziwił czemu nie chudnę... . I tak powinnam wdzięczna być, że przy takim odżywianiu nie jestem jeszcze super gruba beka... . Fuks jak nie wiem... . Z drugiej strony jeślibym te słodycze wszystkie odpuściła to ile bym schudła... . No nic, dziś i jutro taryfa ulgowa bo @, ale potem naprawdę muszę się wziąć za siebie... . taka "prosta" rzecz... .

    Dobra, zmykam, bo jutro wcześnie pobudka... .
    Miłego tygodnia - papatki :P !

  3. #2243
    Awatar corsicangirl
    corsicangirl jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-11-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,059

    Domyślnie

    tez mam okres i tez wcinam slodycze.
    i tez musze sie za siebie wziac.
    niby prosta ale jaka trudna ale damy rade

  4. #2244
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Corsi :P ! Ja właśnie w pierwsze dwa dni @ sobie akurat nie wyrzucam obżerania się słodyczami - nie dajmy się zwiarować... .
    Ale rzeczywiście chcę się jakoś z tym przypilnować, bo i raz, że nie chudnę przez to (jak pisałam, jestem w ogóle wdzięczna, że przy takiej ilości słodyczy to się ze mnie wielka beka z powrotem nie zrobiła ; jestem w ciężkim szoku, że nie przytyłam jakoś drastycznie tylko waga się utrzymuje mniej więcej, choć oczywiście mnie to cieszy... ), ale przede wszystkim słodycze na pewno mi szkodzą przy mojej chorobie, a coś jednak człowiek się swoim ciałem powinien zaopiekować, a nie go tak maltretować. I dlatego chcę spróbować się za to jakoś wziąć. Nie wiem jeszcze jak. Może wybiorę sobie jeden dzień w tygodniu, w którym będzie mi wolno jeść słodycze - ? No nie wiem; zobaczę. Ale chciałabym spróbować... . Jeśli to by mi pomogło wyzdrowieć bo byłoby przepięknie... . A jakbym do tego jeszcze schudła to już w ogóle było git :P ... . Trochę się boję że nie dam rady, że polegnę... . No nic; zobaczymy :P.

    Za Ciebie też trzymam kciuki :P ...

    Papatki :P :P :P !

  5. #2245
    Kitola Guest

    Domyślnie

    to ja już rozumiem skąd u mnie wczoraj taki napad na słodycze był pod rząd dwa marsy zjadłam z pełną premedytacją je zjadłam

    ale choć staram sie jak mogę, to nie potrafię nad sobą panować dzisiaj takiego gloda zaliczyłam, ze ze złości to sie popłakałam

    pozdrawiam i mam nadzieję, że u was lepiej z nastrojem niż u mnie

  6. #2246
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moja Ty Kitolko - Smutasku mały... <przytul>. Babeczko, nam to się wszystkim tak zdarza z tymi smutami... . tak to już jest. Chyba przeczekać trzeba, albo zrobić coś, co choć trochę humor poprawi... :P . Ja czasem poprawiam też tabletkami z magnezem (tabletki potas + magnez; nie wiem czy pomaga, ale chyba nie szkodzi za bardzo... ).

    Ja jakoś tak ostatnio nawet dobrze - może dlatego, że coś mnie od tego czwartku z sześcioma pączkami (tak, tak, od tego czwartku i to włącznie z nim ) coś jakby brzuch mniej boli. Czasem przez cały dzień prawie jest spokój... :P . Od razu świat lepszy :P !
    No i pewnie to też zasługa... ekhm... mojego Pana od Hiszpańskiego, który jest po prostu takim małym słoneczkiem (no, średniego wzrostu słoneczkiem) i zawsze mnie wprowadza w dobry humor, nawet jak mam doła na sto dwa... (spoko, spoko, zanim cokolwiek wymyślicie to zaznaczam, że żonaty, a tacy mnie jako faceci oczywiście zupełnie nie interesują!).

    Trzymaj się tam, Babeczko. Nie piszę żebyś się nie smuciła, bo takie zaklęcia to raczej średnio działają. Ale spróbuj przeczekać jakoś spokojnie tego doła... .
    Ściskam bardzo mocno i bardzo ciepło :P !

  7. #2247
    XixaPaulaniunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej, Pączkowa Dziewczyno fajnie,że waga nie wzrosła drastycznie, u mnie niestety tak bywa

  8. #2248
    buraczeq Guest

    Domyślnie

    Cocciaku mój Słodko-pączkowy no to może jakaś kawa? hę? ja co prawda jeszcze nie w Krakowie...ale jutro już wracam... i idziemy z dziewczynkami moimi na Lejdis w weekend jeszcze musze napisać plan rozowojowy zajęc poza-szkolnych...oj dyrektorka mnie dojedzie bo mówiła mi o tym ze dwa miesiące temu...i dzwonila tydzien temu a ja oczywiscie wszytrsko na ostatnią chwilę a to ma być o jakieś dofinansowanie z Uni... ale tak po weekendzie? co Ty na to? ja będe miała narazie tylko prace bo na uczelni ciagle ferie... więc może się skusisz...

    powtarzam na kawe...nie na pączka

  9. #2249
    Kitola Guest

    Domyślnie

    buziak :**

  10. #2250
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Babeczki! :P

    Xixa :P !
    Wiesz co, ze wzrostem wagi to rozumiem Cię trochę. Ja też tak raz miałam, ale to było dlatego, że chciałam szybko schudnąć. Schudłam 9kilo w 3-4 miesiące a potem było jakieś 12-14kilo jojo też w 3-4 miesiące... . Dlatego nawet jak mi coś nie wychodzi to mi przykro, ale staram się patrzeć na całość i nie spieszyć jakoś strasznie... . Wierzę też, że jak wolniej to może i trwalszy będzie ten efekt (hehe, albo tak se tłumaczę jak mi się nie chce uważać na to, co jem !).
    No, właśnie się sprawdziłam środowo i waga na szczęście wróciła do tej sprzed dwóch tygodni :P ! Tak więc z poprzednimi dwoma tygodniami wygląda to tak:
    66,4kg 67,4kg 66,4kg.

    Buraczq!
    Ja kafffka to zawsze bardzo chętnie, ale w tygodniu to pracuję do późna... .W piątek kończę czasem trochę wcześniej (choć nie w ten ...). A może by się nam kiedyś w którąś niedzielę jakoś udało zgadać... ? Tylko ja znowu z tym hiszpańskim... . Coś by się może wymyśliło, co?
    Jak do wniosku do strukturalnych masz pisać ten plan rozwojowy to się śpiesz! Tam terminy są terminy i nie ma zmiłuj...

    Kitolka buziak back :P !

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •