Strona 27 z 242 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 77 127 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 261 do 270 z 2413

Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

  1. #261
    mkwiatuszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewuszki Widze ze kazda inaczej patrzy na wesela Ja mimo wszystko chcialabym pojsc i sie wybawic. Problem polega na tym ze moje kolezanki zamiast wychodzic za maz wybieraja zycie na kocia lape I nawet czasami tak mysle czy to nie jest dobry pomysl i moze tez takie zycie wybiore
    A poza tym u mnie po staremu Waga w miejscu Nie wiem czemu ani nie obzeranie sie ani cwiczonka nie pomagaja No ale mam nadzieje ze kiedys w koncu sie to ruszy A teraz ide na obiadek na pyszna pomidorowke oczywiscie w odpowiedniej ilosci
    Pozdrawiam i caluje :*

  2. #262
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    MKwiatuszku! A sprawdź Ty inną wagę, najlepiej taką, na której będziesz mogła się jeszcze poważyć, choćby za miesiąc kolejny raz.

    Ślub czy bez ślubu - Ja akurat nie chciałabym i nie potrafiłabym bez ślubu z kimś żyć. To zdecydowanie nie dla mnie i nigdy bym się na to nie zdecydowała, bo takie mam potrzeby i przekonania, choć oczywiście całkowicie szanuję taki wybór u przyjaciół czy znajomych.

    Przy wyborze pewnie też dochodzi kwestia tego jak ludzie traktują ślub - raz byłam na takim kościelnym w Holandii, gdzie nikt z gości nie wiedział kiedy uklęknąć, ksiądz musiał sam sobie odpowiadać na wezwania, i chyba tylko Pan Młody znał parę pierwszych słów z "Ojcze nasz". W takiej sytuacji to naprawdę nie ma sensu. Kościół bez przekonania a tylko dla pompy to próżność i lekceważenie czegoś, co dla kogoś innego może być święte. To tak jakby ja poszła wziąć ślub w meczecie, bo mi sie wystrój podoba i zdjęcia ładne wyjdą.

    A ślub czy bez ślubu to chyba właśnie jest kwestia indywidualnego wyboru. Każdy człowiek jest inny, a jeszcze do tego każdy z tych ludzi ma inną sytuację życiową. Jeśli chodzi o same kwestie prawne to warto choćby cywilny mieć, bo inaczej ludzie, którzy są ze sobą, według prawa są dla siebie osobami obcymi i nie mają żadnych praw wobec siebie.

  3. #263
    mkwiatuszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-11-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cocci madrze mowisz ale co zrobic np. jak ja chodze do kosciolka a mojego faceta trzeba tam sila zaciagac A poza tym jak juz raz sie sparzylam i zrywalam 3 tygodnie przed slubem zwiazek to skad moge wiedziec ze nastepnym razem nie bedzie podobnie albo i gorzej - ze dojdzie do slubu a potem rozwod??
    No ale dosyc tego rozmyslania Mialam se pocwiczyc ale chyba dzis zrezygnuje bo cos mnie przeziebienie lapie
    Trzymajcie sie :*

  4. #264
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    Kwiatuszek: zerwałaś trzy tygodnie przed ślubem?
    twarda sztuka z Ciebie nigdy bym tego nie zrobiła...
    ale wiem, ze czasem tak właśnie trzeba

    ja myślę, że problem jest, kiedy ludzie jako para widują się co kilka dni i tylko tak przelotnie, a potem mają ze sobą zamieszkać i nagle wszystko wychodzi, zaczynają się kłócić o wszystko, nie mogą ze sobą wytrzymać

    cocci: o to wlaśnie chodzi, żeby szło do przodu
    ja dzisiaj wypiję ze dwa piwka poza limit, ale przecież nigdzie się nie spieszę, a nie będę z siebie nudziary robiła na imprezie
    poza tym przedtem idę na basenik, trochę spalę
    chciałabym do czerwca ważyć 58 kilo. to jest 7 miesięcy na 1o kilo. więc co ja się będę martwić
    jakby się udało trochę więcej, nie będę płakała, ale jak nie uda się, też nie
    ja już teraz mniej więcej dobrze się czuję we własnym ciele, nie pamiętam kiedy tak "mało" ważyłam przez dłuższy czas
    a teraz już 5 miesięcy minęło mniej więcej i nie bylo żadnego znaczącego jojo

  5. #265
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    MKwiatuszku! Mam nadzieję, ze nie odebrałaś moich wypocin jako jakiegoś głupiego pouczania. Ja tak tylko piszę co czuję; tak jakoś wyszło.

    Mi pewno by było trudno związać się z kimś, kto nie dzieli ze mną czegoś, co w zasadzie nadaje kierunek mojemu życiu, definiuje go. Tak jakby dwie Miłości zupełnie się mijały w moim życiu... . Ale to moja sytuacja, a każdy ma inną. Zresztą mogę sobie gadać skoro nigdy nie musiałam tak wybierać.

    Na pewno musiało Ci być ciężko stając z kolei przed Twoim wyborem i zrywając tak zaraz przed ślubem, ale na pewno była to lepsza decyzja niż ulec presji zamówionego ślubu i zaproszonych gości... . Nie ma się co pakować w takie sytuacje, gdy już przed ślubem widać, że coś nie tak. Dobrze, że umiałaś ocenić sytuację bez głupich doradców, którzy zwykle wtedy głupoty chrzanią, że wstyd, że to, że tamto. G... wiedzą, a próbują komuś układać życie... . Moja kumpela tak miała - o mało się nie załamała przez takich głupków co bzdury wmawiają, ale na szczęście wszystko się dobrze skończyło.

    Agasku! No, tak bywa, że ludzie nagle po zamieszkaniu ze sobą zaczynają się nienawidzić. Straszna szkoda, tym bardziej, że w większości takich przypadków nienawiść płynie tak naprawdę z rozczarowania rzeczywistością (nie jest idealnie) i z tego, ze generalnie brakuje nam podstawowej umiejętności rozumienia własnych reakcji i reakcji drugiej osoby, podstawowych zasad psychologii... . Swoją drogą to naprawdę głupio mamy społeczeństwo urządzone - żeby jeździć samochodem czy operować jakiś głupi wózek widłowy potrzebujemy kursy, zaświadczenia, praktykę, egzaminy. A w podstawowych sprawach życia ludzi egeneralnie nie otrzymują zadnej pomocy, żadnej porady. Widziałam w Anglii taki film dokumentalny o grupach wsparcia i szkoleniach dla rodziców tzw. "trudnych dzieci". Okazało się, że w zasadzie każda z tych par miała problemy we własnym związku. I tylko oczy im się coraz szerzej otwierały na tych spotkaniach i powtarzali: "gdyby nam to kiedyś ktoś wytłumaczył... my nie wiedzieliśmy... dlaczego nie było takiej pomocy 5-10 lat temu, zanim my mieliśmy problemy ze sobą nawzajem a nasze dzieci miały problemy z prawem"...

    A piwko - pewnie, przeczyścisz nereczki, hi hi, kamień się nie bedzie odkładał. W końcu wszystko jest dla ludzi... no, prawie wszystko . Nie ma się co katować. Do wakacji mnóstwo czasu, a im wolniej tym łatwiej potem utrzymać i delikatniej dla organizmu. Ja tak o swoim pomyślałam: najpierw go utuczyłam wrednie, a teraz mam go za to jeszcze karać - ? Toż to by było adding insult to injury !

    Nic, idę lepiej spać, bo pisze tu po nocach, a w pracce potrzebuję byś jutro trzeźwa.

    Jeszcze tylko napiszę, że byłam z Efcią na callaneticsie - fajnie było, przede wszystkim dlatego, że znowu się z Efcią zobaczyłam :P . Tak mnie to natchnęło, ze po powrocie do domu było jeszcze pół godziny na stepperku. Do tego należy doliczyć ponad 2h szybkiego marszu dzisiaj - w sumie niezły dzionek, bardzo niezły :P !

    :P :P :P Pa pa ! :P :P :P

  6. #266
    Kirden jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hey dziewczynki net mi niedzalal dlatego nic niepisalamNo zaraz do szkolyA takto to nic ciekawego u mnie no prucz tego ze bede miala nowa fryzurke dzisiaj(Pisalam tez o tym na innym topiku)

    Cooci ciesze sie ze idzie dobrze i wniki coraz lepsze

    MKwiatuszek to masz zastoj waginapewno ci sie ruszy waga zobaczysz samaja tez tak mialam ale w koncu sie ruszla

    Napewno bede wieczorkiem to napisze do was:*

    3majcie sie cieplutko:*

  7. #267
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    hej

    kurde... dzsiaj tylko 3,5 godziny spałam
    a wczoraj było fajnie
    tylko dzisiaj jestem zmęczona

    heheh, wstałam, wykąpałam się, zjadłam śniadanko
    teraz muszę tylko włoski wysuszyć i na anatomię

    a wieczorkiem znów gdzieś wychodzę
    i co ja mam zrobić?

    wczoraj byłam na baseniku... jej, nawet się zmeczyłam
    normalnie z moją kondycją to nieciekawie jest ;(

    cocci: a Ty jesteś niezła wróćić z ćwiczeń i od razu na stepperek
    ale to na pewno dobrze
    fajnie, że się z Efcią spotkałaś

    Kirden: trzymam kciuki, żeby nowa fryzurka była zgodna z oczekiwaniami... niestety wiem, co łupi fryzjer może zrobić

  8. #268
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej, hej!!!

    Kirden! A jaką planujesz fryzurkę? Moze nam później jakoś pokażesz jak Cię obciął - przed i po? Choćby na priva.

    Agassi! Spanie - rozumiem. Ja też wczoraj jak głupia do 2giej w nocy siedziałam na forum. Już teraz wiem dlaczego wszystkie chudniemy - po prostu zamieniamy jeden nałóg (żarcie) na inny (forum), hi hi.
    Dziś tez jestem w pracy od 11:30, ale wpiszę, że byłam od 14:00, bo teraz ciągle coś innego robię (głównie forum).
    A ja się tylko dziwię, ze mnie dziś nie boli tak jak myślałam, ze będzie. W zasadzie prawie wcale. Ten callanetics mi się wczoraj przydał, szczególnie z ćwiczeniami na szyję, bo przy tym komputerze w pracy to średnio jest.
    Fajny taki aqua aerobic musi być.... :P . I fajnie, że masz tyle imprezek. Ja to bym gdzies polazła, ale w Rzeszowie to nie mam za bardzo znajomych... . Baw się dobrze!!!

  9. #269
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    ojjj cocci, widzę, że bardzo sumienny z Ciebie pracownik
    u mojego taty pracują takie laski... wrrr... nie lubię ich, i jak on pojechał na nartki, to one w pierwszy dzień przyszły sobie pół godziny po czasie
    i jeszcze z masą żarcia, bo jedna miała ślub wcześniej
    ale chyba dostały zjebkę

    a propos imprezek, to chyba u Marlenki i Ci odpowiedziałam, bo coś mi się pomieszało
    więc nie będę drugi raz tego pisała

    no a że zaraz ide, to lecę się szykować
    miłego wieczoru

  10. #270
    coccinellette jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aga!
    Cytat Zamieszczone przez agassi
    ojjj cocci, widzę, że bardzo sumienny z Ciebie pracownik
    Nie no, jak się nie zajmuję robotą tylko swoimi rzeczami to przecież nie będzie mi za to pracodawca płacił. Przecież to by była najzwyklejsza kradzież.

    Cytat Zamieszczone przez agassi
    u mojego taty pracują takie laski... wrrr... nie lubię ich, i jak on pojechał na nartki, to one w pierwszy dzień przyszły sobie pół godziny po czasie
    i jeszcze z masą żarcia, bo jedna miała ślub wcześniej
    ale chyba dostały zjebkę
    Jak miały ten ślub to może po tym ślubie tak jakoś wyszło... ? A to istotne, że miały być dokładnie o tej godzinie - bo może mogły to później odpracować, zostać po godzinach - ? Tak czy inaczej, nic ich chyba nie usprawiedliwia, bo powinny były wszystko wcześniej ustalić i tyle.

    Cytat Zamieszczone przez agassi
    no a że zaraz ide, to lecę się szykować
    miłego wieczoru
    No to pod nieobecność: Mam nadzieję, że jest fajnie. Ja już lepiej zmykam spać, bo jutro do pracki...

Strona 27 z 242 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 37 77 127 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •