Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

Zamieszczone przez MKwiatuszek

a jak komus przeszkadza skrzypienie to niech sobie TV podglosni. Ja sie nie daje i jezdze przy ulubionych serialach

No to masaz, MKwiatuszku, więkdszą siłę przebicia niż ja. Albo - mimo wszystko - ciszej skrzypisz

Witaj, Kirden! Pewnie że jesteśmy piękne . Tylko czasami ... chowamy to piękno pod zwałami tłuszczyku...

efciu! Na pewno kiedyś dopłynę. Jeszcze do jutra taka naprawdę ostra jazda, z zarywaniem spania. Potem będzie trochę lepiej...

Nie mogę dłużej, Dziewczyny, ale miłego dzionka Wam życzę. Pa pa :P !

Zamieszczone przez coccinellette

efciu! Na pewno kiedyś dopłynę. Jeszcze do jutra taka naprawdę ostra jazda, z zarywaniem spania. Potem będzie trochę lepiej...

mam nadzieje że bedzie lepiej...mimo wszystko trzeba się oszczedzac

a czy zdecydowłąs już gdzie bedziesz chdozić na zajecia ..czy na Podpromie czy MAR koło ROSiRu? pytam bo oczywsice jestem bardzo ciekawa czy uda mi sie Cię namówic na wspólne aerobikowanie nie ukrywam ze bardzo bym chciała

miłego popołudnia

efciu

Jeśli chcesz możemy chodzić razem. Ja bardzo chętnie bym z Tobą wspólnie poaerobikowała. Ale jeszcze nie teraz. Ja napisałam, że od jutra bedzie bez ostrej jazdy, ale u mnie to nie znaczy czas na aerobik. To znaczy, że będę z pracy wychodzić o 21szej a nie o drugiej w nocy (jak wczoraj - na szczęście miałam samochód, bo o ósmej rano dzisiaj z powrotem do pracki). Ale, jak pisałam, listopadowo-grudniowo powinno mi się udać wyjśc w 2-3 popołudnia o przyzwoitej godzinie.

Nic, muszę teraz naprawdę lecieć. Ale jeszcze się odezwę - najpóźniej jutro wieczorkiem.

Pa pa

Zamieszczone przez coccinellette

efciu
Jeśli chcesz możemy chodzić razem. Ja bardzo chętnie bym z Tobą wspólnie poaerobikowała. Ale jeszcze nie teraz. Ale, jak pisałam, listopadowo-grudniowo powinno mi się udać wyjśc w 2-3 popołudnia o przyzwoitej godzinie.

wiem, że dopiero w listopadzie znajdziesz czas na aerobik, rozumiem to dlatego bede czekac na Ciebie .... polecam Ci MAR bo mozna chdozic na aerobik pod rząd a karnet na 8 wejsc+2 gratis do wykorzystania w miesiącu kosztuje 55 zł jesli, tymczasem na Podpromiu karnet na wejsc ile dusza i ciało zapragnie kosztuje az 115 zł
wiec po prostu mysle ze poniewaz wygospodarujesz 2-3 razy w tygodniu czas, ale nie częsciej to własciwie po co marnowac pieniadze

no i bedzie mi ogromnie milo razem z Toba aerobowac

i dobrze ze ostra jazda ma sie ku koncowi

cześć Rybki :*
ja dzisiaj bardzo króciutko, bo Paweł zaraz przyjeżdża uczyć mnie chemii

zjadłam ładnie 14oo, ale jeszcze bedzie kawa z mleczkiem i łyżeczką fruktozy, więc akurat
jeździć na rowerku nie mam keidy, ale wczoraj jeździłam (nie pamiętam czy już się pochwaliłam )

cocci: bardzo bardzo Ci współczuję tych godzin pracy, ja ledwo żyję przy moim tymczasowym trybie
ale dzisiaj historii nie było więc dwie godzinki wcześnieij jestem w domku

i jest duża nadzieja na wolny piątek

to uciekam, muaaaa :*

cocci
mam nadzieję ze nie utonęłas w tych papierkach ....
czekam na Ciebie....dopływaj do brzegu

Do drugiej w nocy... o rrrany!!
To co Ty robisz zawodowo??

A jak mi idzie z SB? Ciężko - nosi mnie na coś słodkiego, a tu przy braku owocó trudno coś słodkiego wymyśłić
Nie mam na myśli rzecz jasna czekolady tylko coś, co można na I fazie wszamać...
Nie licząc dzisiejszego (bo dobiega końca) to jeszcze 11 dni...
Tylko i aż...
No cóż - moze wytrzymam...

Buziaki
Ula

Ulka: ja jadłam twarożki z cynamonem i słodzikiem jak miałam ochotę na słodkie na SB
albo te galaretki bez cukru (najlepiej całą od razu :P )

tak w sumie na chwilkę wpadałam, powiedzie, że wszystko gra
byłam u babci, powiedziała, że chyba schudłam
(babcia zawsze to mówi jak mnie widzi, więc jakby to była prawda, dawno by mnie nie było )
i na to konto dostałam chlebek, winogronka, placek i obiadek
wciągu 3 godzin
ale mimo wszystko zmieściałam się w 15oo

oczywiście rowerka nie było
ale naprawdę nie miałam kiedy
wróciałam o 21 i od tego czasu nad chemią siedziałam
teraz wracam do niej

papapappa :*

twarożek z cynamonem powiadasz? mniam - chyba jutro zrocię

A skąd brałaś galaretki bez cukru? nie wiem gdzie takie coś kupić?

Ja mam taką ciocię, zawsze mówi, że chyba schudłam, nawet jak przytyłam

Buziaki
Kolorowych snów
Ula

Zamieszczone przez Usiak

A skąd brałaś galaretki bez cukru? nie wiem gdzie takie coś kupić?

Dr.Oetkera sa bez cukru pisze ze na pół litra wody ....tymczasem jak nie wrzucamy do niej cukru tylko słodzik to wyjdzie zaledwie jedna szklanka ale ma tylko 5o kcal...wiec i tak nie jest źle
wiem, że sa bez cukru jeszcze gelllwe ale nie probowałam

cocci buziaczki słonko...ja dziś na zajęcia idę (trzeba się pokazac )