Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

Hey dziewczynkiJa lenilam sie cala niedzieleAle tez musialam sie uczycA takto nic ciekawego same nudyZrobilam sobie na obiad omlet z warzywami na ostro naparwde wyszedl pysznyNo i nietakie kalorycznyA jutro znowu do szkoly

MKwiatuszek ja niestety niepilam Slim Figury jeszcze ale kiedys sprubuje narazie pije czerwona herbate i zielona ale za zielona nieprzepadam taka dziwnaI niewolno ci palic!!!Kwiatuszku zabraniam ci stanowczo:*Musisz byc silna bo palenie szkodzi zdrowiu:*


peszymistin no wlasnie mamy cel zeby trzmac sie dietyJuz napewno zmienisz sobie tickera


agassi ty tez niepal wiesz agassku ze to szkodziKazdemu sie zdarzy chwila slabosci jesli chodzi o pierniczkiI widze ze na rowerku jedziszLubisz jedzic na nim?Bo ja tez jedze codziennie i tak szczeze to jak jade to mi sie nudzi i niemoge sie doczekac kiedy koniec
no i wlasnie musisz nam kozaczki pokazacA co do kozakach to z niektorymi trzeba sie nameczyc zeby zapiacA co do pierniczkow ile maja kcal...to cos ponad 100 kcal tez zalezy jakieno ale w kazdm badz razie ponad 100:*


uciekajaca_Skarpeta Red Bull no noNo ale jak potaczylas to napewno to spalilasWiem jak to jest na odleglosc...sama tak kiedys mialam i dobrze wiem ze to niejest latwe...Niesmuc sie bedzie dobrze:*I niezawracasz nam glowy...naprawde mozesz nam wszytsko pisac i niemartw sie bo kazdy ma zle dni no i czasem przekracza limit kaloryczny wiec glowa do gory:*Masz nas

Dobranoc:*

Kirdenku: no ja teoretycznie nie palę
ale to jest jak ze słodyczami
wolę raz na jakiś czas
niż potem się rzucić na te papierochy i od razu pół paczki wypalić

co do rowerka
mi też się nudzi
ale jak słucham jakiejś fajnej, żwawej muzyczki i mam coś do czytania, to jest o niebo lepiej

ponad 1oo ma jeden pierniczek? taka malutka gwiazdka o średnicy 3 cm?
chyba nie, co?

skarpetka: dobra siostra z Ciebie a brat się Tobą pewnie opiekował, więc Twój męczyzna nie musi się martwić
ja z moim i jego kolegami (tzn bratem)
byłam wczoraj na koncercie i robiłam za opiekunkę dla dzieci

Hej!!! Też tak czasem macie, że cały dzień ładna dietka, a wieczorem wszystko diabli biorą - ? U mnie dziś Młodzi (brat + bratowa) wrócili wieczorem od jej rodziców i przywieźli oponki - takie trochę jak pączek tylko w kształcie oponki. A że doła miałam to się zapchałam nimi - one same 1000kcal . No i w sumie mam 2500 dzisiaj. Dlatego zaraz na stepper, bo mi smutno, że tak odpuściłam...

Kirden!!! No tak, półrocze to trzeba się trochę pouczyć. Oj, żebyśmy to wszyscy mieli tyle samozaparcia dietkowo-ćiczeniowego co Ty. POdziwiam, naprawdę. I tak trzymać, Mała Siostrzyczko :P :P :P

Peszko!!! Nowy tickerek sobie zrób, ale stary tez zostaw, żeby widzieć zawsze ile już osiągnęłaś od początku odchudzania .
Okna - brrrr, nienawidze ich myć. Zresztą teraz to w ogóle się cieszę, że mam to prasowanie - sama poprosiłam o przydział, bo na detergenty mam uczulenie, więc niewiele więcej mogę w domu zrobić. Ale prasowanie rano u mnie odpada - zawsze ledwo się zwlekam z wyrka i lecę w ostatniej chwili i w jednym bucie .
Wątek - no cóż, też się tu czuję u siebie, ale, jak pisałam, naprawdę odbieram go jako mój w tym samym stopniu co odbieram go jako Twój i innych dziewczyn :P . No to fajnie, że tu sobie tak rezydujemy - Ty, MK, Skarpeta w sumie też swego czasu zdeklarowała przeniesienie, ja, no i w sumie przecież w ogóle wszystkie pozostałe dziewczyny - każda z nas ma swoje miejsce w tej knajpie :P . Ale mam takie same wrażenie jak Ty - czasem na postach to wygląda tak jakby ludzie "odrabiali zadanie" - przychodzą bo mają zaglądnąć danego dnia. Czasem też - ja przynajmniej mam takie wrażenie - zaglądają, ale nie są zainteresowani tym, co się dzieje w wątku tylko chcą, żeby ktoś odwzajemnił ich "przysługę" i "wpisał się" w ich wątek. Ale może to też jest jakaś potrzeba - każdy ma inne.
Teraz wiem, czemu nie kojarze Józinka - skończyłam czytac na etapie tego co było jak kreciłam się w okolicach podstawówki (no i może wczesne liceum - ?). Ostatnią książką była chyba "Kłamczucha". Ale jeszcze do wszystkich wrócę.
32 lata? - iiiiiiiiiiiiiiiii, to Ty wcale taka stara nie jesteś - a ja myślałam że jakaś emerytka, bo tak smęcisz o tym swoim podeszłym wieku .

Ja - odpowiadając na propozycję Skarpetki -
mam 28 lat (czyli prawie taka emerytka jak Peszka ), 164 cm, a waga jak same widzicie. Najmniej w dorosłym zyciu ważyłam 67kg. Teraz chcę zejść przynajmniej do 65 kg i zobaczyć jak się z tym będę czuć (w końcu jak będę miała te wszystkie pięknie wyrzeźbione i delikatnie zarysowane mięśnie w boskim ciele to one coś tam będą ważyć ).
Dziewczyny, jak chcecie to imię podam Wam na priva, co? Strasznie lubię "Cocci" i tak bym wolała zostać - nawet jeślibym mogła wybrać tu moje imię jako nick. Przede wszystkim jednak chyba problem w tym, że nie nazywam się niestety Ania czy Kasia - moje imię może nie jest okropnie rzadkie, ale na tyle rzadkie, że chyba zaczęłabym się cenzurować z wypowiedziami gdybym je tu podała. A tego nie chcę. Oczywiście nie dlatego, ze np. się wstydzę tego co piszę. Pod wszystkim się jeszcze raz podpisuję i wszystko jest prawdą. Ale jestem tu z Wami i chcę pisać z Wami o wszystkim, a wiem, że zaczęłabym się pilnować gdybym podała jak ma na imię. No i pewnie zrobiłabym coś z tymi postami o Ktosiu .

Skarpetko!!! Myszko, nie smuć się już, proszę. Opowiedz swojemu Ktosiowi to, co opowiedziałaś nam - że to dla Brata i w ogóle. Na pewno zrozumie, choć oczywiście to nie zmieni faktu, że myśli o takich rzeczach. Powiem Ci tylko, że trochę Ci zazdroszczę takie fajnego Ktosia - strasznie mi się to widzi u facetów jak są wrażliwi... . Trzymaj się. Z tym dietkowaniem na wyczucie to chyba dobrey pomysł - zobaczysz zresztą jak bedzie szło. Dawaj nam znać co i jak, dobrze?

Agasku!!! Tu w spisie kalorii nie ma pierniczków takich domowych, ale sa inne. No i jest piernik. To nie to samo, ale zaokrąglić pewnie można, co?
Wiesz, ja kozaków to nawet nie próbuję przymierzać. W tamtym roku kupiłam jedne botki i jedne takie trochę wyższe ale "luźne" i mam nadzieję, że wystarczą na parę lat... :P . Al etakie wojskowe to musza być fajne...

Babssy!!! Fajnie, ze dietka do przodu. Ale jeśli Cię głowa pobolewa to może trochę za mało jesz?
Sorry za nicka, ale 'coccinelle' to było pierwsze słowo jakiego mnie dwóch kumpli - Francuzów nauczyło po francusku, a że było już zajęte tutak jako nick to jeszcze zdrobniłam. Trochę żałuję teraz, bo się muszę długo logować , ale mam już to prawie "w paluszkach". No cóż, na "Cocci" wtedy nie wpadłam :P

Buraczq!!!

ja nie paliłam od pażdziernika a potem zjawił się taki D. i tak zamieszał, że znowu pale...

Że się tak wyrażę: no OLABOGA , no nie przez chłopa . To tak tylko, że nie warto, ale czytałam o tym u Ciebie i widziałam, ze ci trochę ciężko... Trzymaj się, jeszcze się ułoży... . Znajdzie się taki co doceni właśnie Ciebie i sam będzie wart Twojej uwagi... :P
PS. Akademik w Krakowie to żadne wytłumaczenie na palenie . Wiem , sprawdziłam :P :P :P !

MK!!!

zaczelam drugi etap slim figury i jest okropna, wstretna, paskudna, niedobra, obrzydliwa Ale skoro juz kupilam to wypije do konca

Mnie aż tak nie odrzucało jeśli chodzi o smak, choć nie była zbyt dobra. Ale zrezygnowałam, bo... ten tego... no nie szło by po niej (w moim przypadku) normalnie funkcjonować w społeczeństwie ludzi nie pozbawionych zmysłu węchu...
Haftowanie -trochę kiedyś krzyżykowym się bawiłam. Cała reszta jak dla mnie była zbyt mało wymierna i zbyt wolno zapełniała powierzchnię. Ale za to swego czasu robiłam dużo na drutach - w sumie ok. 20-30 swetrów.
NIE PAL. NIE PAL. Co Ci będę opowiadać - npo prostu nie warto!
Fajnie, że masz się do kogo przytulić jak Ci smutno... . Super!!!

Nic, lecę - może głupio zrobiłam, że piszę teraz zamiast ćwiczyć, ale trudno - jesteście dla mnie ważniejsze niż jakieś tam głupie 400kcal zbite na stepperku. Ech, wszystko przez ten brak czasu... . Lepiej bym chudła gdybym miała choć trochę więcej czasu... Choć, jak mówi mój Tatuś, postaram się używać rozumu i czasem troszkę krócej z Wami pobyć ale za to poćwiczyć choć trochę. Dziś już spać muszę, bo jutro mnie czeka nieprzyjemny dzień w pracy - chcę być choć wyspana.

NO TO PA PA!!! :P :P :P

wpadlam powiedziec dobranoc i dac buziaczka do jutra!kolejny dzien zmagan z waleczkami mamy za soba.oby tak dalej

a mnie dzisiaj nawet siły nie opuściły i.. poćwiczyłam sobie... ze 40 minutek by się uzbierało no, ale ja już tak mam.. wszystko jest lepsze niż nauka a potem siedze po nocach bo jednak trzeba zrobić to czy tamto
teraz tez siedze i poprawiam konspekt na moja wtorkową lekcje w Gimnazjum... WOGÓLE MI SIĘ NIE CHCE!!!!
z tymi ajkami.. staram się nie dawać... od piątku zapaliłam tylko raz.. przed chwilą w sumie poszłam do kumpeli, żebyśmy poszły sie "dotlenić', ale.. po drodze zrezygnowałam mam nadzieje, że nie będe już tyle palic choć... chodze ostatnio taka zdołowana, że nigdy nic nie wiadomo...

Peszko.. ja tam akademik lubie.. co prawda nasz jest taki.. troche bardziej specyficzny:P tu nie ma atmosfery akademickiej... raczej szpitalna oddali go rok temu.. na dwoch ostatnich pietrach mamy hotel (120 zl/dobe) pokoje duże, 2-os z genialną łazienką a na korytarzach kamery... dziwny taki, ale.. komfortowy-ito trzeba mu przyznać...

Cocci... masz racje.. starsznie mnie ta cala sztuacja doluje... nie wiem co o tzm wsyzstkim mzslec.. najchetniej yasyzlabzm sie w jakims kacie i.. plakala...plakala..plakala...
ale nie dam sie!! jakis tam D. nie yrujnuje do resytz mojego serdusyka.. co to to nie!!
yebz nie mzslec to sie dietka i cwicyeniami lepiej yajelam...
bedyie dobrze...

mam nadzieje...

ps. cođ mi klawiaturka sie ybuntowala i dlatego takie dyiwne to moje pisanie...Ł_

cześć
własnie sobie wstałam, jem śniadanko...
i zaraz na uczelnię jadę dzisiaj mam tylko dwa wykłady więc jakoś to minie

cocci, peszka: piszecie o tym, że wolicie być anonimowe tu, na forum
jak myslę zupełnie inaczej... jakoś nie wiem, nie mam oporów, żeby podac swój numer telefonu komuś, załączyć swoje zdjęcie czy spotkać się z kimś, kto akurat przyjeżdża do ?Poznania
o ille normalnie tego nie robię, tutaj czuję się bezpiecznie
wiecie o co chodzi... atmosfra jest miła, kilka dziewczyn traktuję jak bliskie koleżanki
i wierzę w to, że inni ludzie (to nie jest reguła oczywiście) wchodzą tu w takim celu jak ja

peszka: ja na moje będę liczyła około 5o kcal i tyle
w końću i tak one się skończą, a ja pierników nie będę jadła przez rok
a poza tym w święta nie będę się umartwiała ścisłą dietą

cocci: ja wolę tu siedzieć niż ćwiczyć ;(
i tak już chyba zostanie
i jak mam wybór... to zawsze kończy się na siedzeniu tu
nie powinnam się chwalić :P

ale ostatnio (tzn 3 razy) ładnie jeżdżę na rowerku więc jestem z siebie dumna
dzisiaj moja waga ngle pokazała pół kilo więcej
nie żebym się tym martwiła, bo takie rzeczy się zdarzają, ale nie wiem dlaczego :P

po slim figurze u mnie kompletnie nic się nie zmieniło
nawet pół kilo nie zeszło
fakt, że nie przestrzegałam nie wiadomo jak diety
ale nie obrzerałam się
no ale nie ważne
porządnie zacznę się odchudzac po Sylwestrze
teraz byleby nie przytyć

miłego dnia :*

Jeszcze dziś napiszę. Na razie tak Agaskowi szybciutko.

Zamieszczone przez agassi

cocci, peszka: piszecie o tym, że wolicie być anonimowe tu, na forum
jak myslę zupełnie inaczej... jakoś nie wiem, nie mam oporów, żeby podac swój numer telefonu komuś, załączyć swoje zdjęcie czy spotkać się z kimś, kto akurat przyjeżdża do ?Poznania

Ja też spoko mogę wszystko podać. I spotkać się też, i w ogóle Choć pamietam , pamiętam, obiecałam Ci zdjęcie na maila, a jeszcze się do tego nie zebrałam . Ale to zrobię, obiecuję :P . Ale ja właśnie dlatego, ze z Wami dobrze się czuję, chcę , żeby tak zostało - Wam WSZYSTKIM mogę WSZYSTKO podać, ale to Wam - danych osobowych nie chce zostawiać na forum.

atmosfra jest miła, kilka dziewczyn traktuję jak bliskie koleżanki

Ja też. I dlatego np. bardzo szybko się spotkałam z Efcią, i podałam jej imię, komórkę, mail, gadu, itd.

i wierzę w to, że inni ludzie (to nie jest reguła oczywiście) wchodzą tu w takim celu jak ja

No i właśnie mi przeszkadza możliwość jednego wyjątku od reguły. Bo jak piszę o Ktosiu, to biorę odpowiedzialność za to. Wielu ludzi z mojego otoczenia wiedziałoby o kogo chodzi gdyby wiedzieli, ze to ja piszę. A do tego nie mam prawa - wyciągać rzeczy o nim gdy jest możliwość jego identyfikacji. Nawet takie drobne rzeczy - że gdy chciałaś dać kopa mojemu szefowi to nie miałabyś wysoko - a on akurat na to forum jak najbardziej się kwalifikuje . Po prostu piszę, ale nie chcę tym naruszać prywatności innych ludzi, o których wspominam. A tak mogę zrobić jedynie podając dane osobowe wybranym - zaufanym - osobom, a nie zostawiając je na forum.

cocci: ja wolę tu siedzieć niż ćwiczyć ;(
i tak już chyba zostanie
i jak mam wybór... to zawsze kończy się na siedzeniu tu
nie powinnam się chwalić :P

No to witaj w klubie :P !!! CHciałam tylko powiedzieć, ze to nie tak, ze forum to wymówka dla mnie żeby nie ćwiczyć. Lubię stepperek. Ale ja często mam czas albo na jedno, albo na drugie, a ważniejsze jesteście Wy. Choć trochę będę musiała zbilansować czas forum-ćwiczenia - bo jak nie to nigdy nie schudnę....

ale ostatnio (tzn 3 razy) ładnie jeżdżę na rowerku więc jestem z siebie dumna

My też jesteśmy z Ciebie dumne !

dzisiaj moja waga ngle pokazała pół kilo więcej
nie żebym się tym martwiła, bo takie rzeczy się zdarzają, ale nie wiem dlaczego :P

Wiesz, wystarczy że masz trochę więcej akurat w układzie pokarmowym - normalna sprawa i niezależna tak bardzo od spożytych kalorii - batonik waży mniej niż pół kilo pomiorów :P

porządnie zacznę się odchudzac po Sylwestrze
teraz byleby nie przytyć

No i dobrze - to tez ważne :P .

Nic, zmykam do pracki.

Hey dziewuszkiJa dzisiaj wczesniej bo nas ze szkoly wypuscili a tam prawie jak w wiezieniuNio zaraz musze zrobic sobie obiadek a potem znowu do nauki...Normalnie niemoge sie doczekac juz swiat wrescie troche odpoczne

agassi dobrze ze niepaliszI dobrze lepiej raz na jakis czas a nie potem sie zucac i wypalic 5 paczekNo wlasnie ja tak samo mam z rowerkiem o wiele lepiej jest z muzyka bo takto nudy straszneA co do pierniczkow to chyba faktycznie cos maja kolo 100kcal ale juz sie nieprzejmujmy tymRaz sie zyje:*I tez jestem z ciebie dumna jesli chodzi o rowerekOby tak dalej

Cooci jak muwilam agassi to raz sie zyjeA takie paczki sa pyszneAz za jakis czas sama sie skusze wiec glowa do gory starsza siostrzyczkoA jesli chodzi o imie to jak sobie zyczysz bedzie CoociBo mi tez sie bardzo podoba jak muwi do ciebie Cooci

babssy wpadaj jutro do nas i trzmaj sie cieplo

peszymistin az tak zle z ta herbata?A co do nauki to trzeba sie uczyc a ja jestem osoba strasznie ambitna nawet czasem zabardzo wiec jak musze sie uczyc to nic mnie od tego nieoderwieA tak znowu piatek niebedzie samychAz taki geniusz niejestem

buraczeq no i cwiczeniai niepal buraczeg!Bo to szkodzi:*


Buziaki:*

Kirden: no i zauważyłam, że jak sobie na przykład jakieś techno wrzucisz, to jedzie się zdecydowanie szybciej
a jak jeździsz?
bo ja szybko (ok 28 km/h) ale na małym obciążeni8u
słyszałam, że tak najlepiej tłuszcz się spala

cocci: rozumiem Cię już w pełni
jesteś dorosła, musisz w pewnych momentach zachowywać się jak poważna, dorosła osoba
bo inaczej ktoś może z tego wyciągnąć jakieś konsekwencje
ja oczywiście też czasem powinnam :P
ale jak napiszę, że np. Paweł jest głupi, to nikt mi nic nie zrobi :P
a raczej chyba o innych osobach za dużo głupot nie pisałam :P
no może czasem mi się zdarzy
ale nawet jak ktoś to przeczyta, to nie bedzie mi głupio :P

no... obiadek zjadłam... teraz postaram się pouczyć
a potem pojeżdżę na rowerku

Hej Dziewczynki Ja dzis na krotko bo sie zle czuje Gardlo mnie tak boli ze praktycznie mowic nie moge No ale mam nadziejeze mi szybko perzejdzie Przez to wszystko nawet dzis nie cwiczylam A do tego jeszcze moj facet dostal na srode wezwanie na komisje wojskowa i chce skaldac podanie o sluzbe zastepcza A ona trwa 18 miesiecy Juz sama nie wiem co gorsze 9 miesiecy wojska czy 18 miesiecy sluzby zastepczej Przeciez przez te 1,5 roku nic nie bedziemy mogli zrobic z naszym zyciem bo on bedzie dostawal tylko 120 zl miesiecznie, tyle co żoldu sie dostaje a za to sie nie utrzymamy Jestem zalamana Ide do lozka
Trzymajcie sie i przpraszam ze Wam smece pa