Wątek: DIETA NIE RZĄDZI MOIM ŻYCIEM A CHUDNĘ!!!

Hej, hej!!!

No miałam najszczersze chęci żeby sobie z Wami dziś wieczorem pogadać, ale już strasznie późno, a ja:
mam jeszcze mnóstwo roboty na jutro
bardzo źle się czuję - nie wiem co jest, ale chyba się z tego wszystkiego położę jednak, bo nie mogę... . Niedobrze mi strasznie, a nic złego nie jadłam raczej.... - no poza tymi tuczącymi rzeczami, ale na tym to się pasłam całe życie i od tego niedobrze to mi nigdy nie było
Muszę naprawdę uciekać... . Postaram sie zaglądnąć jeszcze jutro.

Pa pa.

Cześć, Dziewczynki!!!

Widzę, że się cichutko tutaj zrobiło... Ale ja też nie za bardzo zaglądam. Choć wczoraj naprawdę się źle czułam. Położyłam się od razu, bo mi bardzo niedobrze było... .
Wczoraj był 3 dzień pod rząd kiedy w dzień ładnie jadłam a wieczorem się objadłam... . Ale wczoraj przyzwoiciej... hm, względnie przyzwoiciej, znaczy się. Nie zjadłam 2500kcal (jak w dwa poprzednie dni) ale 1900kcal. Ale tak się już wczoraj na siebie wkurzyłam o to, że tak podżeram, że polazłam na stepperek na... 120minut :P . Tak więc bilans 1100 (1900 minus 800), więc nie było tak źle.
Jutro wyjeżdżam na 3 dni, ale postaram się raniutko raporcik napisać za 6 dni (tydzień minus niedziela... ) . Chyba że uda mi się dorwać gdzieś komputer w ciągu dnia.

babssy!!!

kolejny dzien zmagan z waleczkami mamy za soba.oby tak dalej

Ech, te wałeczki. Małe pocieszenie, ale robią mi się teraz dopiero jak siadam - na stojąco już takich oczywistych nie ma :P .
Trzymaj się w swojej dietce!!! :P

peszymistin

napis na zawnatrz na windzie "Sprawdz, czy za drzwiami jest winda",a w srodku windy: "Sprawdz czy za drzwiami jest akademik".

Niezłe, niezłe, hi hi :P

pierniki maja mniej niz 100kcal na jeden kawaleczek

To chyba zależy jaki duży, ale chyba mogą mieć tyle. Jeżycjady całej nie przeczytałam, ale zachwalać nie trzeba - sama do niej wrócę (choć możliwe, że dopiero na zasłużonej emeryturze ).
Podobał mi się opis Twojej sali ćwiczeń. Pasuje do opisu pokoju jadalnego, biblioteki, pokoju dziecinnego i salonu, hi hi :P .

to co robilam kiedys w pol godziny, teraz zajmuje mi 20 minut. Bardzo mi to zaburza moje widzenie spalonych przeze mnie kalorii.

No to dobrze, że tylko widzenie zaburza :P . Bo waga spada. Ale wiesz co - ja tez zauważyłam , że teraz dalej podbiegnę, dłużej na stepperku bez odpoczynku i w ogóle. W ogóle wszystkie po tym wszystkim będziemy superwomen :P :P :P !

Jesli chodzi o ostroznosc w podawaniu namiarow, to podziwiam wlasnie Cocci, ze chciala sie wylamac i sie wylamala, a ja stara glupia, pomimo wielu osobistych "ale", postapilam na zasadzie: jak wszyscy to wszyscy.
To ci dopiero, co?

To nie tak że nie chciałam albo że się boję co szef. Jakoś tak - nie piszę tylko o sobie, więc byłoby nie w porządku gdybym powiedziała kto ja, bo tym samym powiedziałabym kto ci inni.
Mam nadzieję, że z dentystą będzie OK - jeśli chodzi mówienie o dzieciach to "latorośl" mi się podoba - ale mała tez będzie miała radochę jak sobie wymyśli jakiś fajny alias.

MKwiatuszku!!! Qrczę! 1,5 roku to rzeczywiście strasznie długo... . Choć przynajmniej wiesz, że nie będziesz się musiała bać o jakieś durne fale, itd. A jak to jest dokładnie? Bo zołnierze dostają żołd ale też pełne utrzymanie - a służba zastępcza jak funkcjonuje? "Gołe" 120 zł i nic więcej? A swoją drogą co to jest? Żeby człowiekowi dawać 120zł na życie za to, co robi - to przecież normalnie jak wymuszanie żeby za prawie darmochę pracował dla państwa. Podatek jak nie wiem !
Qrczę, no nic nie mogę zrobić dla Ciebie... . Ale trzymaj się... . Wiem, że to niewiele, ale pamiętamy tu o Tobie!!! <przytula>

Agasku!!!

cocci: rozumiem Cię już w pełni
jesteś dorosła, musisz w pewnych momentach zachowywać się jak poważna, dorosła osoba
bo inaczej ktoś może z tego wyciągnąć jakieś konsekwencje

Wiesz, chodzi mi właśnie po prostu o ochronę tych, o których tu czasem wspominam. No i swoją pewnie też - jak sobie wyobrażę, że ktoś by moje posty pokazał Ktosiowi... . Choć to akurat może by i na dobrze wyszło .
Gratuluję samozaparcia z rowerkiem :P :P ! To chyba wyszczupla trochę nogi jak się go właściwie ustawi, co? Ja się trochę zastanawiam nad tym moim.. tfu... Efci stepperkiem - czy mi się od tego mięśniory nie porobią. Ale lepsze mięśniory niż tłuściory, hi hi :P

Kirden!!!

Normalnie niemoge sie doczekac juz swiat wrescie troche odpoczne

A ja sie boję...Boję się , że będę podżerać... . A Ty tak dajesz radę?

Buraczq!!! Ja też akademik lubiłam... . Choć w niczym Twojego nie przypominał... .

Cocci... masz racje.. starsznie mnie ta cala sztuacja doluje... nie wiem co o tzm wsyzstkim mzslec.. najchetniej yasyzlabzm sie w jakims kacie i.. plakala...plakala..plakala...

Cóż Ci mogę powiedzieć... - przerabiałam to wszystko dokładnie i czuję każdą literę każdego słowa, które napisałaś... . Tylko ja jestem podwójnie durna, bo przez lata za jednym Ktosiem... . Ale cóż - tak, qrczę, jest. Co nam zostaje ? - lepiej przeżywać takie uczucia niż nie czuć nic. Oj, zebrało się Cocci na tworzenie sentencji . Ale naprawdę tak uważam :P .

Nic, zmykam, bo się mnie robota trzyma .
Postaram się jutro nie zaspać i napisać raporcik :P .
Będę się trzymac przez te 3 dni :P !!!

:P :P :P Wy też się trzymajcie !!! :P :P :P

Hey dziewczynki jestem padnieta jednym slowem nic mi sie niechceWlasnie skonczylam sie uczyc z jezyka francuzkiego i zaraz bede musiala pocwiczyc i do spania bo padamNo a takto jakos zyje tylko juz niemoge sie swiat doczekac

agassi ja jade na rowerku jakies 33km na 45 min i obciaznie takie srednie i spalam cos kolo 500kcal a muzyke jak slucham to jest o wiele lepiejPrzewaznie slucham cos szybkiego...bo tak jest super

peszymistin nio cwiczenia ladniei nieprzeszkadzam nam ze jeczyszkazdy musi sie wygadac

Cooci niemartw sie bo kazdmu sie zdarzaA przeciesz jeszcze cwiczysz to bardzo dobrzeA co do swiat to bede bardzo uwazac zeby niepodjadac i jesc w malych ilosciach pysznosciBo trzeba uwazac

3majcie sie:*

U mnie na poscie podalam przepis na DIETE CUD,zapraszam zainteresowanych



Tu jestem http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=61807

Witam dziewczynki!
Wpadlam tylko na chwilke, z kazdym dniem jest coraz gorzej- codzien rano coraz trudniej mi wstac z lozka Pozniej chodze polzywa Dlatego postanowilam, ze dzis najpozniej o 21. klade sie spac. Ale jeszcze kilka rzeczy musze przed snem zrobic, dlatego pisze, zebyscie o mnie nie zapomnialy
Humor mam lepszy, bo rozmawialam z Misiem Ech... teskno mi Ale jeszcze tylko kilka dni

Kolorowych snow Skarby moje!

Schudlam. Waze teraz juz 76,5 kg hurra, wreszcie. zaraz tickerka zmienie bo juz nieaktualny. Az mi sie humor poprawil :P

cześć, cześć

co u mnie
jak zwykle zjadłam za dużo
ale potem bylam na aqua aerobiku i mam nadzieję, że chociaż część spaliłam

teraz chyba będę musiała się pouczyć
bo jakiś durny wykładowca przełożył nam środowe ćwiczenia (a wtedy miałam zamiar coś pozdawać)
i jak chcę zdawać, to teraz w weekend rozbiło mi to totalnie plany
spędzę piątek, sobotę i niedzielę z zoologią na uczelni
bosko po prostu
i nawet nie wiem czy zdążę to przerobić
a tak do środy to luz
a potem jak nie teraz to po świętach dopiero
to już w ogóle nie dam rady, bo mi się wszystko zwali

więc już zmykam
buziaki

Witam Piekne Panie

Dzis zaczelam dzien bardzo mila Ostatni raz wazylam sie w poniedzialek w poprzednim tygodniu, czyli prawie 2 tygodnie I pierwszy raz waga pokazala mi 69.70 !! Ale to pewnie nie na dlugo, bo na swieta znow przytyje. Ale teraz wiem, ze moge schudnac! Wczesniej jakos ta 70tka mi ciazyla w psychice Ale juz jest dobrze, nawet jak po swietach przytyje to wiem, ze wroce do dietki

Agasku, milej nauki i powodzenia!

Peszka have fun! i smacznego

Ja lece, bo dzis mam mase rzeczy do zrobienia :/

Milego dzionka!

peszka: ja nie mówię nic na ten temat
ani rodzice nie wiedzą, ani znajomi
może to strasz przed tym, że nie wyjdzie?
kiedyś wszystkim opowiadałam (jak odchudzałam się i schudłam 2o kilo prawie) a potem jak w miesiąc tyle samo przytyłam, to już siedziałam cicho
ale wiem, że komentarze były
dlatego teraz będzie powolutku
tak, żeby nikt nie widział gwałtownych skoków mojej wagi

teraz jak schudłam 11 kilo (już 8 )
to mama powiedziała, że schudłam i jakieś koleżanki
Paweł nic nie zauważył
ostatnio mu powiedziałam, że jedne dżinsy, które są mi trochę duże, jeszcze w maju leżały w szafie, bo nie mogłam ich wcisnąć na tyłek, to był w szoku

powodzenia z robieniem pierniczków

Skarpetka: super zawsze to milej mieć nawet te 69,9 niż 7o no nie?

miłej soboty
buziaki

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

peszymistin: o aspartamie