Do zobaczenia w sobotę
***
Grażyna
Do zobaczenia w sobotę
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Korni. najgorsze w 6W jest to,ze mniej wiecej w środku robią sie przydługie, nudne i żmudne najzwyczajniej w świecie I tak mam brzuch jaj Renia B. ze słynnej partii a wolałabym mieć jak JEnny Lopez albo nasza rodzima Dodzia..
Pozdrawiam Korniś :*
Brzuch to u mnie "pieta achillesa"
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
hej dziewczątka
zacznę od odpisywania:
waszka: oj u mnie też...lepiej nie gadać na temat mojego brzucha, zresztą moje mięśnie gdzieś się schowały w górach fetu...i ich nigdy, NIGDY nie widziałam...no cóż...może zobaczę
Vienne: faktycznie, może 6W być nurząca, bo w sumie ciągle robisz to samo w kółko w tej samej kolejności tylko więcej, ale jakoś wydaje mi się że działa, zresztą mój D. ma dobre zdanie o twórcy Weiderze, bo on był kulturystą i podobno się znał... zobaczymy...na najdłużej wytrwałam do 3go dnia, potem znalazłam wymówkę by nie robić
grażynka: do zobaczenia, już się cieszę
eyka: napisałaś szumnie, heheno ale kiedyś może, na razie to taki jak to mówią fituliten geszeft...czyli nic...zarobiłam ZERO, koszty ŚREDNIE...i tak gonię tego króliczna...a co do odnalezienia się to ja też nie kończyłam marketingu żeby siedzieć jako handlowiec i mnie to męczy...ehh...długo by narzekaćZamieszczone przez eyka
mirielka: kochana jesteś!!!!!!!
forma: no właśnie, ja wreszcie odważyłam się zacząć...bo w sumie kobiety są tłamszone przez chłopów...baby to tylko asystenktki i nic...ale damy radę.
armida: dzięki wielkie (tak jak ten kciuk), oczywiście że ja też trzymam
czekoladka: nooo, działa jak na siebie nakrzyczę, hehe, to wkrótce to może nie będzie tak szybko, ale nastawiam się na długie "wewnętrzne dyskusje", hehe, dzięki za wsparcie
efcia: napiszę na privie, bo jeszcze chcę cię tu trochę
oki, więc co do biznesiku to jest to najprostsze z możliwych zajęcie czyli pośrednictwo.
niestety idzie...a w zasadzie na razie nie idzie...czuję się jak auto które gazuje przed startem a jest na ręcznym, bo już coś ma być..a potem klapa...ale nie dam się
co do wczorajszego dnia to był dietkowy
płatki z mlekiem 400
kawa z mlekiem 50
2jabłka 100
podpłomyki dietetyczne 2szt - nie wiem ile bo nie napisali niech będzie 100
1/2 pomarańczy 25
zupa fasolowa bez ziemniaków z kiełbachą, ale mało (zupy dużo) 300
----------------------------------------------RAZEM 975
SŁODYCZY: ZERO, chyba że te podpłomyki tu zaliczymy
CUKRU: ZERO
CWICZEŃ: pseudo pląsy z madzią, ale raczej w skali od 1-10, na 1
oki, motywacja:
NO DOBRA, ZNÓW CI SIĘ UDAŁO, LEPIEJ SIĘ CZUJESZ? CHYBA TAK CO? WARTO BYŁO? NIE WIESZ BO SIĘ NIE ZWAŻYŁAŚ, ALE CZY ROBISZ TO DLA LEPSZEGO CZUCIA CZY WAGI?? NIE DAJ D**PY, BO WIECZNIE BĘDZIESZ GRUBA, CIEKAWE CZY DZIŚ CI SIĘ UDA, WRACASZ DO DOMU, A TAM TYLE WYMÓWEK I POKUS...NOOO...POGADAMY JUTRO... POPATRZ DO LUSTRA, JAKBY CI ZACZĘŁO ODWALAĆ...LUSTRO NIE KŁAMIE
oj słabnie ta moja motywacja, nie wiem jak na siebie krzyczeć, bo jest nieźle, no, jest nieźle...hehe...
plan na dziś:
płatki owsiane 4łyżki z 0,5szkl mleka 200
ser biały 150gr 160
kawa z mlekiem 50
w domu nie wiem...ale dietkowo (OBY )
a tak ogólnie to wczoraj spotkałam się z moją psiapsiółką, pogadałyśmy, ale jakoś czuję niedosyt, bo moja madzia mi przeszkadzała, a czasu miałyśmy mało...musimy się jeszcze raz wygadać a tak ogólnie było fajnie
buźka...do pracy i do was
...szczerze, to aż się boję...bo coś się zmieniło...jakby mi ktoś wajhę w mózgu przestawił...ale na dobry tor...oj...będzie się działo
Korni zrób sobie zdjęcie, najpaskudniejsze z mozliwych i na lodówkę
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Dużo diet opiera się o MM i jest skutecznych.
jak wiesz jestem MM i to działa
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA
TO JUZ JUTRO
Do jutra
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Korni, obrałaś już dobry tor więc nie bój żaby tylko gnaj do przodu! Dietka faktycznie świetnie Ci idzie, widać że Stefan już sobie chyba zaczyna odpuszczać Albo siedzi i zbiera siły, więc nie daj się wziąć z zaskoczenia Jakby co to wpadnij tu z alarmem, a już my mu pokażemy, że z dziewczynami na diecie się nie zadziera
Pozdrawiam cieplutko i życzę kolejnego udanego dnia
Korni, jesteś super i tak trzymaj! Widzę, że wszystkim nam dieta idzie świetnie, bo i Waszce i Eyce, a my też się świetnie trzymamy i nie mamy ochoty podjadać (bo nie mamy prawda ? ). Ja znów miałam iść dzisiaj na siłownię, ale wczoraj dopadły mnie po południu zakwasy i mam je do teraz Ledwo się ruszam... No i nie wiem czy w takiej sytuacji mogę i czy powinnam ćwiczyć, ech... Wiesz coś na ten temat?
Buziaczki Kornusia :*
Zakładki