ja tez mam 164 cm wrostu ale jak wazylam swoje 48 kg pewnego nastoletniego czasu to wygladalam jak szkielet i w tedy to patrzac w lustro widzialam grubasa ale mowie powazie ale to wynikalo z natury choroby
Dobrze mec wszystko za soba...
Ale do najwyszych Grzybicio nie nalezymy takie z nas maełe rezolutne kobitki - mój facet sie ze mnie smieje i nazywa niziołkiem, karzełkiem, albo tym podobnymi okresleniami ehh heheheh i mysli ze to smieszne
No w sumie ja przy nim jestem malutka bo on ma 187 cm do tego 104 zywej wagi (miesnie chociaz w okolicach brzucha zaraz nad miesniami zarysowuje sie troche tluszczyku hehhe ) no i co ... ze jestem mała ... małe jest kochane
Zakładki