-
Suspens thanx, ale nie grozi by tego nie znali i jakoś nie wiem, czy by chętnie to oglądali - zawsze problemy z tymi XYlonami
-
co to inliney
jak ja dawne nie jadłam nutelii... w ogóle czekolady... chyba od całych 3 dni... bo batony się nie liczą
a filmy to nie wiem jakie oni preferują
dla jaj zapuść im Bridget Jones
uwielbiam i założe się, że nie widzieli
______________
Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!
wiek: 18 lat
wzrost: 175cm
Tu jestem
Wielki powrót bucika marnotrawnego...
MOTYWACJA tak będę wyglądać :P
-
Inline´y czyli rolki - nie mogłam sobie przypomnieć polskiego odpowiednika .
Brat mnie już od 3dni terroryzuje Carte d´Or "jogurt grecki z miodem". dziś Nutellę kupił - zwierz .
Ja bym była nawet zdolna wierzyć, że część z nich teo trochu widziała , ale to nie to na piątkowy wieczór dla mężczyzny - jak narazie rzuciłam pomysła na Scoop i The Black Dahlia, jeszcze ambitnie The Good Shepherd, ale chce to coś lekkiego po grillu na lokanie
-
gratuluję zakupu rolek ja swoje mam od ponad roku i moze ze 4 razy w nich jeździłam hamować też nie umiem, ale kiedyś się nauczę
a co do filmu to chyba się nie wypowiem bo nie jestem na bieżąco
-
Kath - coś mi się tak wydaje, że moja nauka hamowania wyraźnie przyspieszy po pierwszym wyglebieniu . Choć skrycie nie mam zbytnio zamiaru bliskich spotkań z asfaltem - było ponad 10lat temu, ale poamiętam wystarczająco dobrze .
-
no tak śmiej sie śmiej
z placu na którym jeżdziłam na roleczkach był zjad
no taki pohyły, ja wiem ..z 7 stopni
i pomyślałam że to luz, jakoś dam rade
no ale nie dałam.... normalnie tak siezestresowałam ze nie mogłam butem ruszyć ani nic zrobić.... no i zatrzymałam się ... na płocie od pobliskiego pabu... co prawda bardziej uszkadzajac siebie niz płotek.. ale za to ludzie w ogródku mieli pobudkę :P
myśłisz że to pomogło mi sienauczyć hamować ? wręcz przeciwnie :P
-
Ja dziś podobnie kończyłam jazdy - zawsze wjeżdżałam do skrzyżowania z tym, że raz się rolki zatrzymią , albo w parku zjeżdżałam nie w te uliczki i babcie przywodziłam do zawałów , byle poczekać raz się piekielstwo zatrzymie .
No stary dziad chyba za mnie na rolki
-
ja tylko raz miałam rolki na nogach
koleżanka miała 2 pary i jeździłyśmy ... u niej w ganku - 3 metry betonu, z przodu drzwi frontowe, z tyłu schody, na bokach kaloryfer taki stary z jakby spirali.
najbezpieczniej nie było, a my same w domu, małe (początki podstawówki), pierwszy raz rolki na nogach
w pewnej chwili koleżanka woła: "patrz, ja już umiem" puściła się ściany, odepchnęła od drzwi, przejechała 3 metry betonu, uderzyła o podest (jeżdzić może umiała, ale hamowac nie) przewróciła się i wyrżnęła głową w schody.
tak "szczęśliwe" spadła, ze rozcięła warge.
ale mocno
dolną miała jak Angelina Jolie (przed operacją zmniejszania) i taką jakby podwójną bo rozciętą
zaczęłyśmy się drzec i przyleciała jej siostra (liceum) która podpalała papierosy po cichu na górze
skończyło się na szyciu w szpitalu...
a blizne ma do dziś na wardze
a był mój pierwszy i ostatni raz na rolkach
______________
Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!
wiek: 18 lat
wzrost: 175cm
Tu jestem
Wielki powrót bucika marnotrawnego...
MOTYWACJA tak będę wyglądać :P
-
No to mi przypomniało jak młoda ambitna w wieku lat 7 czytałam w przeddzień wigilii książkę i sporcie i trójskoku w mieszkaniu mi się zachciało i wyhamowałam głową w kaloryfer - taki ten stary żebrowany żeliwny - dziura w kości wytłoczona
-
I jeszcze jeden incydent - choć nie sportowy - dziś miałam bliskie spotkanie z pszczołą na motorze w prędkości około 50-60km/h, bo miałam kask bez szkła na twarz - dostałam w czoło, do teraz mam czerwony placek rozpalony od linii włosów aż po brwi . A najlepsze, że kochana pszczoła po użądleniu sobie pospacerowała pod kask podczas jazdy jak po omacku starałam się wygnać nieznanego wtedy jeszcze pasożyta z mojego czoła . Miło było .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki