-
Dzięki dziewczynki :*
Ale dzisiaj miałam zabiegany dzień
Dzień 6
Śniadanie:
- szklanka soku pomidorowego
- 2 babeczki jarzynowe
- herbata
Potem wyszłam z domu. Byłam na łyżwach, gdzie wypiłam herbatę cytrynową (taką z granulek bo innej nie mieli ), a potem poszłam na zakupy, po których siedziałam u taty w pracy i wypiłam tam capiucino, bo nic lepszego nie było Tak więc zgrzesztłam dzisiaj tymi dwoma napojami Mam nadzieję, że nie zaszkodzą dietce...
Wpadłam do domu koło 17 głodna jak wilk i rzuciłam się na jedzenie, na szczęście to dozwolone
Więc, przeD samym obiadem zjadłam trójkącik serka topionego i pół kubeczka serka wiejskiego 3%
A na obiad:
- jedna różyczka brokułów
- koło 200g fasolski szparagowej
- mała miseczka kapusty kiszonej
- 2 kostki mintaja
- sałatka z: sałaty, kawałka ogórka, papryki czerwonej i zielonej, pomidorków winogronowych
No i się napchałam:P
Jeszcze te nieszczęśne ćwiczenia Jestem po tych łyżwach i zakupach padnięta, a tu ćwiczyć trzeba. No ale cóż. Jeśli nie poćwiczę, to nie zjem deseru ;] Będę się od dzisiaj tym szantażować hehe :P
A tak w ogóle to jestem zła trochę, bo w sklepie nie było serka Ricotta Co prawda na dzisiejszy deser jeszcze mam, ale juz na następne dni nie, dlatego kupiłam chudy twaróg. On ma bardzo mało tłuszczu, więc z niego też będę sobie słodki deser robić. Dodam trochę mleka 0% żeby nie był taki suchy i będzie ok
Lecę zajrzeć do Waszych pamiętniczków, a potem do ćwiczonek
-
Aniołku, dziękuję za wsparcie .
-
no kochana wcale tak dużo nie zjadłaś i ile się wygimnastykowałaś dzisiaj widze łoo :] łyżwy.. zakupy.. to tez sporo daje ;]
powodzenia
-
Envi nie ma za co. Jak się czujesz? :*
Kilogramyy na tych zakupach tyle się nachodziłam, że myślałam, że padnę Ale to chyba dobrze
Zasłużyłam sobie na mój deserek kochaniutki bo ćwiczyłam
A więc oprócz godziny jazdy na łyżwach:
- 200 brzuszków
- 8 minute abs i legs
- 30 minut tańca
- 500 skoków na skakance
Nawet jak zacznie się szkoła, to będę ćwiczyć minimum godzinę dziennie, bo w książce M. Montignaca wyczytałam, że tłuszczuk zaczyną się spalać dopiero po 40 minutach ćwiczeń fizycznych A wcześniej byłam pewna, że po 20 minutach
Pozdrawiam :*
-
No prosze jak ładnie Łyżwy godzinne wow, ektra, jak dzisiaj nogi..?bolą? ja jak kiedys sie wybrałam na łyżwy to tydzien czasu mnie tak rwały ze teraz juz nie chodze na lodowisko :P (przed klatka mam lodowisko na ulicy - starczy mi :P :P )
Ojej te 40 mniut dało mi do myslenia nieco,.....no ładnie
Podziwiam Cie za te zaparcie w cwiczeniach. Gratuluje !!
Pozdrawiam i Udanego dnia
-
Dzięki Babeczko Nogi mnie nie bolą I bardzo się cieszę z tego powodu hihi.
Dzień 7
Śniadanie:
- szklanka soku wielowarzywnego Fit
- jajecznica z pieczarkami z jednego dużego jajka
- herbata
Niedawno wstałam. A spałabym jeszcze dłużej, gdyby nie to, że mama mnie obudziła. Jestem wieeelkim śpiochem
Miłego dnia :*
-
Czesc Niusiaaa
ale super ze bylas na lyzwach
az ci zazdroszcze
lyzwy sa takie super
tez bym sobie poszla...
ale zakupy tez sa fajne,ja jutro jade do centrum handlowego,pochodze pochodze nie bede myslala o jedzeniu,malo zjem
no bo jutro to juz sobota,
znowu ten weekend
a weekend to wiecej okazji zeby grzeszyc
wiec lepiej zdala od domu :P
buziaczki i udanego piatkowego dietkowania
-
Udanego wekendu
do poniedziałku
Pozdrawiam
-
Dzięki dziwczyny :*
Przekąsa przedpołudniowa:
- kawałek serka mozzarella light (pychotaaa )
Lunch:
- pieczarki nadziewane szpinakiem (wyszły pyszne )
Przelaska popołudniowa:
- wiśniowa galaretka ze słodzikiem
Obiad:
- pierś kurczaka w imbirze
- sałatka grecka
-
Ćwiczenia:
- 200 brzuszków
- 8 minute abs i legs
- 20 miniut rozciągania się
- 45 minut tańca
- 500 skoków na skakance
Na deser oczywiście krem kawowy tyle, że z chudego twarogu. Nie jest on tak pyszczny jak krem z ricotty, ale też smaczny
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki