-
Hej Kaczszuko Dietkowanie bardzo dobrze. Tylko jakoś nie mam siły się wziąć do ćwiczeń ale muszę, bo powiedziałam sobie, że jeśli nie poćwiczę, to nie zjem deseru, czyli moje ukochanego kremu kawowego z ricotty
Przekąska popołudniowa:
- wiśniowa galaretka ze słodzikiem
Obiad:
- pierś kurczaka w imbirze
- fasolka szparagowa
- sałatka z sałaty zwykłej i lodowej, pomodorów winogronowych, ogórków i zielonej papryki.
I taka napełniona muszę zabrać się za ćwiczeni
Zaczęłam czytać książkę Michela Montignaca "jeść, aby schudnąć"- tak z ciekawości
Pozdrowionka :*
-
hej nusiaaa
widze, ze bardzo ladnie trzymasz sie dietki i ze masz bardzo urozmaicony jadlospis, a to bardzo dobrze
z tym spaniem to czasami tak jest, ze im dluzej spimy tym bardziej nam sie chce spac
a jesli nozki bola to znaczy, ze sie napracowaly i dzisiaj tez maja popracowac, jasne?
buziaki i milego wieczorku
P.S.A ten krem kusi kusi..
-
cieszę się, że tak super idzie Ci na SB... już niedługo będzie z Ciebie taka laska, że hoho podziwiam Cię za taką ilość ćwiczeń... ja bym chyba nie dała rady
-
Hej Nusiaaa
Super Ci idzie ta dietka SB.. oby tak dalej
Ja dzisiaj się ważyłam i ubyło mnie o kilogramek hehe ;]
Pozdrowionka :*
-
Giovanina posłuchałam się i nóżki pracowały
Paulaa dzięki :*
Kilogramyy no to wielkie gratulacje!!
Tak mi się ćwiczyć nie chciało I jeszcze te bolące nogi Ale zaczęłam ćwiczenia od 8 minute legs (żeby je rozgrzać) i dalej poszło z górki
A więc dzisiejsze ćwiczenia:
- 8 miute abs i legs
- 200 brzuszków
- 20 minut tańca
- 30 minut na stepperze
Powiedziałam sobie, że jeśli dzisiaj nie będę ćwiczyć, to nie zdjem deseru. A ten krem z rocotty to naprawdę jest tak przepyszny, że dla niego się poświęciłam hehe :P I mogłam go skonsumowac. Mniaaam...
Tak więc dzsiejszy dzień zaliczam do jak najbardziej udanych
Pozdrowionka :*
-
Witaj Łasuchu , mnie ten krem też jak najbardziej smakuję . Pycha i to w tej diecie jest piękne . Moja koleżanka z pracy teraz zaczyna się wczytywać w dietę i chyba do nas dołaczy bo zaczyna się temu bardzo pozytywnie przyglądać. I przyznam Ci sie Niusiuu, że zarażam ją Twoim optymizmem . Wielkie dzięki za to .
-
ja tak miałam z bieganiem w wakacje!!! najpierw miałam zadyszkę po przebiegnięciu 5 mimut więc robiłam przerwę i szłam następne 5, a potem znów bieg. doszłam do tego, ze przebiegałam całą trasę bez problemu!!! grunt to wytrwałość
pięknie ci idzie, jestem pos wrażeniem
ja wcześniej też nie mogłam żyć bez kawy (czarna, gorzka) ale zawsze jak tylko zaczynałam dietę to nie mogłam pić kawy bo mi poprostu nie smakowała i źle na nią reagowałam
-
Envi bardzo mnie cieszy, że udziela Ci się mój optymizm To super, że Twoja koleżanka też się przekonuje do tej diety. Im nas więcej tym lepiej
Patko dziękuję :* No racja racja. Grunt to wytrwałość Ja tak miałam w przypadku skakanki. 2 miesiące temu nie wyrabiałam więcej niż 3 minuty ciągłego skakania. A dzisiaj, 3 minuty to dla mnie pestka. Nawet się przy tym nie męczę I teraz mogę już skakać 15 minut bez zatrzymania
Dobrej nocki dziewczynki :*
-
Nusiaaa no prosze jaki ten kremik mobilizujący Wiecej takich udanych dni, a co ja pisze całych czas udanych dni w dietykowaniu, cwiczeniu i nie tylko
Pozdrawiam
Dobrego dnia!
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki