Eyczko oczyszczania już nie mam, ale jakoś miałam ochotę na taką sałatkę, bo naprawdę bardzo ją lubię
Kaczuszko wiem co czujesz... Gdyby nie nauka, to bym sobie do 12 pospała ehh...
Eyczko oczyszczania już nie mam, ale jakoś miałam ochotę na taką sałatkę, bo naprawdę bardzo ją lubię
Kaczuszko wiem co czujesz... Gdyby nie nauka, to bym sobie do 12 pospała ehh...
Uczyć sie dziewczynki , chociaż moze jeszcze za wcześnie? Wczoraj było tak ładnie, ze byłam na spacerku, chyba 1,5 godziny, dzisiaj jest szaroburo, ale temperaturka w tym tygondiu ma przekroczyć 10 stopni powyżej zera, tylko ja wciąż niezmieniona w wadze, a tak łądnie chicałam przywitać wiosnę
Jak ja lubie jak nadchodzi etap dziobbingu w moim życiu Niestety same kolosy sie szykują
A na dietce jakoś mi leci :d GRATULUJĘ CI BAAARDZO SPADKU WAGI I mówię,że laska jesteś (widziałam ). A brzuchy musimy likwidować. Żeby były płaściusie i łądne w kostiumiku dwuczęściowym I w obisłym sweterku zeby nie odstawały
Buziak niedzielny :*
ach te kostiumy... wczoraj przymierzyłam sobie mój kostiumik... i wcale nie było dobrze ech... ale liczę na to że już w lipcu będę wyglądać extra
Eyczko ja się ciągle uczę i już mam dość... A jeszcze duuużo pracy przede mną...
Natalko u mnie akurat nie pada, ale też nie jest za ładnie. Tak szaro za oknem...
Vienne Dzięki A brzuszki na pewno do wakacji nam znikną, nie ma innego wyjścia
Marysiu ja w życiu nie miałam na sobie kostiumu dwuczęściowego, a moim marzeniem jest, żeby taki założyć. W wakacje kupie sobie najpiękniejszy i najdroższy, żeby podkreślał moje ciałko, któe przez kilka miesięcy wypięknieje niedopoznania ;]
Obiad (dzisiaj jakiś taki nie SBsowy dzień, bo w domu nic nie ma normlanego do jedzenia :P)
- warzywa na patelnię (te z ziemniakami)
- podskubałam trochę uszek z nadzieniem
- mandarynka
- jabłko
I się napchałam do granic możliwości. Mam wieeelki brzuch po tym biadku hehe
I teraz wracam do biologii... A potem muszę przygotować "mówioną" prezentacje na polski, no i jeszcze nauczyc się do klasówki z angielskiego i historii. Hahaha , już widzę, jak z tym wszystkim wyrabiam...
Ja miałam na sobie 2 częściowy nawet jak ważyłam dużo za dużo w sumie tak na prawdę to ja nigdy nie miałam oporów w stosunku do mojego cielska DD każdy ma się prawo smażyć na słonku nawet ten bardziej podobny do słonia niż do szprotki D mam nadzieje że ten kostium będzie dla Ciebie Niusiu dobrą mobilizacją
No to powodzenia... Ja sie właśnie zabieram za biologie, historie i fizyke... Grrr... ale cóż jak mus to mus... Jutrzejszego dnia nie zepsują mi żadne sprawdziany, kartkówki, czy pytania... Nie ma takiej opcji Jutro jest dla mnie dzień radości i już
Miłego wieczorku ;*
hej niusiu, na początku trochę prywaty co mam wziąć na to gardło...bo cholinex nie pomaga, zanim doczekam lekarza...może twoja mama mi podpowie będę wdzięczna...
co do dietki to mi się marzy ten hortex z patelni...ale to jeszcze trochę potrwa nim go zszamam, mam prośbę, śledź moje jadłospisy, jakby było niedietkowo to krzycz...na prawdę się zaparłam...
buźka wielka...i zdrowiej ty też...i powodzenia z tym uczeniem
Marysiu ja mam straszne opory jeśli chodzi nawet o założenie obcisłej bluzki. Jak widzę, że mi skąć jakiś wałeczek się wylewa, to momentalnie się przebieram, żeby wszystko zatuszować
Still na biologii się jako tako naumiałam, a historii i fizyki muszę się nauczyć na wtorek hehe Jutro idę do szkoły tylko na tą jedną klasówkę, bo nie chcę mieć zaległości jeśli chodzi o sprawdziany.
Korni moja mama radzi "Septolete +", mi osobiście jeszcze pomaga "Sebidin +"
Ok, będę wnikliwie patrzyła na to co jesz
Zjadłam na kolację jogurt light jogobelli (duży) i na dziś dość.
Razem: 950 kcal.
Jeszcze dzisiaj ćwiczeń brak, ale może już od jutra zabiorę się za siebie
Zakładki