-
Ja tez bez seksu moge zyc, kcior i tak w Szczecinie. Ale u mnie to zmęczenie, zagonienie i nie mam czasu myślec o pierdołach
Kurcze cos ostanio mi włosy wyłażą, tak sie im ostanio przyjżałam i własnie zajadm się - czyżby organizm o cos wołał, a że pieczywo chrupki, zboża to może brak wit. B A jem witamin no
Nic ide spac, jutro musze sie pozbierac i iśc pobiegac
Dobrej nocy
-
to widzę że nie jestem taka lewa jak mi się wydawało, bo jak się okazuje że nie tylko dla mie seks to żadna rewelacja (no fajny, przyznaję, ale nie jest niezbędny do życia, chociaż mam nadzieję, że jak mówi Yasmin odkryję go na nowo.
Agalicht mi też włosy wyłażą i to okropnie, i paznokcie się strasznie rozdwajają, wina diety , wiem, ale kupiłam jakiś czas temu revalid i sumiennie biorę. Na pewno się poprawi.
A ja na razie mam zamiar utrzymać wagę, mam dość odchudzania, przez miesiąc dwa muszę pozostać na tym pułapie, organizm musi mieć choc trochę czasu na zregenerowanie sił. Bo ja wam mówię, że to jest głowny powód dlaczego pomimo tak małej ilości jedzenia nie chudniemy. Bo przecież na tysiaku można najwyżej miesiąc ciągnąć, a my już kilka miesięcy. Organizm jest wycieńczony (chociaż czujemy się niby dobrze). Zaczynamy mieć dołki, kłopoty z włosami i paznokciami. To pierwsze sygnały wysylane z organizmu. Potem zaczną się choroby, anemia , itd.
Organizm za cholere już nie puści kolejnych kilogramów, i tylko w chorobe wpadniemy.
Ja za dwa miesiące ponownie podejmuję odchudzanie, a teraz tylko muszę utrzymać te 66 kilo (bo tu się waga ustabilizowala i tak tkwi). Dużo gimnastyki i będzie dobrze.
Ale na forum zostanę, i powiem szczerze że cieżko jest jeść 1500 kalorii jeśli sie chce, bo jak się nie chce tyle jesć to nie jest to problem. Pogmatwany ten mój post dzisiejszy.
Muszę sobie tylko rozplanować jakoś te 1500 na posiłki, żeby to miało ręce i nogi.
-
witam
Tamara fajny ten twój wątek, troszkę poczytałam
widzę, że macie te same problemy co ja.
Jeżeli chodzi o seks to święta prawda, że jak człowiek wykończony to się mu nie chce. Mam to samo. Ciężko mi się zmotywować jak jestem zj....a. Ale jak już jest to jest fajnie.
Zauważyłam jeszcze jedno im częściej tym bardziej się chce, a im rzadziej tym gorzej.
tak wiec dziewczyny do sypialni kalorie spalać, a gary zostawcie w spokoju.
A jeżeli chodzi o gary to nie mogę się doczekać zmywarki, a musze jeszcze poczekać, bo teraz kupuję komputer.
Może będę miała w domu wiecej czasu żeby popisać.
teraz spadam, bo praca czeka.
-
oj Nusia zmywarka najlepsza przyjaciółka kobiety
ale komputer też ważny, ja nie mam problemów z kompem, bo mąż mi przynosi z firmy jakieś graty i uruchamia, a ja potem muszę się męczyć z dziesięcioletnim monitorem. No podobno mam dostać nowy, płaski (ale zaznaczył że jak stanieją )
Masz racje,,że im częściej tym bardziej się chce , może nawet dzisiaj wieczorem nie bedzie mnie na forum
-
a dla dziewczyn które mnie nie znają to
mam na imię Ewa, mam 30 lat, odchudzam się od września, mam 2 synków. 6,5 latka i 19 - miesięcznego "oszołoma" - tzn robi za dwójkę dzieci, tak że czuję się jakbym miała troje, albo czworo.
Są przekochani, choć mamie dają popalić.
Starszy już zaczyna rozrabiać, bo dzisiaj idę z mężem na rozmowę z panią wychowawczynią.
Zawsze był grzeczny, a teraz zaczął rozrabiać tak, że jesteśmy wzywani.
Pani mówi, że chce zwrócić uwagę na siebie.
No i mój dołek jest z tym właśnie związany. Z jednej strony rozrabia w przedszkolu, a z drugiej jest bardzo nieśmiały na podwórku.
A ja siedzę i sie zastanawiam co ja źle robię?????? Włosy z głowy rwię i mam sprzeczne myśli. Czy więcej dyscypliny, czy mniej????? ITD.
Sama się w tym wszystkim zagubiłam.
namotałam, namotałam i sobie idę.
-
Nusia czytałam sobie kiedyś twój wątek, to mnie wiecej się orientuję kim jesteś
to drugie dziecko masz w podobnym wieku do mojego, i wierzę że daje popalić
A co do starszaka, to nie wiem co ci poradzić,zawsze czuję sie okropnie bezradna w takich sytuacjach, i mam ogromną nadzieję że mnie to ominie. A może po prostu spróbuj mu poświęcać wiecej uwagi (skoro nauczycielka mowi ze to proba zwrocenia uwagi). Wiem,że jest ciężko z czasem,ale może skoro nie ty to niech mąż weźmie go gdzieś samego, bez braciszka , niech pobędą razem, to może się trochę uspokoi.
No powymądrzałam się trochę, ale z tego co widziałam u znajomych to chłopcy w tym wieku baaardzo potrzebują większego zainteresowania ojca. Mamy też (chociaż często już nie chcą się do tego przyznać).
Będzie dobrze. A włosy zostaw, bo wyłysiejesz
-
Kitola - dzieki. Tak zaczęłam mu teraz poświecać więcej czasu, no i skutkuje. Wczoraj został pochwalony w przedszkolu. Ta sprawa wyszła przed wekendem, ja już z panią rozmawiałam wstępnie. Potem porozmawiałam sobie z Kacperkiem. A potem z mężem, no i tu jest właśnie problem.
Mój mąż ma takie fazy - raz jest super a raz jakby diabeł w niego wstąpił. Nie przetłumaczy mu nic itd. Chodzi właśnie o to, że to on mu za mało poświęca czasu, a ja nie potrafię mu tego przetłumaczyć.
To ja zawożę i przywożę dzieci, ja im bajki czytam, ja chodzę na podwórko, ja ćwiczę ze starszym ćwiczenia logopedyczne (bo jak mój się za to wziął - to olał i tyle).
Dlatego narzekałam na męża. Ma okropną fazę. A tak długo było dobrze.
No i jeszcze mi mówi, że to moja wina, bo nie wprowadzam dyscypliny.
Tamara - zapomniałam ci powiedzieć, że cieszę się że pracujesz i cieszysz sie pracą - to naprawdę potrzebne jest kobiecie. No i muszę ci powiedzieć że się zmieniłaś - stałaś sie pewniejsza siebie i wydaje mi się że bardziej siebie akceptujesz. Chyba to dzięki temu, że zakładasz "liliowy kapelusz" od czasu do czasu.
buziaki, spadam do pracy bo znowu będę miała zaległości.
-
to ja nie wiem co ci na upartego męża poradzić, chyba tylko przeczekać złą fazę, i może jakoś Kacperkowi to wytlumaczyć że tata ma taką fazę, ale to chyba wiele nei da, tylko jeszcze bardzeij namiesza dziecku w głowie. Głupi pomysł, zapomnij.
i zgadzam się że Yasmin odzyła w pracy
Ale to nie jest dobrze że jej córcia dzien w dzień wymiotuje, nerwicy zołądka się nabawi i na całe życie jej zostanie. Spróbuj jej to jakoś wyperswadować, żeby tak nie robiła, wymyśl jakiś sposob, bo to ważne aby przestała.
Ja to dzisiaj za eksperta robię w sprawach rodzinnych, jeszcze pytania jakieś ??
-
Hihihi o to juz nie jestem najstarsza w naszym gronie, Nusia5 przescigasz mnie o rok, ja skończe we wrzesniu 29 latek
Mi Kitola paznokcie własnie doszły do zycia, to włosy wyłażą. Nic więcej weglowodanów musze złozonych jeść i warzyw - wczoraj kupiłam sobie ryż brązowy Ja pozostaje na 1200 kcal, ale powaznie zero słodyczy, juz i tak co miałam wyjeśc wyjadłam i nie kupie, nawet batona musli, choc może czasem. swego czasu jadłam często i ciągle jem galaretki owocowe, te bez cukru dosładzam słodzikiem. Sa dobre i zelatyna na pazury Włosy mi gdzies od tygodnia wychodzą, jakies suche, kupiłam odzywke do suchych i zniszczonych. Z witamin staram sie regularnie brać SkrzypoVite i czasem takie musujące. Mysle o suplemencie Vigor. W sumie ja na lato i na jesien zawsze lnieje
Własnie wszamałam płatki owsiane mniam - koniec z musli tyle tylko co mi w pracy zostało. A wczoraj troche z żarciem przegiełam, ale to wiecie :> zjadłam kogel-mogel i w sumie nic nie zdrowego. A najgorsze, że za wase dam sie zabić, uwielbiam ją
rano pobiegałam jak przestał lac deszcz, teraz jeszcze słucham muzyki z "Gladiatora" i "Bylismy zołnierzami" - doła zakopałam, bo kto da rade jak nie ja Po Aqua-Femin czuje sie lepiej mniej napuchnięta - polecam
No to tyle moich grzeszków.
A Nusia hehe faceci juz tacy sa, że co złego to nie oni. Z tym, że ja jestem wielka zwolenniczka dyscypliny i bycia konsekwentną. Ktos może uznac, że to jest okropne, ale dziecko powinno znac swoje miejsce w domu, tak samo pies czy inne zwierze. Tak samo każda z nas zna swoje miejsce w pracy, w społeczeństwie. Wyobrażacie sobie, by dziecko czy pies rządził waszym życiem Ja znam ludzi u których rzadzi pies - masakra. Głupie porównanie pies dziecko, ale wiecie o co chodzi juz kiedys o tym rozmawiałysmy.
Pozdrawiam i miłego dnia
-
Aga a ja też we wrześniu konczę, ale 28 lat rany jak ten czas leci
ja ryż brązowy od dawna kupuję, moim chłopakom smakuje, to po co mam ich futrować białym Jedną wade ma, długo się gotuje.
A co do tego wycowania dzieci, to ja tez uwazam że nie należy na wszystko dzieciom pozwalać, ale tez rodzice nie mogą raz być tacy a innym razem znowu inni. Tak jak ojciec Kacperka (mąż Nusi, bo potem dziecko durnieje i nie wie o co chodzi, raz tata jest super (faza dobra) a potem go olewa (zła faza). niech ten facet się kurde zastanowi, bo dorosła kobieta to rozumie i daje sobie rade, ale dziecko ma inny swoj mały rozumek i nie jest w stanie tego pojąć, zaczyna się bać i potem kłopoty z nim są, dziecko nie chce źle , ale nie potrafi w inny sposób zwrócić na siebie uwagi, jak nie chcą się z nim bawić,to niech chociaz krzyczą, byle go zauważyli.
Nusia ja nie piję tu do ciebie i twojej rodziny,tylko tak ogólnie się wkurzyłam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki