-
Przywdrowały, a bo wy fajne jesteście takie normalne
ide dobranoc bo nie wstane rano :P
-
Xixa ciebie tez tam ostanio nie ma
A ja lubie czekolade, żelki, cistaka z ciastkarni , kruche, swiateczne makowce i serniki i lubie mase grysikową.
Przupuszczam że przyjemne to nie jest takie obzeranie sie, ale czasem miałabym ochote zjeść coś pysznego, włoskiego, w resaturacji. Zaczac od przystawek a skończyc na tiramisu. Takie ucztowanie. Wiem jednak że to kosztuje mnóstwem wyrzutów sumienia a tego nie lubie. Dziewuszki ide ćwiczyc i spac. Do jutra!!
-
Jesteście straszne, czytam te Wasze wyliczenia pyszności i aż chcę chwycić za komórkę i wysłać sms co by mi kupiono w jeszcze otwartym sklepie pudło ptasiego mleczka, 3bit inverso, chipsy twarożkowe, delicje malinowe, ptysia z masą budyniową, butlę pepsi, McRoyala z duzymi frytami...
Nie wiem czy raz na jakiś czas nie warto sobie zrobić takiego dnia, wiecie, z samymi takimi... Np 1500kcal osiągnąć za pomocą zestawu w McD + 500kcal z samych słodyczy (2 batoniki). Ej no bo lubię raz na jakiś czas tego przebrzydłego McDonaldsa, mimo pompowanych sztucznych buł, itede. Tyle że potem trzeba umieć wrócić po takim dniu do diety A nie popuścić na całego.
Ech no nic, mam 1050kcal i twarde postanowienie juz nie jeść.
pozdrawiam
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
hahahahahahahahahahaha marzycielki się znalazły
-
Mnie do żarcia ostanio nie ciągnie - brak czasu i zaczełam biegac czyli odpada wieczorne obżarstwo :P
Na razie brak zakwasów zaczynam sie o siebie martwić hehehe
Pozdrawiam
-
A ja nie ma mam pomysłów na posiłki. Sama nie wiem co chciałabym zjeść.
Poszłabym jeszcze śpać ...
-
Heh dobrze że marzenia nic nie kosztuje... i nie mówie tu o kasie
A za mna cos dobrego chodzi choc do końca nie wiem co. I własnie też nie mam pomysłów na posiłki , wogóle mi sie nie chce ostatnio gotowac dla siebie. nie wiem. Wczoraj ugotowałam bigos i jemy go juz drugi dzień pewnie jeszcze na jutro styknie. A miałam mały kryzys w nocy, taki za 200 kcal, ale nie powiem co zjadłam. Powiem tylko że było to o godzinie 1.00.Wstyd mi i mam wyrzuty, ale dzis to wliczyłam do limitu wiec generalnie mam dwiescie mniej.
Ale mi sie wczoraj dobrze przysiady robiło , tak dobrze że je dzis czuje. I opuchlizna mi zeszła i czuje sie taaak szczuplutka, pomimo tego nocnego grzechu.
Lece na miasto. Pa!!
Peszymistyn nawet tak nie żartuj. Daj troche pomarzyć. buziaki!!
-
Oj to przecież tylko SŁOWA, a nie czyny Pomarzyć można, no, mi się marzy ptyś obecnie, ale przecie nie będę specjalnie jechała do cukierni świat drogi od domu. Mieszkać na zadupiu - swoisty plus
Serio, idę do przodu i jak na razie - o dziwo - bez większych wpadek. Wczoraj dopchałam na luzie razowczyka żeby 1200kcal było. No i aerobik, że dziś tyłek piecze przy chodzeniu, ale dzielnie spacerowałam bite 3h po mieście, po sklepach, tu i tam...
Fajnie jest, wiosna i wogóle... Jutro wypłata i shopping-orgia
Aaaach..
pozdrawiam
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Pris tobie to dobrze. Ja tez na zadupiu w sumie mieszkam... E tam przyjemnie tu, w sumie.. Mnie tez dziś tyłek piecze ale lubie takie pieczenie.Ja dzis tez mam sklepowy dzień tyle że nie swój a męża, bo mu sie doniczka wymarzyła niska a szeroka. W żadnym markecie nie ma , a jak juz kupił to niedobra. Mimo wszystko kwiatki przesadził. Od samego rana jezdzimy, chodzimy, wychodzimy i schodzimy i wszystko w biegu. Mam dosyc uff.
Pris a z której części Krakowa jesteś?
-
To smacznego!! Sama nie wiem na co ochata mnie bierze bo generalnie jak o czymś pomysle to nie jest to. Coś dobrego, dobrze przyrządzonego, pieknie podanego. do tego winko i relaks. Fantazja.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki