-
tak Kitola apetycznie wyglądało :P tylko za słodkie.
Kurna chata nie byłam biegac, może wieczorem pójde jak przestanie lać.
Już mam wezwanie o stawiennicitwie do oficerki we Wrocku, więc cóż trzeba za bieganie sie wziąść, nie ma lekko.
A kupiłam sobie zwykły graham i witaminki Vigor, bo jakas łaże nie do zycia.\
Pozdrówki
No:
- 2 kromeczki grahama, serek figura, sałata, pomidor
- banan
-
a ja mam super przepis na pyszne danie! chcecie?
a wiec tak bakłażana przekroić wzdłuż na pół i wepchać do niego ser mozarella włożyć to do naczynia żaroodpornego, dodać pomidory pokrojone w grube plasterki i dodać bazylię. wszystko do piekarnika i czekać aż będzie gorące a ser się roztopi. posolić i popieprzyć wg uznania. mówię Wam niebo w gębie i chyba nie ma jakoś bardzo dużo kcal, hm...?
Życzę miłego dnia!
-
Brzmi niexle tj smakowicie i chyba kaloryczny tam tylko parmezan - niestety o ja biedna brak piekarnika
No wcisłam dzis doope w moje spodnie za 300 zł hihi, ale mam boczki i za duzy tyłek to taka ogólna refleksja.
A dalsza spowiedz:
- 2 malutkie kawałki ciasta: sernik bez ciasta i ucieran z truskawkami - tknełam bo domowe a nie ze sklepu
- spagetti to juz gorzej bo z tych danie w 5 minut błeeeee trucizna, ale już nie mam, więcej nie kupuje. Przerzuce sie na kaszke kuskus, a jak będzie dalej chłodek to sałateczki zaczne znów robic.
Pozdrówki
-
Witam. Dziękuję za komplementy - bardzo miłe i mobilizujące.....Ale muszę pochwalić sie jeszcze czymś - to prawda, że trening czyni mistrza - ja ambitnie - od grudnia ćwiczyłam brzuszki - ciągle, regularnie - i wiecie co - tak sobie patrzę - a tu "kaloryferek" zaczyna się zarysowywać!!! Wytrwałości Wam życzę.
Jutro impreza na 3 - latka mej córci - a potem wyjeżdżamy na dwa tygodnie - ciężko mi będzie - bo mimo, że mało piszę dużo czytam. Jedziemy do gospodarstwa agroturystycznego - 8 km od Łeby, potem Gdańsk i kolejne gospodarstwo w Grzybowie - woj. Mazowieckie. Wszystko fajnie tylko jak zwykle martwię się o dietę. Całuski. Trzymajcie się. W sumie to życzę Wam żebyście povczuły się tak jak ja - super exstra, zarąbiście........
-
Dobra nikt nie pisze to ja napisze :P
podwieczorek:
- 4 morelki
kolacyjka:
- 2 kromki grahama
- poł opakowania pasty z boczniakow
-sałata, rzodkiewka, pomidor
Cwiczen brak moze callanetics pocwicze, a nalatama sie w pracy na 4 pietro i z powrotem
Rano musze isc pobiegac bo od 2 dni nie biegałam a za tydzien egzaminy
Pozdrówki
-
Hmmm....
Boczki mi cos podrosły, kurde. Poczekam jeszcze kilka dni az mi @ minie i wtedy juz zaczne sie ,martwic. Te tabsy od Ciebie Catti sa super, z brzucha i nóg mi zeszło i jest dużo lepiej ale kurcze niepokoja mnie te boczki.
Limitu nie przekaraczam raczej, bo ostatnio wogóle nie licze wiec dokładnie nie wiem. I zaczynam znowu zastanawiać sie co sie dzieje ze mna. Na 1200 nie wypalało , to jeszcze zrozumiem ale na 1000??
Chyba zmobilizuje sie do generalnego powrotu do diety, bo przyznam że sobie troche popuściłam, ale musiałam odpocząc.
nie chce sie wazyć, bo wizualnie zle nie jest.
Catti widze że dzis juz lepiej z tym Twoim jadłospisem, choc to ciasto .. no ale ja dzis drozdzowka z truskawkami i kapusnaiczek, to tak z grzechów.
A moje jedzonko to tak wyglądało:
(Oprócz tych dwóch rzeczy)
dwie wasy , jedna z serkiem topionym w plasterkach x 1 i papryka, a d4uga z serkiem wiejskim i pomidorem
Oboad składał sie z połowy puszki czerwonej fasolki na ciepło plus dwa gotowane pupleciki
I to tyle. Głodna nie jestm, obiad jadłam o 17.00.
a wiecie co odkryłam ? przestawił mi sie organizm. Zawsze bylo tak że rano ( tak do 12.00) nie byłam głodna i śniadań nie jadłam, a wieczorem to czuła niesamowite ssanie . A teraz na odwrót. Rano mnie ssie i sniadnie jest obowiazkowe a wieczór niespecjalnie.
Gurami Tobie to dobrze
A tak z innej beczki. Czemu te szwaby zawsze musza wygrywać???
-
No nie mów nawet to przystojni Argentyńczycy mieli wygrać.
Ciesze sie, że Ci tabletki służą, w dodatku żadna chemia
Yasmin jakbys widziała te kawałki jakie były małe to normalnie o zgrozo :P i walczyłam w Tesco z batonikożercom, ale cóz przegrał kupiłam sobie tylko petitki łódeczki, dobre, nie kaloryczne a jutro w pracy 13 h na dyzurze to sobie wezme mała paczuszke do kawy, bo tak sie okoce chyba
Pozdrówki ide spac, bo rano musze wstac pobiegac.
-
Catti a te petitki łódeczki to dobre są ?? widziałam przelotnie reklamę, ale nie zakodowałam co to za ciastka są właściwie. Kupuję Petitki Lubisie, Kuba je uwielbia, a i ja tez mu nieraz podgryzę
I spróbuj zamiast kupować te słodycze, to jeść owoce, tyle tego teraz a ty ciastka w siebie pchasz
A egzamin tuż tuż, do tego terminu miałaś przecież zrzucić parę kilo, żeby lżej się biegało i cwiczyło na egzaminie, a tu nic, ani troszkę nie schudłaś
ech, te słodycze
Yasmin nie zaczynaj od nowa liczenia kalorii, bo te boczki to mogą mieć rzeczywiście związek z okresem, a to co wypisałaś co zjadłaś to maluteńko było, Kuba więcej je w ciągu dnia od ciebie.
Dzienny jadłospis Kuby
śniadanie: dwie (lub trzy) kromki chleba pełnoziarnistego z masłem szynką i pomidorem.
II śniadanie: monte, albo bakuś, albo mu jakiś serek czy jogurt daję
Obiad: makaron, ryż , kasza lub ziemniaki (zależy co ugotuję), tak z pięć łyżek, jeden pullpet gotowany (cielęcina + filet z indyka), pół talerza jarzyn.
Deser:
powiinny być owoce, ale ciężko go zmusić, więc trochę owoca i jakiś słodycz.
Kolacja: dwie trzy kromki, zreszta jak śniadanie.
I uwierz mi Yasmin że moje dzieciątko wcale dużo nie waży 13 kg w wieku dwóch lat, lekarka twierdzi ze jest idealny. A on je więcej od ciebie, więc ty też nei przytyjesz na takim jedzeniu
Na boczki to polecam hula hop i brzuszki
ja ćwiczę, już 17 dzień A6W (12 powtórzeń trzy serie, nienawidze tych ćwiczęń, ale brzusio się wzmocnił i to bardzo więc katuję się dalej ).
Tobie też polecam trochę gimanstyki i nie gadaj mi tu o lataniu na obcasach po biurze, bo wiesz ze to nie jest żadna gimanstyka .
-
Kitola łódeczki sa pyszne - na razie jadłam truskawkowe, a teraz kupiłam morelowe.Tam chyba więcej nadzienia niz ciasta i skład jest całkiem całkiem :
syrop glukozow-fruktozowy, cukier, pulpa morelowa 24%, mąka pszenna, jaja, skrobia pszenna, sybstancja zelująca ( pektyna ), regulator kwasowości ( kawsek cytrynowy ), aromaty. Jak widzisz zero chemii.
A kupiłam znow te desery BoboVita frutapura skabry ogrodu. Pycha i bez cukru, hehe były znow w promocji4 kubeczki za 6,99 zł a tak kosztuja koło 10 zł i same owocki
Ide spac, dobranoc, ale jakie buty miarzyłam do joggingu za 170 zł przecenione Adidasa po egzaminach, w sierpniu zrobie sobie chyba prezent bo teraz mnie nie stac
DOBRANOC
-
przepraszam cattibrie
- nie chcę być bezczelna - ale Twoja dieta napewno nie jest odchudzająca - chyba że trzymasz wagę - to co innego.....sorry, ale jak dla mnie to jest nie dieta, tylko użalanie się.... nad sobą...co zjadłam, czego nie zjadłam, pobiegałam, czy nie.... a z drugiej strony po to jest to forum....dobra znikam....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki