Strona 50 z 487 PierwszyPierwszy ... 40 48 49 50 51 52 60 100 150 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 491 do 500 z 4864

Wątek: Sukces czy porażka? Nie poddam się , walcze dalej...

  1. #491
    Kitola Guest

    Domyślnie

    coż , dwie panny, ale jakie różne i chyba dobrze
    hmm,nie kojarzę zespołu ani tej piosenki

  2. #492
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Kitola na pewno słyszałas HIM, tylko nie wiesz że to oni. Niezle, dwie Panny , Moj mąż to LEW, tradaycyjny , salonowy, i podobny troche do Ciebie Kitolu. Bałaganirz, zamkniety w sobie zjednej strony go wali cały swiat a z drugiej nie. Poza tym obydwoje chcemy miec silna pozyje w zwiazklu a tego sie da zrobic wiec róznie to bywa no i jak to LEW, król dzungli chce mieć wszystko najlepsze i jedyne w swoim rodzaju. Lubi markowe ciuchy choc z racji finansowych wiadomo nie kupuje, ale nie zrezygnuje tylko z jednej rzeczy z oryginalnych Adidasów. zawsze tez stara sie by prezent był niezwykły. Za chny pana nie kupi czerwonej rózy, "bo to oblatane". Wiec bukiety czasem są naprawde dziwaczne, ale zawsze piekne.

    Kitola to masz super zestaw na grilla, zrób miche super sałatki, ugriluj sobie warzyweka rybke, kuczaczka. Takie szszłyki z warzyw to super sprawa. tylko piwka duzo nie pij

    Z tym krzywdzeniem innych to jest tak , xixa , że ja czasem specjalnie komus słownie przykrośc robie i , wstyd przyznac , mam chwilowa satysfakcjie, ale pózniej wyrzuty mnie zabijaja. Tez sie gryze niepowodzeniami i trzymam w środku. Wiem że to nie jest dobre , bo pózniej następuje wybuch.Tylko że czasem wole to trzymac nić sie wywnetrzać . No taka jestem. Czasem mam wrażenie że sie do psychiatry nadaje...

  3. #493
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    oj, ja sie nadaję, i to bardzo. ale plus dla nas, że potrafimy się przyznać hii hii :P

    aha, ja jeszcze straszna gaduła jestem (przeważnie), choć czasem milczę jak grób...panny mają przewaznie 2 natury - same sprzecznosci aha, i unikam związków z bliźniakami, bo cgyba prawdę piszą, że takie połączenie jest najgorsze. kiedys miałam kogos spod tego znaku - tragedia, ale dotąd nie mogę zapomnieć i chciałabym, by tamte czasy wróciły

  4. #494
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Czyli nie jest z nami tak żel Xixa, co?

    Ja kiedys wyczytałam miedzy LWEM i SKORPIONEM moze byc albo wielka miłość albo wielka nienawiśc. Nie istnieja półśrodki. Między mna a mężem jest wielka miłość od samego początku i niezwykłam pasja. Ale kłócic też sie potrafimy ostro. Ja podobno najlepiej pasuje do RAKA, ale nie wydaje mi sie. Byłam keidyś z rakiem i raczej nie przypadł mi do gustu. Ale może nie był typowy?? Ja wogóle dziwna jestm...

  5. #495
    Kitola Guest

    Domyślnie

    NO moje kochanie to jest Strzelec, spokojny bardzo, czasem aż za bardzo. Ja często prowokuję kłótnie, bo mam ochotę się na kimś wyrzyć, ale on nic nie mówi, olewa moje humory i czeka aż mi przejdzie. Gorzej kiedy on się wkurzy, bo to znaczy, że mocno przeholowałam i od razu się uspokajam. Zaznaczam, że moje awantury są często zupełnie bez powodu.

    Na grilu nie bedę piła piwa, bo nie lubię, przez okres ciąży i karmienia całkiem odwykłam, za to uwielbiam karmi mniam mniam, ale i tego nie piję zbyt dużo

  6. #496
    Guest

    Domyślnie

    hej, hej kobiety

    kurde mam nie tyl;e zakwasy, ale bola mnie wszystkie mięśnie, troche nie daje rady tj jakos bardziej ufam rękom niz noga a na skałkach trzeba noga i cholernie boje sie kontuzji. Choc ogólnie nie jest źle poza pogoda - dobrze, że dzis nie padało. Chyba najgorsze to, że buty mam ciasne i nie rozbite - biedne moje place.
    A wytrzymałam bez typowych słodyczy poza szklanką płatków czekoladowych i biały ser z dżemem - moja kolacja.

    A co do zadiaku to ja tez Panna hmm czy typowa, nie do końca, bywam pedantyczna, ale bez przesady, sa rzeczy, w których lubie porządek, ale tryb zycia jakos zmienił moje podejście - i jest mi z tym często źle, że nie jestem taka ułożona. Może to czasem powoduje moje flustracje. Ale jestem opanowana i chłodna jak na panne przystało, nie lubie ryzyka, ale lubie dziwne sporty :P mam silny charakter i osobowość, kiedys nie potrafiłam łatwo wydawac pieniędzy, ale teraz niestety tak ma to swoje plusy, ale więcej minusów, nie potrafiłam za swoje kiedys kupić czegos słodkiego, a teraz hehe potrafie duzo kasy przejeść.


    Pozdroofki

  7. #497
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    No ,Agalicht WOW!! To za ta wspinaczke. Nie boisz sie tej pionowej sciany i wysokości?? Bo ja jak widze cos takiego to od razu robi mi sie niedobrze Naprawde.

    Xixa a ten heartagram to co to jest? Tak z ciekawości pytam. Bo nie wiem o co w tym obrazku chodzi. Ma jakies przesłanie, symbolike ,znaczenie?

  8. #498
    Guest

    Domyślnie

    Dobrze, że mi tej wspinaczki gratulujesz a nie dieta. Własnie sie rzuciłam na lodówke, wszystkiego nie zjadłam, ale czekolade z marcepanem zeżarłam i serio, powaznie padam dziewczyny na pysk.

    Nie ma sie czego bac na pionowej ścianie, jestes podpięta do liny i w razie zesliźnięcia sie zawiśniesz i zostaniesz ściągnięta w dół. Mi przeszkadza ciasnota butów, bo każde stąpnięcie to boł, nie mam odcisków ani otarć, ale bola stopy. Nie radze sobie jak reszta, ale sa tam osoby, które juz chodziły, bo tylko ścianka i to dawno z rok temu. Ale podoba mi sie ten sport, ale to trzeba ćwiczyć.

    A jutro 1 maja do tego 2 miechy do egzaminów, więc narzucam sobie progrma treningowo-dietowy. Nic koniec z napadami żarcia, bo mój organizm zgłupieje, choc ciesze się, że nie tyje. waga i wymiary stoja w miejscu. Mięśnie mi sie robia za to.

    Hehe mam dwa wielkie siniakina kolanach, dwa razyw eszłam na dużą skłe i zeszłam z niej, jesli chodzi o jej trudnośc to na 2+ ale mi sie te bardziej podobają niz takie typowe prawie gładkie - no w końcu geniuszem nie będe i nikt im sie nie staje w przeciągu 5 dni kursu, bo dalej trzeba pracowac nad tym samemu


    Pozdroofki i wiecie co pierwszy raz tak szczerze mi wstyd za obżarstwo, ale terminy gonią, fugurke chce miec ładną, a o to co mam trzeba dbać - więc powaznie koniec

  9. #499
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    Wiesz Agalicht ja ci zazdroszcze tego kursu , tego ze sie zapisałas i chodzisz i uczysz sie czegos. cieszy Cie to i spalasz kalorie wyrabiasz mięsnie. A ta czekolada sie nie przejmuj . Po tmi wysiłku to sie nalezy organizmowi, zreszta sama mówisza że z waga i wymiarami jest ok. Sama bym chetnie poszła nakrs tańca, hip hopu, albo czegos tam, np. tańca brzucha. Satysfakcja plus wysiłek. Uwielbiam cos takiego. No, cóż ...nie jest mi to na razie pisane....

  10. #500
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Yasmin a dlaczego takie kursy nie są ci pisane?? brak czasu czy finansów?

    Oj [/b]Agalicht aleś mi narobiła smaka tym marcepanem w czekoladzie, ja UWIELBIAM MARCEPAN NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE !!
    Boję się pomyśleć co by było gdybym miała takowy w szafie, tzn. wiem co by było, po prostu by go nie było.
    Ja też miałam napad na lodówkę, znowu ten baleron z majonezem, tym razem trzy plasterki. I to o 20,30!!! A ja przecież nie jem o tej porze!!!
    Na szczęście to intensywnie ćwiczę od kilku dni, dzisiaj razem z kuzynką, to może się spaliło to obżarstwo. I zakwasy mam, oj bolą mnie wszystkie mięśnie, nawet piersi!!! A one z czego???

Strona 50 z 487 PierwszyPierwszy ... 40 48 49 50 51 52 60 100 150 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •