Oj Kardloz mam nadzieję, że będziemy świętować, bo szóstki to ja sto lat nie widziałam! Ty też już masz mini-dystans do ósemki, super!
Xenusia, przynajmniej ma swoją rutynę, a jednocześnie atrakcję
Halwaya, nieee, ja nie umiem być agresywna (no chyba że kłócę się z braciszkiem) Ja dzwonię tylko tam, gdzie są infolinie, a nie durne automatyczne sekretarki. Zwykle od razu mówią, nie muszę ich torturować Teraz tabele kaloryczne są praktycznie wszędzie, więc bardzo rzadko się dopytuję.
Pinos, tak, te 0,3 to pomyłka, ale tylko i wyłącznie moja :/

Właśnie na obiad zjadłam tatara z wczoraj. Mięso jakimś cudem () się nie zepsuło ani nie zmarnowało, a dziś mogłam wliczyć go w limit. Na razie 890 kcal, zaraz wychodzę i wracam późnym wieczorem, więc będzie dobrze. Jeszcze jakaś mini-przegryzka i jesteśmy w domu