-
Dzięki Nando, dzisiaj sobie radzę. Oby tak dalej!
Liqierku! Witaj, super, że jesteś i to z lepszym humorkiem
Kurde! Dwadzieścia minut temu wróciłam do domu z silnym postanowieniem, że nic już dziś więcej nie zjem. A tu rodzina naszykowała tatara. Zapowiedziałam od razu, że go nie tknę, no to się zaczęło, że oni już tacy najedzeni i że mięso się zmarnuje, że trzeba będzie je wyrzucić. I teraz mam poczucie winy, że przeze mnie marnuje się jedzenie. Ale walczę z tym. Przez taką głupotę nie dam się wrobić w żarcie. Niech to zamrożą, wepchną sobie nosem, wyrzucą. Nic mnie to, będę nieczuła
-
Masz racje! Jak chca, to niech sami zjedza zeby sie nie zmarnowalo!
pozdrawiam
p.s. ciesze sie, ze juz Ci jest lepiej
-
tak... obroża to jest to...powinna być sprzedawana z samouderzeniowym młotkiem który by w ten sposób przypominał nam -jeszcze dodatkowo poza prądem- że cos samym sobie obeicalismy Czyste warunkowanie instrumentalne
Nawet szczury szybko oduczyłby się podjadania wieczorngo0 wiec co dopiero ludzie inteligentni czyli tacy jak my
A jak Ci Bianeczko poszło dzisiaj? prąd by się aktywował czy nie
-
Trzymam się, trzymam! Pierwszy dzień od nie wiem kiedy, w kórym wszystko idzie pięknie, nie ma ani jednej mini-wpadki, na koncie 1000kcal i zero jedzenia wieczorem! Jupi! Prąd absolutnie nie musiałby się aktywować, bo do kuchni zachodziłam tylko po herbatę. Teraz co prawda jestem głodna, ale wypiję jeszcze kubek czegoś ciepłego i idę spać. Pozdrawiam!
-
Gratulation
Będę brać z Ciebie przykład
Na razie pozdrawiam :P :P :P
-
Hej Mnusku! Ja również pozdrawiam
Witam środowo. Jest przeokropnie zimno, czuję, ale aż boję się spojrzeć na termometr. Za to widzę jakieś nieśmiałe słonko Jest dobrze. Właśnie popijam sobie kawkę przyniesioną mi prosto pod nos, bo tata zrobił mamie, ale ona na czczo idzie robić badanie krwi, to nie może jej wypić
Obudziłam się okropnie głodna. Mam nadzieję, że za parę dni mi to minie i się przyzwyczaję. Pamiętam, że kiedyś kiedyś w czerwcu chyba już byłam tak przyzwyczajona Dobrze, że już jesień. Dużo łatwiej chudnąć mi jesienią, bo głównie na tym się skupiam. No i na nauce, choć ostatnio się lenię!
Dopóki nie osiągnę 70 kilo, będę ważyć się codziennie i zmieniać tricker jak tylko zobaczę zmianę. A co! A potem zmuszę się do ważenia raz na tydzień. Nie wszystko na raz
Ok, mykam na śniadanko. Co by tu zjeść....
-
o boze pościk juz o 6.45 ja tez przy kawce witam cie serdecznie ale zrobioną przez siebie niestety.
Ja za oknem mam słoneczko a przed oknem mam góre zabawek wywaloną z pudełek
ja zaraz tez idę wcioągnąc jaieś sniadanko a moja woaga hmmm jeszcze jest ciemny wyswietlacz buuuu
-
Xen nie szalejmy aż tak. O 6:45 to ja spałam na lewym boku. Napisałam o 8:45, widzę, że mnie idealizujesz Obudziłam się akurat kiedy w Radiu Zet gościł Donald Tusk
Te zabawki to pozostałość po zabawie, czy wywalone do przejrzenia/posprzątania? A waga dojdzie do siebie, w swoim czasie. Spokojnie.
Buziaki
-
witaj Bianko: jak ty malutko masz juz do tych 70 !! Coś mi sie zdaje ze juz w przyszłym miesiącu bedziemy świętować - czego ci zycze z calego serca
-
Tak jest na dzien dobry wywalone wszystko i zostawione i ona ucieka to jest dla niej frajda a potem zbiera je przez cały dzien.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki