Hej hej, jest 7:44 i jak na razie postanowienie schudnięcia trwa. Muszę w końcu przekroczyć to okropne 70 kilo. Wczoraj też naszła mnie myśl, żeby wrócić na aerobik. No bo Gwiazdka tuż, tuż, a ja w malinach. Chodziłabym 3 razy w tygodniu, a w miarę możliwości także i w domu. Zwykle tak to u mnie działa: chodzę na aerobiknabieram energii
ćwiczę codziennie. Oj byłoby super-ekstra. Dobra, zbieram się, choć i tak jestem już spóźniona
![]()
Zakładki