Ja właśnie jestem na etapie wilczego głodu.. obudziłam się ze snu zimowego.. przespałam pół dnia, więc i głód mnie dopadł.. właśnie wchonęłam: kiwi, śledzika w sosie koperkowym.. a zaraz kotleciki z łososia będą gotowe.. cóż 2-ga w nocy to moja pora obiadowa
jestem również przed @ więc i waga nie jest łaskawa.. staram się jak katharinkaa nie ważyć się wtedy.. no ale cóż, jak bez pomiarów czuję, że nie mam kontroli. Mi po @ jakoś już się samo normuje, czasem nawet spada..![]()
pozdrawiam serdecznie i życzę tej 6 na liczniku![]()
Zakładki