-
Jejku, aż mi głupio tego słuchać. Ja wcale piękna nie jestem. Może tylko fotogeniczna. Patrzę w lustro i widzę same niedoskonałości. Zapytajcie Katharinki, ona mnie widziała na żywo, to wam powie. Przynajmniej podoba mi się moja figura. To znaczy ta, ktora dopiero zaczyna się rysować. Chyba jestem dość proporcjonalnie zbudowana 
A chorować już chyba nie będę. Po tym, jak wczoraj nałykałam się Polopiryny, dziś zero, nul, żadnych objawów. Wezmę jeszcze na noc, ale kryzys chyba zażegnany 
Co do odchudzania... To pamiętacie to jojo, co mnie dopadło po wyjazdach wrześniowych? Ja pamiętam. Schudłam do poprzedniej wagi 72 kilo, a teraz już nawet 2 kilo więcej. Ale do czego zmierzam... Ano do tego, że pokonałam w sumie kolejne 5 kilo i znowu stoję. Zupełnie nic do mnie nie trafia. Jem tyle, że na pewno nie utyję, ale i na pewno nie schudnę. Cholerna klątwa: 5 kilo i pauza. W takim tempie to chyba dopiero na urodziny osiągnę 60 kilo. Zobaczymy, w sobotę ważenie. Wracam do ważenia się w soboty, tak jak było, zanim musiałam się nagiąć do zasad panujących w Klubie XXL. Ale nie jestem dobrej myśli. Szkoda, bo tak chciałam wszystkich zadziwić na święta. Do tego jeszcze ślub, chciałam w grudniu poszukać sukienki. Ech ech, głupie to takie stworzenie ze mnie. Tagotta pewnie nie wiesz, o czym mówię, Ty chudniesz, jakbyś włączyła sobie odpowiedni program i działała według niego. Chciałabym mieć tyle samozaparcia. No ok! Nie marudzimy. Ostatnio ciągle marudzę. Zwalam winę na listopad, ja też za nim nie przepadam. Idę, czytam i spać. Jutro znowu zapowiada się dziś w bibliotece, w piątek zresztą też. Tam się przynajmniej można skupić, bo w domu to na pewno nie. Mój brat właśnie wparował do pokoju z gitarą i kazał mi rozpoznać utwór, którego się nauczył. Rozpoznałam! Takie ta-da-da-da-mmmmm z Pulp Fiction
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki